Mamusie Lipcowe 2013

Jest złożony bolid syna, fotelik niestety musimy wymienić bo dali nam nie od kompletu chociaż nie wiem czy jest sens bo kupujemy maxi cosi. Ale w końcu zapłacone jest za komplet i oryginał a fotelik jest jakiś inny.




Spacerówka





I z fotelikiem

Qltoorka Powodzenia i szybkiego rozwiązania:)

Śliczne macie fotki z brzuszkami i dzieciaczki, które już się wykluły.

Ja w dwupaku, od dwóch dni Zosia jakaś bardziej aktywna jest. A ja co drugi dzień wymiotuję.
Już nie wiem jak sobie z tym radzić. Do tego przypałętało się znów zapalenie pęcherza. Dziś wieczorem wizyta u lekarza i weekend u rodziców , którzy mieszkają 110 km ode mnie.

karolinkanice16 Pomimo problemów związanych z wózkiem, jest naprawdę ładny

Qltoorka spokojnie, no niestety to szpital i ci odwiedzające zawsze będą :/ może fagas zaraz pójdzie, matko on chciał na noc zostać??! co za tupet

współczuje ale no co zrobić, ja jak poroniłam przenieśli mnie do pokoju gdzie dziewczyna dzwoniła do męża i krzyczała do telefonu z radością: będziesz mieć syna!! super a ja przed chwilą może go straciłam , do tego miałam przy łóżku zakrawione podkłady i też dupa z majtami na wierzchu żeby się nie zabrudzić a ona sobie latała po pokoju:/
ogólnie pobyt w szpitalu to jeden wielki dyskomfort i fizyczny i psychiczny ale trzymam kciuki, pociesz się tym że ty zaraz będziesz już po i do domku a my mamy wszystko przed sobą

kasiak a kawe to ty powinnaś dostać pod nosek

karolinkanice16 świetna formuła, kolory mega

mój synio przechodzi sam siebie, takie wygibasy robi w brzusiu, może tak jak karolinap pisała, malunio wykluje się za kilka dni i dlatego jest taki szczęsliwy

WSZYSTKIM LIPCOWYM KAROLINKOM DUŻO ZDÓWKA MIŁOŚCI SZCZĘŚCIA I WSPANIAŁYCH POCIECH

Qltoorka trzymam za was mocno kciuki oby gładko poszło

Karolinkanice śliczny wózeczek

Ja w nocy juz miałam nadzieję, że u mnie cos się zacznie bo jak wstawałam na siusiu to za kazdym razem miałam takie parcie na pipke ze myslałam, że mały wychodzi ale jak sie połozyłam to przechodziło. Teraz też jest ok tylko troszke podbrzusze boli... Zaraz zaczynam sprzatanie chałupy może coś mnie w końcu też ruszy

bisbas to nie tak, że ja mu tą kawę specjalnie zrobiłam. Po prostu robiłam sobie herbatę to i jemu sypnęłam do szklanki. I tyle mojej dobroci. No ale co poradze, że on taaaki zmęczooony opieką nad dzieckiem a w nocy chrapie tylko łóżko się telepie a rano zdziwiony skąd się Sebek kolo mnie wziął jak w łóżeczku spał

Karolina fajny ten wózek, taki zgrabny i kolory ma wesołe. A fotelik faktycznie inny i kolorem się różni. Tak ciężko zrealizować zamówienie zgodnie z życzeniem klienta?? A jak się wyjaśnia sprawa kasiury? Czy już mu łepetynę ukręciłaś?

Karolinkanice wózio super teraz to już naprawdę tylko synia brakuje

ja zmykam do położnej mam nadzieje że to moja ostatnia wizyta i dowiem sie czy wolno mi rodzić w wodzie z tymi cholernymi przeciwcialami no i oczywiscie mam nadzieje ze nie wzrosły

agusiaa26 Dziękuję za życzenia :*

kasiak pomyłka z fotelikiem to raczej nie wina producenta tylko tych co nam dostarczyli oni prowadzą sklep w Irlandii z wózkami i po prostu nam podmienili nawet instrukcja jest inna do niego ...

A kolory nie są aż tak ostre jak na zdjęciach bardziej stonowane . I materiał się też nie świeci i nie jest śliski jak się wydaję jak będzie synuś to na spacerku zrobię w świetle dziennym więc będzie lepiej widać

Znikające pieniądze dalej nie wyjaśnione, A. zachowuję się jakby nic się nie stało, ale niech on sobie nie myśli, że ja tak to zostawię.

Ja jak leżałam w grudniu przez silne przeziębienie to byłam w 11 tygodniu i oprócz osłabienia i gorączki czułam się dobrze i się cieszyłam jak ktoś do mnie na chwilkę przyszedł. U nas w szpitalu są po 3-4 łóżka w pokoju i leżałam ja, inna dziewczyna która non stop wymiotowala a ona byla w 10 tyg i trzecia z bólami i skurczami tuż przed porodem. Ja czując się dobrze liczyłam jej skurcze, pomagałam czy coś podać, nalać wody, pogadać itd zeby jakoś ja wesprzeć bo juz ją bardzo bolało. Jak juz miała gdzieś rozwarcie z 3-4cm to do mnie w odwiedziny przyszła kuzynka, która nie mając dzieci zaczęła ja pouczac:
- ze nikt nie mówił ze bedzie łatwo
- ze musi wytrzymać
- ze ma zbierać siły na poród
- ze ma odpoczywać a nie chodzić po korytarzu bo później jej siły będą potrzebne itd
Mi było tak strasznie wstyd za nią, bo widzialam jak tamta cierpi. Robiłam do kuzynki duże oczy, wstaracalam swoje 3 grosze zeby delikatnie przestala się madrowac.

Dlatego uważam ze moze kiedyś nie wpuszczając nikogo na oddział było lepiej. Bez tych wszystkich gości, odwiedzin. Ty nie masz siły na nic a tu rodzinka przyszła na kawke i zobaczyć jak sobie "nieradzisz" z dzieckiem. Oczywiście mam na myśli wstrętne ciotki czy inne takie.

Ostatnio będąc u mamy znalazłyśmy listy jakie mój tata pisał do mamy i wkładał do paczki zeby pielęgniarki mamie dały jak mnie urodziła. To było taaakie romantyczne!
"...Nasza córeczka na pewno jest śliczna. Ja chciałbym zeby miała na imię Izabela, ale bedzie jak Ty będziesz chciała..."
" Twój zawsze kochający Zbyszek"
To są dopiero pamiątki

Qltootka kochana powodzenia na porodówce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam nadzieję, że jak już będzie rozwarcie, to gładko i szybko pójdzie. No i żeby tak bardzo nie bolało. Już niedługo będziesz tulić synusia w ramionach. A to imię w końcu wybraliście?

No ja się właśnie dzis zastanawiałam czy bedzie Oskar u Qltoorki czy jest jakiś nowy pomysł

Karolinkanice - super furka

Agusiaa26 - być moze Julek jest taki ruchliwy bo na dniach bedzie chciał wyjść
No ja jestem ciekawa czy któraś z Nas dotrwa do tego 14 lipca

W imieniu swoim i innych Karolin - dziękuję za życzenia imieninowe

na wstepie wszystkim Karolinkom najlepszego!!

cóż za wspominki też pamiętam jak długoi sie wahałam czy zacząć pisac bo też bałam sie kolejnego poronienia...a teraz bedziemy zaraz tulić nasze kluseczki

uniuni hahaha dobre z tym okiem

karolinkanice a temu twojemu co odbiło
a bolid pierwsza klasa! piekne kolorki!

dziubasek dobre sa może myślały że specjalnie dla nich zrobiłas hehe a dla mężusia brawa ze dba o swoją ciężaróweczke

Qltoorka dasz rade! 10 blisko a zawsze można cześć rzeczy dokupić po powrocie ze szpitala
wow jakie wieści!!!! trzymam kciuki kochana informuj na bieżąco bo ja teraz bede tylko o tobie myśleć hehe

judytejsze co ty gadasz - na dniach sie posypiesz

kasiak trzymam kciuki za pierwszy spacer i oczywiście jakąs fote prosimy upamiętniająca ten wielki dzień

ja dzis do zusiku, małe zakupy i musze sie za cos wziąc zeby sie ruszyło echhh

Cześć Dziewczyny

Jestem mniej więcej na bieżąco z postami- kiedy karmię ok 5 rano jedną ręką trzymam Miśka a drugą tablet

Qltoorka- wiesz że jestem z Tobą wierzę że będzie wszystko ok. Nie martw się że obcy facet widzi Twoje gacie. Ja musiałam z przeciekającym podkładem kosmicznie wielką podpachą zgięta w pół i śmierdząca, przejść obok dwóch mężów współtowarzyszek, bo po cesarce przypomniały sobie pindziochy że musiałabym się umyć A potem sama wywalałam cycka żeby Młodego nakarmić. Było mi wsio ryba kto patrzy, bo moje Dziecko musiało być nakarmione.

Karolinkanice nie popuszczać. Jeśli kasa jest Wasza wspólna to chyba decydujecie we dwoje co z nią zrobić. A poza tym, Ksawery się urodzi a Wy będziecie potrzebować $. A po trzecie- strzelił by mnie jasny ch... gdyby Monsz decydował o NASZEJ kasie sam... Głowa do góry. Fajna z Ciebie Dziewucha więc sobie poradzisz. Buźki.

Karolinki wszystkie na Forum mimo że ja z Landu gdzie nie obchodzi się imienin, składam Wam serdeczne życzenia imieninowe następne święto już z Dziećmi

Dziubasek Aj Lav Ju! Pamiętaj

Uniuni przez Ciebie i parujące oko mało się nie zejszczałam. Mam nadzieję że zemści się to na Tobie- ciągnący szew po CC, Dzieciak przy cycku i pełen pęcherz. Nie po świńsku ale Ci życzę

Ja na dzień przed porodem czytałam początki forum. To był styczeń- luty i etap wizyt potwierdzających płeć Dzieci A za dwa dni Miśko był przy mnie może to jakiś omen

U nas wszystko ok. Michał w nocy śpi z nami. Przynajmniej my jesteśmy wyspani. Poza tym położna powiedziała że do ok. 3-go miesiąca Dzidzia nie nabiera nawyków. W prawdzie Młody mógłby wisieć na cycku non stop kolor ale już powoli się przyzwyczajam Nie dojadam, szczę w locie, kąpię się w 5 min i sprzątam szybciej niż błyskawica. Ale Michał jest naj-waż-niej-szy. No i dziś zostaliśmy sami. I żyjemy! I trochę zelżała faza na płaczę-bo-muszę

Pytałyście o kąpiele i spacerki- moje Dziecię lubi spacerki. Wtedy i ze dwie godziny pośpi albo i więcej i tak sobie czasem podeptamy. A kąpiele to mała tragedia- chyba jedno na pierdyliard Dzieci nie lubi się kąpać. I trafiło na moje. Więc po wyjęciu z wody a przed ubraniem się uspokajamy się przy cycu. A przy okazji to się zesikamy na Babcię albo strzelimy kupsko w ręcznik! A co!

Buziaki Kochane Dziewczyny

Magdalenagal - ale ładnie się Wam układa i tak jak mówisz - Michas najważniejszy
Ja właśnie bym chciała zeby Mój A. kąpał i tak się zastanawiam czy Pola bedzie druga na pierdyliard dzieci i też tego nie polubi i wtedy A. bedzie się bal kąpać
Jednak po cichu liczę na mila współpracę z Corcia

Oczywiście posyłam buziaki dla Ciebie, Michałka no i Męża też
Trzymajcie się!

Qltoorka powodzenia kochana :* trzymamy kciuki razem z Mateuszem, a on już zna się na tym nie denerwuj się a akcja napewno się rozkręci, a jak nie to podadzą ci oksytocyne, po tym ruszy jak z bata
Zazdroszczę ci że możesz informować nas na bieżąco, bo u nas na dzień dobry kazali wyłączyć telefon i nawet nikomu nie mogłam się wyzalic, a jak mój S przyjechał do szpitala, to mu powiedzieli że ma zadzwonić później to go poinformują jak się sprawy mają, i że go nie wpuszcza, mimo że sama na porodowe byłam zła byłam strasznie, ale potem nawet i dobrze, bo był w domu i się nie stresowal tym że idę pod nóż, tylko myślał że ja dzielna sama daje sobie radę

jeszcze raz wielkie kciuki:* powodzenia