Wrzesień 2011 cz. 2

Kacperek bliskosci potrzebowal A moze mu sie cos snilo niemiłego..

Ja nie w ciazy ale naszlo mnie na sadzone i wlasnie wcinam z szyneczka równie pysznie usmazona no i pomidorka dorzucilam mmmm

Sylwia - może i tak, bo jak się obudził to płakał nie, nie, nie, dopiero uspokoił się w moich ramionach. Kto wie co takiemu maluszkowi się śni A Kacper póki co jeszcze nie powie co mu się śniło.

No widzisz, moj Adi tez jeszcze nie opowie ale ostatnio ogladalismy Shreka razem i on przezywał jak ten smok atakował i zasłąniał oczy, pod nosem swoje tam mowil.. Rozsmieszyl nas do łez No ale nie obylo sie bez konsekwencji, w nocy dwa razy z krzykiem sie obudził.


Ja sie mialam Was mamsie co macie synusiów zapytac czy Wy naciagałyscie skórke na siusiaczku, a moze nadal to robicie? Wiem ze w Pl sie tak robi, choc nie wszedzie , bo jak jabylam na kontroli w Pl to lekarz powiedzial zeby nie naciagac nic tylko przy myciu leciutko odchylic i umyc.. Znowu moj chrzesniak musial miec zabieg bo mu kuzynka naciagala za namowa lekarki, pozniej mu sie zrastało itp..

Adriana nic na szczescie ni boli, siku robi normalnie ale wczoraj chciałam mu porzadniej umyc bo kupke rzadką zrobił i powiem wam ze ledwo ledwo mogłam naciagnac.. Nie wiem jak w praktyce, moze jak kilka z Was sie wypowie to bede miala jakis obraz.

Sylwia - my jak byliśmy na bilansie to pan doktor powiedział, że ok i żeby przy myciu co jakiś czas odchylić i tyle. I w przypadku Kacpra to jakoś bezproblemowo schodzi.

Acha! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA NASZYCH FORUMOWYCH CHŁOPAKÓW Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA, no i dla ich tatusiów

Przed chwilą Kacper dorwał perfumy S. wypsikał się nimi i przyszedł zadowolony żebym mu powąchała szyję z tekstem "mmmmm jak tata" A jak mu powiedziałam, że pięknie pachnie, to zaśmiał się zadowolony i odszedł w podskokach z tekstem "wiem"

dzień dobry

Pięnie zdjęciowo

Pati /Kacper jest świetny
Emi tez prosi ,żeby ją psiknąć perfumami

Emi chyba ma się lepiej- sama nie wiem bo kasze jak kaszlałą i gi też jest, ale zachowuje się już normalnie

do tego mieliśmy intensywny weekend- w sobotę szwagierka z Emi zostałą a my pojechaliśmy kupić sobie kurtki i buty na zimę. w przyszłym tygodniu z Emi nas czeka wycieczka
a w czoraj byliśmy na obiedzie u szwagierki i zakończyliśmy dizęń małym wypadkiem :/.
przewrócił nam się na auto znak drogowy :/

Monia - jak to przewrócił się znak drogowy? Sam? Uszkodzony był, czy jak? Ale wam nic się nie stało?

Pati ja sie boje zeby mu krzywdy nie zrobic..ale dzis przy kapieli znowu lekko sprobuje.

Monia dobrze ze Emi juz sie lepiej czuje, moze to ostatek kaszlu i kataru i bedzie dobrze . A co z tym znakiem, jechaliscie, staliscie, jak to znak sie mogl przewrocic??

no nam nic się nie stało bo nas przy tym nie było.nie wiemy czy sam się przewrócił czy któśmu pomógł. ale raczej to drugie bo wczaraj nie było wiatrów
o taki widok na zastał

dobrze,że M lakiernik to zrobi sam - ale z drugiej strony i tak będie składał pisma do urzedu miasta i wydziału ruchu i transportu

Monia dobrze ze tylko tyle ale wyglada to na wandalizm. Pewnie ze sie odwolujcie, odszkodowanie zawsze Wam sie nalezy, znak ma byc nie do ruszenia ..a nie żeby sie na ludzi przewracal..

no niestety nie mamy ac więc raczej walka z wiatrakami

Calkiem mozliwe ale warto probowac..

witam


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Monia, ale Wam się przytrafiło

tymczasem lecę ogarnąć mieszkanko i zrobię sobie z Natalką wycieczkę do księgarni, kupię nowe czytadełka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Monia - a monitoringu w tej okolicy nie było, żeby sprawdzić co się stało?