BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Lipcowe 2013

11 lata 10 miesiąc temu #551245 przez kasiak
magdalenagal napisał:

Mamusie, co powiecie na grupę zamkniętą na FB?
Mogłybyśmy się tam spotykać :-)

(gdzieś po drodze zatknęłam się na chęć zalajkowania)


Mamy już zamkniętą grupę na fb :) ale z tym to inne dziewczyny lepiej sobie radzą...ja rzadko tam zaglądam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551247 przez patrysia305
magdalenagal napisał:
Mamusie, co powiecie na grupę zamkniętą na FB?
Mogłybyśmy się tam spotykać

(gdzieś po drodze zatknęłam się na chęć zalajkowania)




dajcie znać jak tam dołączyć

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551248 przez kasiak
patrysia305 napisał:

HAHAHA ŚWIETNE SĄ


JA SIĘ UŚMIAŁAM NA NICH
www.facebook.com/photo.php?v=33407076337...44840&type=2&theater


Fajne chłopaki :) aż żałuję, że będę mieć tylko jednego :P

Dzisiaj wreszcie czuję się dobrze. Nie chciałam siać paniki ale brzuch mnie dwa dni bolał. Czułam jak mi sie macica obkurcza i jeszcze te zaparcia...trzy dni prób aż wreszcie puściło :dry: rodzinie też nie chciałam nic mówić, ale tak wyszło, że się siostrze wygadałam. Ona zaraz przekazała mamie i dostałam telefoniczny opieprz :angry: ale już jest w porządku :)

Witam nowe mamy :laugh: ostatnio rzadko pisałam, ale staram się być na bierząco :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551255 przez patrysia305
ja miałam to samo wczoraj, ból w dole brzucha - dziś pełna energii ale mimo to nie forsuję się zbytnio.

Tak to jest, maluszki robią sobie wygodny domek :) ja jak już takie pobolewania czuję biorę nospę i przeważnie przechodzi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551256 przez kasiak
patrysia305 napisał:

magdalenagal napisał:
Mamusie, co powiecie na grupę zamkniętą na FB?
Mogłybyśmy się tam spotykać

(gdzieś po drodze zatknęłam się na chęć zalajkowania)




dajcie znać jak tam dołączyć


Dajcie swoje dane Qltoorce (chyba tak sie to pisze :silly: )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551264 przez TyszAnka
no witam :)
nie z tym arbuzem to przesadziłyscie...u nas nie ma eraz arbuzów, a ja to jestem maniaczka arbuzów, w sezonie to 8-10cio kilowy arbuz tylko mów i na dwa dni mam :)

potem ktoras wspomniala o sledziach w occie opiekanych,,,, chcecie mnie wykonczyc?
a ja wpierniczyłam rosołek.....ale taka dupna miche jak sie salatki podaje na stół dla wszystkich gosci :) he he
ruszac się nie moge :)

witam nowe mamusie :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551280 przez uniuni
Jamajka to Twojczesto wyjeżdża! wtedy łatwo sie pogubic, a mój raz na 2-3misiace ;) i jeszcze dzis rano jak wychodzil ja mowie 'bede tęsknić za tobą :( postaraj się wrócić wcześniej' J. Na to :Jak wcześniej? Ja mówię-no np. Dziś? A J. - przecież ja wracam dzisiaj!

Mnie dziś brzuch boli, ale to chyba dlatego, ze rano wysprzatalam mieszkanie. Nabiegalam się, wyszorowalam podloge i boli trochę. Poczułam, ze coś użytecznego zrobić muszę, bo wstałam bez bólu głowy po raz pierwszy od 2 tyg. Zanim mnie znowu dopadnie przynajmniej sie przysłuże ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551282 przez uniuni
TyszAnka napisał:

no witam :)
nie z tym arbuzem to przesadziłyscie...u nas nie ma eraz arbuzów, a ja to jestem maniaczka arbuzów, w sezonie to 8-10cio kilowy arbuz tylko mów i na dwa dni mam :)

potem ktoras wspomniala o sledziach w occie opiekanych,,,, chcecie mnie wykonczyc?
a ja wpierniczyłam rosołek.....ale taka dupna miche jak sie salatki podaje na stół dla wszystkich gosci :) he he
ruszac się nie moge :)

witam nowe mamusie :)


Jakby tego było mało to Ty mi jeszcze rosolek dorzucilas do tej listy :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551313 przez kasiak
Dziewczyny znalazłam coś cudnego! Płakałam i śmiałam się jednocześnie :laugh: może któraś z was już czytała ale wkleję :silly:

Uwaga będzie długo! Ale czyta się szybciutko. Reszta w nastepnym wpisie :laugh:

*Historia nienarodzonego dziecka*

Zaczęło się tak: tata przez całe popołudnie coś tam w kuchni pichcił. Chińszczyzna to jego danie popisowe. Mama zapaliła świece – wiadomo, żeby zrobić nastrój. Puścili sobie fajną muzyczkę, zjedli i... dalej to ja już niestety nie wiem, co było, bo musiałem walczyć o "swój kawałek podłogi".

Zrobiło się strasznie ciasno, co sekundę dokwaterowywali nam trzy tysiące nowych plemników. Normalnie nie było czym oddychać! Na dodatek każdy się wiercił. Atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca. Nie pamiętam, kto krzyknął "naprzód!". Ruszyliśmy...

1. miesiąc - wielki wyścig
Wystrzeliliśmy jak z procy. To była prawdziwa walka na śmierć i życie. Musiałem pokonać prawie półmetrowe, zwinięte nasieniowody. Potem cewka moczowa, a dalej... Kochani, dalej to był inny świat. Pochwa, macica, jajowody. Lecieliśmy wszyscy na złamanie karku. Peleton wciąż przyspieszał. Najsłabsi odpadali. Na ostatniej prostej z 400 milionów zostało nas tylko kilka tysięcy, większość wyczerpana. I wtedy ją ujrzałem: gigantyczną kulę o średnicy 0,2 milimetra. Komórka jajowa. Piękna. Nie miałem wątpliwości – przede mną meta. Nie było łatwo się do niej dostać. Resztką sił odpaliłem swoją enzymatyczną piłę łańcuchową, rozciąłem otoczkę i wcisnąłem się do środka. Ha! Wszyscy próbowali, ale udało się właśnie mnie. Drugiego miejsca nie przyznano, bo w tej konkurencji zwycięzca bierze wszystko! Wyścig był naprawdę morderczy, po drodze zgubiłem mój ogonek, ale coś mi mówi, że było warto...

2. miesiąc - jak samotna rybka
Wiecie co? Nie jestem już przystojnym plemnikiem. Przypominam galaretkę. Albo kijankę. Czy może rybkę? Dziś, bo jutro mogę przypominać coś całkiem innego. Wszystko zmienia się z sekundy na sekundę. Wyrosły mi ramionka i nóżki z paluszkami. Po bokach głowy mam dwie ciemne plamki i dwie dziurki. To chyba będą oczy i uszy. Nie chwaląc się, mam już kilka osiągnięć. Udało mi się odczepić od ściany macicy i znów mogę się poruszać. Wprawdzie nie tak szybko jak we wczesnej młodości, ale jest nieźle. Próbuję otwierać buzię (choć na razie nie jestem w tym mistrzem). Za to wczoraj dokonałem wiekopomnego odkrycia: mam serduszko! Malutkie jak ziarenko maku, a bije jak oszalałe. Prawdziwa rewolucja dzieje się w środku mojego ciała. Mam kręgosłup i żebra grubości włosa. Rosną mi płuca, wątroba, nerki, mózg. Wszystko naraz. To strasznie męczące. Najgorsze, że odwalam całą robotę i nie mogę nawet liczyć na pomoc. Zresztą, czy ktoś w ogóle wie o moim istnieniu? Hej, hej! To ja! Tu jestem!

3. miesiąc - tato, mamo, to ja!
Mama już wie. Postarałem się o to. Wykorzystałem cały wachlarz możliwości: mdłości, huśtawkę nastrojów, senność, wrażliwość na zapachy, trądzik, zachcianki... W końcu cel uświęca środki, prawda? OK, może trochę przesadziłem, ale trzeba dziewczynę przywołać do porządku. W końcu będzie moją mamą. Musi o siebie dbać. Moja strategia przyniosła efekty. Mama już nie pali i dużo wypoczywa. Przestała wysiadywać po nocach przed komputerem. Ulżyło mi. Godzinami byłem ściśnięty jak sardynka. Kobieto! Ja mam już prawie sześć centymetrów i potrzebuję przestrzeni! Zaczynam przypominać człowieka. Mam już wszystko, co trzeba. Nawet powieki i paznokcie. Tylko głowa jakaś taka za duża. Za to twarz – poezja. Wyraźna szczęka, podbródek, całkiem fajna górna warga. Nosa jeszcze brak, są tylko dziurki. Ale ze mnie przystojniak. Mama jeszcze nie wie, ale wam zdradzę już ten sekret: jestem chłopcem. Wyrosły mi jądra i malutki penis (co jak co, ale ten to na pewno jeszcze urośnie!).

4. miesiąc - zaczynam trening
Powoli oswajam się z sytuacją. Mam tu ciepło i cicho. Miejsca sporo, więc fikam, ile mogę. I zacząłem ssać palec. Drobiazg, a cieszy. Czasem łyknę sobie trochę tego płynu, w którym pływam. Słodki. No więc piję, siusiam... i tak to się kręci. Cały pokryłem się miękkim meszkiem. Mam brwi. A jak za długo kopię, to zaczynam się pocić. Dziwne, nie? Przerzucam się wtedy na spokojne ćwiczenia oddechowe. Człowiek nigdy nie wie, co może się w życiu przydać. A propos ćwiczeń. Nauczyłem się wydymać policzki i marszczyć czoło. Czuję, że w robieniu min jestem bezkonkurencyjny. I mam taki śmieszny, zadarty nosek. Martwi mnie tylko, że staję się coraz bardziej wrażliwy. Wystarczy najlżejsze muśnięcie pępowiny, a cały aż staję na baczność. Takie przygody zakłócają mi drzemkę, a dopiero odkryłem jej uroki. Domyślam się, skąd ta nadwrażliwość. Co minutę w mózgu tworzy mi się aż 250 tysięcy nowych komórek nerwowych. Coraz wyraźniej dociera do mnie, jaki jestem unikalny. Jedyny na świecie. Mam już nawet linie papilarne. Tylko czy komuś potrzebne są moje odciski palców?

5. miesiąc - kopię, kopię!
Udało mi się nawiązać kontakt z mamą! Hura! Zaczynałem już wątpić, że to możliwe. Kopałem, kopałem i nic. Aż któregoś dnia źle wyliczyłem zakręt i z całym impetem moich 30 deko uderzyłem w ścianę macicy. I wtedy mama... poklepała się w to miejsce. Odpuknąłem jej. A ona się rozpłakała! Normalnie mnie zamurowało. Ach, te kobiety... Od tamtej pory coś się między nami zmieniło. Zaczęła do mnie mówić! Nazywa mnie swoim Groszkiem. Często mnie głaszcze. A ja to uwielbiam! Do tej pory słyszałem tylko bulgotania z brzucha mamy. Teraz stopniowo zaczyna do mnie docierać coraz więcej dźwięków. Najmilszy jest głos mamy. Taki ciepły... Słów wprawdzie jeszcze nie rozumiem, ale wyczuwam, kiedy mówi do mnie, a kiedy do taty. Nie znoszę, jak się kłócą. Oboje wtedy krzyczą. Najchętniej gdzieś bym się schował, ale gdzie? Kulę się w sobie i czekam, aż im przejdzie. Na szczęście zawsze się godzą. A jak się przytulają, to robi mi się tak błogo jak w niebie. Wczoraj byliśmy wszyscy u miłego pana doktora. Zdaje się, że próbowali mnie podejrzeć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551323 przez patrysia305
wzruszyłam się ... ahh te hormony :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551330 przez dziubasek
ja juz po wizycie... wszystko git :) usg oczywiscie nie zrobili ale ciul tam wytrzymam do 1 marca :) . wyobrazcie sobie ze mam lepsze wyniki niz w pierwszej ciazy(wiec niewiem czemu czuje sie jak kupa ;) ) no i moje drogie waze 7kg mniej niz w 16tc z Miss :laugh: (ale bylam ostro wypasiona)
ide wchlonac obiadek i idziemy rodzinnie aaaaa(bo pogoda robi sie dupowata)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551332 przez kasiak
Ciąg dalszy :)

6. miesiąc - ups, był wypadek
Nie spodziewałem się takich przeżyć. Jakiś czas temu zacząłem obrastać w tłuszczyk. Ważyłem już prawie kilogram. Nauczyłem się robić nóżkami rowerek i trącać pępowinę. Czułem się pewnie i to chyba uśpiło moją czujność... Mama wymyśliła malowanie pokoju "dla dzidziusia". To się chyba nazywa syndrom wicia gniazda czy jakoś tak. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pozwoliła wykazać się tacie. Ale ona oczywiście sama musiała wszystkiego dopilnować. Weszła na drabinę, poślizgnęła się i spadła. A ja razem z nią. Nieźle mną huknęło. Na moment mnie zamroczyło. Potem zrobiło mi się zimno i nie mogłem się poruszać. Tata od razu zawiózł nas do szpitala. Po drodze złamał chyba wszystkie przepisy. Szkoda mi ich było. Mało nie oszaleli z rozpaczy. Na szczęście w porę trafiliśmy w fachowe ręce. Uff... Wszystko dobrze się skończyło. Teraz mama musi się oszczędzać. Chyba się nieźle wystraszyła, bo ciągle leżymy na kanapie i gadamy przez telefon. To znaczy ona gada, a ja słucham. Tylko dzisiaj zrelacjonowała naszą przygodę dwanaście razy. Ostatecznie wolę jednak to niż sporty ekstremalne. Aha! Z nowości: już dwa razy dostałem czkawki.

7. miesiąc - zatańcz ze mną...
W końcu udało mi się otworzyć oczy. Wprawdzie wokół półmrok i widoki mizerne, ale mruganie bardzo mi się podoba. Przy okazji okazało się, że mam całkiem fajne rzęsy. Od czasu do czasu razi mnie silne światło. Obliczyłem, że ważę około 1300 gramów. Od czubka głowy do stóp mam 40 centymetrów. Tyle że nie mogę się już wyprostować. O fikaniu koziołków można zapomnieć. Jedyny sport, jaki uprawiam, to przeciąganie się. Też niezłe. ň propos przyjemności. Uwielbiamy sobie z mamą dogadzać. Lubię ciepłą kąpiel i muzykę. Nie, nie poważną. Mama próbowała mnie namówić na Mozarta. Nie wiedziałem, co jest grane: przecież zawsze słuchała rocka! Na szczęście długo nie wytrzymała. Teraz słuchamy dużo spokojnych, optymistycznych kawałków. Albo nawet tańczymy. Ach, co to musi być za kobieta! Oddałbym pół pępowiny za to, żeby choć przez chwilę ją zobaczyć. Czasami mi się śni, że się do niej przytulam, tak z zewnątrz. I jest mi wtedy tak dobrze...

8. miesiąc - jestem wielki!
Uff, co za ciasnota. Przekręciłem się głową w dół i teraz nie mogę się ruszyć ani w tę, ani w tę. Muszę wyglądać dziwnie. Ręce i nogi skrzyżowane, kolana pod brodą, a broda przyciśnięta do klatki piersiowej. Coraz mniej mi się to podoba.
Na dodatek ktoś cały czas do mnie puka. Proszę państwa! Ja wszystko rozumiem. Każdy chce dotknąć brzucha na szczęście. Ale co byście powiedzieli, gdyby ktoś wam cały czas tak walił w ściany? Postanowiłem ignorować te zaczepki. Udaję, że mnie nie ma. No, chyba że to mama albo tata. Ich puknięcia rozpoznaję od razu. Śmieszy mnie, jak tata łapie mnie za kolano i podekscytowany wykrzykuje: "Łokieć! Łokieć!". Szczerze wam powiem, że jest już za co złapać. Zrobiłem się pulchny (codziennie przybieram 10 gramów), a tu i tam pojawiły się nawet małe dołeczki. Skóra też coraz ładniejsza. Cud, nie dziecko. Od czasu do czasu odzywa się we mnie taka jakaś tęsknota. Mam wrażenie, że coś mnie omija. Z czego mama się śmieje? Czego babcia nie może się doczekać? Dlaczego pan doktor próbował niedawno dotknąć mojej głowy?

9. miesiąc - atakuję z główki
Wkrótce wydarzy się coś wielkiego. Skąd to wiem? Po prostu czuję i już. Jestem coraz większy (ważę jakieś trzy kilo, mierzę 50 centymetrów) i myślę, że warunki, w jakich się muszę męczyć, to prawdziwy skandal. Mama też chyba w nie najlepszej formie. Głównie stęka. Też bym sobie postękał, ale nie umiem. Mam wrażenie, że czas stanął w miejscu. Nic nowego mi nie wyrasta. Nic się nie powiększa. Łykam, siusiam, śpię. Chociaż... właśnie coś się ruszyło. Ludzie! Woda mi ucieka! W czym będę pływał? Mama chyba doceniła powagę sytuacji. Dzwoni po tatę: "Kochanie, rodzimy!". Nie ma sprawy, ze mną jak z dzieckiem. Możemy rodzić. Wszystko wokół zaczyna falować. Coraz częściej i coraz mocniej. Mój własny domek się wokół mnie zaciska, wypycha mnie, a ja nawet nie mam się czego przytrzymać. Ej, chwila, tylko bez takich numerów! Walczyć czy uciekać? Oczywiście, że walczyć! Tylko jak?! Czym?! Wiem, zaatakuję teraz z główki. Wezmę rozpęd i... aaaaaa!!! Jejku... Ale numer. Jak pragnę zdrowia! Zdaje się, że właśnie przyszedłem na świat.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551334 przez kasiak
dziubasek napisał:

ja juz po wizycie... wszystko git :) usg oczywiscie nie zrobili ale ciul tam wytrzymam do 1 marca :) . wyobrazcie sobie ze mam lepsze wyniki niz w pierwszej ciazy(wiec niewiem czemu czuje sie jak kupa ;) ) no i moje drogie waze 7kg mniej niz w 16tc z Miss :laugh: (ale bylam ostro wypasiona)
ide wchlonac obiadek i idziemy rodzinnie aaaaa(bo pogoda robi sie dupowata)


Gratuluję dobrych wyników :laugh: oby tak dalej :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551341 przez dorkiszon
Ja jutro ide do gina, ale sie ciesze nawet jak się nie dowiem kto mieszak to znowu, go zobacze mój kochany.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #551345 przez kasiak
Nie wiem jak to jest, że jak nie mam czasu to skrobiecie tyle postów, że ciężko potem nadrobić, a jak mam czas pogadać to ni ma z kim? :silly: no ale w sumie pora iść coś upichcić. Jemy obiady raczej późno, ale już pora zacząć :laugh:
Zaglądne później ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl