Mamusie Lipcowe 2013

Dobranoc Wszystkim:)

Ja tez juz ide spac buziaki.

Hehehe
Teraz to ja muszę nadrobić

J. był ze mną na pierwszym usg, wzruszył się trochę jak zobaczył serduszko bijące ścisnął mnie tylko za rękę popatrzył w oczy i powiedział z uśmiechem 'good job'

J. jest inżynierem projektów. Chyba tak to brzmi po przetłumaczeniu. Projektuje alarmy przeciwpożarowe.

Chciałabym i jednocześnie nie chciała żeby był przy mnie ja jakoś przy obcych jestem twardsza i odważniejsza, a przy nim boję się, że się rozkleję
Z drugiej strony w takim strachu będę, że dobrze jest mieć ukochanego ze sobą, chociaż żeby plecki pomasował od czasu do czasu

Dokładnie uniuni to bardzo ważne żeby mieć kogoś bliskiego przy sobie:D. My za pierwszym razem umówiliśmy się ze to ja zadecyduje czy chce żeby był ze mną do konca( byłam z siostra jak rodziła i to nie był przyjemny widok). I był ze mną te 12 godzin jak walczyłam żeby naturalnie urodzić, a jak zapadła decyzja to juz go zwolnilam i poprosiłam żeby ciocia ze mną poszła, bo rodzilismy a trojke:). Poród bardzo nas do siebie zbliżył, poronienie jeszcze bardziej a teraz to sam mówi ze idzie ze mną bo to przecież jego obowiązek, kochany:)

też myślę, że poród zbliży i może taki obecny przy nim mężczyzna doceni to, ile kobieta musi przejść, a nie że to wygląda jak w filmach


Rany, wiecie narobiłyście mi ochoty na to kakao, wypiłam cały kubek z wielkim smakiem a potem oddawałam go w kibelku :/ średnio przyjemnie więc pewnie się szybko kakaa nie napiję

miłych snów

Ja też wypilam kakao i też je chyba zaraz zwroce

Witam się z rana:)
O matko 200 nowych wpisów, nigdy nie nadrobię, no chyba że w drodze jutro na chrzciny. Bo jedziemy do rodziny męża na chrzciny jego siostrzeńca na drugi koniec Polski. Masakra jakaś jak dla mnie.

Witam nowo przybyłe mamusie )

Co do pracy męża to jest on inspektorem nadzoru serwisu zewnętrznego generatorów w elektrowniach w Polsce i na całym świecie. Ostatnio miał delegacje w Kanadzie i nie było go na święta Wielkanocne, no ale cóż taka praca. Najważniejsze, że przyjechał na roczek synka.

Powiem Wam, co do porodu rodzinnego. Jak rodziłam mojego synka 20 miesięcy temu, to do momentu jak nie dostałam silnych skurczy krzyżowych to nie chciałam rodzić moim mężem czy z kimkolwiek. Moja teściowa i ciocia non stop mi mówiły, że mogą ze mną rodzić. Aż w końcu jak już bardzo bolało to poprosiłam położną o umowę o poród rodzinny i cieszę się z tej decyzji. Pomagał mi bardzo, a później poszedł z naszym Maluchem na ważenie, mierzenie i badanie. Było jakoś łatwiej z nim.

Pisałyście też coś o podnoszeniu rąk do góry. Uważam, że u nas chodzi o to żeby zbyt długo ich nie trzymać w górze, z tego względu, że dochodzi do napinania całych tzw. taśm mięśniowych. I wtedy one nie produkują tlenu, są w stałym "zacisku" i w ten sposób może dojść do ucisku na macicę, a tym samym niedotlenienia maluszka.

Łoo, ale się rozpisałam, ale trzeba. Pewnie przez weekend jak nie będę miała dostępu do normalnego internetu znowu Was nie nadrobię a wracamy dopiero we wtorek.

Pozdrawiam

Ależ się rozpisałyście

Dziś mam mieć usg... Denerwuję się strasznie... Trzymajcie kciuki

Dzień dobry ciężaróweczki

byłam przy porodzie szwagierki - wspaniała sprawa. Magiczne i niesamowite przezycie - chcemy je z mężem wspólnie dzielić coś pieknego... poza tym dobrze mieć kogoś o trzeźwym umysle, kto o nas zadba jak nikt inny przy tak ważnym i jednak stresującym wydarzeniu
a tak żartobliwie - zrobił, niech się męczy razem ze mna haha

Kasik zaszały laski z tymi wpisami coo tez jak wczoraj po pracy wlazłam na forum to zrobiłam oczy jak pieciozłotówki hihi a kochana a wiesz moze co mozna zrobić na ból między łopatkami?? tak mi coś wczoraj wlazło i bolllllliiiii

emi87 kurczaki to mąż niech rozmasuje, między łopatkami może bez problemu:) A jakbyś mieszkała blisko mnie to bym Ci plastry nakleiła co by pomogły no ale My po całym świecie porozrzucane.
możesz też robić takie ćwiczonko: ściągać łopatki a później powolutku robić plecy okrągłe, tak samo tzw. kocie grzbiety w takim tempie wolnym.

kaska1982 trzymamy kciuki i czekamy na relacje!!

kasik spróbuje i męża zagonie do masażu (choć on nie ma wyczucia hehe)

lece do pracy

Kaska1982 o której masz wizytę? zaciskam kciuki wszystko będzie dobrze zobaczysz

Wczoraj o 22 zwrocilam co do jednego placka jakas masakra z tym rzyganiem juz mam dosc zwracam kazdy posilek, a juz myslalam, ze mi przeszlo bo 4 dni spokoju mialam.Juz sie z tego nawet smialam, ze jeszcze troche i malego zwroce . Tez pije kakao lub mleko , ale tylko zimne. Najlepiej, ze juz nie wiem o ktorej godzine kwas foliowy zazywac rano nie, bo rzygam po poludniu tez wiec zaczelam wieczorem lykac okazuje sie, ze wieczorem tez wiec moze w nocy .

Dorkiszon oddaj mi troche, bo ja od 3 dni nie wymiotowałam rano i zaczęłam się martwić To trochę za wcześnie na ustępowanie objawów. Mdli mnie od czasu do czasu ale w tych tygodniach powinien być najwyższy poziom hormonów i największe mdłości/wymioty..nie wiem jak ja do cholery wytrzymam do stycznia

Mi tez przeszło na 4 dni aż się ucieszyłam. Niestety wróciło mi się. Ja nie wiem jak mam się dobrze odżywiać bo każdy posiłek zwracam. Zjadłam drugie śniadanie tylko 2 kromeczki i juz mnie męczy uniuni to sie zamień.