Mamusie Wrzesień 2015

wiem ze każda teraz tak boli ale i tak musze pozalic się kurde mam dość ciągłego bólu podbrzusza bólu pachwin i bólu krzyża!!!!!!!!!! chciałam lecieć szybko do kuriera a tu szłam jak balon... ehhh...

Kas trzymamy mocno!!!

Jurada wcale się nie dziwię, że tak zareagowałaś... ale nie płacz już kochana. lepiej porozmawiaj dzisiaj z tą babką. w końcu tak nie może być...

Sabina będzie dobrze pierwsze dni są najgorsze a później zarówno ty jak i on przyzwyczaicie się do tego
widzę po moich siostrach jak też przeżywają bo ich córeczki poszły teraz do przedszkola. jedna już do przedszkola chodziła ale teraz chodzi do nowego i też nie było wiadomo jak się tam odnajdzie. ale dzielne są i dają radę

my już wróciliśmy z przychodni, po drodze podjechaliśmy jeszcze na cmentarz i małe zakupy. i chcę spać...

Juradka, każde dziecko potrzebuje czasu i taka kobieta, która pracuje z maluchami powinna wiedzieć to najlepiej. Nic się nie krępuj tylko śmiało walcz o swoje.

Juradka spokojnie, tylko nie krzycz na Panią, bo nie wiadomo co to za jedna. Zawsze mnie rozczulał widok mamuś,które tak walczą o swoje dzieci, taka siła miłości z nich bije
Kas również gratuluję wyplucia balonika ;P czekamy na ciąg dalszy
mam już dokładny termin - 17 wrzesień także sobie termin zmienię w tabelce
Asiek będziesz teraz spała z owcą?
Zaz a kiedy masz wizytę następną żeby się dowiedzieć co do wagi Bartusia?

Sabina dlatego u mnie jak młody szedł po przedszkola to prowadzał go R. Bo ja poszłam raz i płakałam razem z nim. Tak przed pierwszy tydzien chodzil z nim R. A potem juz ja.

Agatagama w sumie mniej miejsca zajmuje od męża i nie chrapie wiec kto wie... i znasz datę super!!! jejku jak ja chciałabym mieć to ustalone... ja nie lubię nie mieć nic zaplanowanego:( później pójdę z psem na spacer bo czekam na siostrzenice M. bo przyjeżdża na wieś z chlopakiem i maja się rowerow pożyczyć heh oblukam go jak wygląda bo z M jesteśmy ciekawi;)

Hej dziewczęta..

Jurada - masakra, aż mnie ciary przeszły. Jak można tak postepować z maluchami? Nawet ja bym zrobiła chyba tam burdę

Asiek - wrzuć fote owcy!

Agatagama - o proszę, termin później niż ja a wcześniej urodzisz Moja bratnia dusza w cesarce Zazdroszczę Ci tego 17... ja aż do 21 no chyba że ktoś się ruszy

Kas - łłłłliiiiiiiiiiiiiiiiiii balonik Czekamy na ciąg dalszy

Wczoraj myślałam że zejdę przez te migreny. W dodatku nie umiałam przestać myśleć o tym że gin miał problem ze złapaniem tego jednego przepływu w mózgu, w końcu pogadałam z nim przez telefon - powiedział że wszystko jest ok ... ale wiecie co? Napisał mi później smsa że jeśli mam się denerwować i jeśli chce mogę dzis przyjechać do kliniki i powtórzą mi te badanie za darmo! Tylko że nie on, inny bo on dziś wolne. No i pojechałam, zmierzył mi jakiś inny wszystko z przepływami ok! Tak jak mówił, miał problem ze sprzętem i tyle.. Ale co mnie najbardziej rozwaliło - to też info dla was - wczoraj moja mała miała kość udową na 39 i 2 a dziś... na 33 i 3 Śmiechłam jak to zobaczyłam... Lekarz do mnie (nie patrząc na wczorajsze wydruki) - o krótka ta kostka.. a ja na to w śmiech. Także to dowód na to jak bardzo dokładne są pomiary usg . A i waga z wczoraj 3075 a z dziś 2850 Także tak . Na szczęście już więcej nie będzie żadnych usg (mam nadzieję) ani nic.

Zostaje diabetolog i tarczycowy.

Uf. Zjadlam 5 apapów od wczoraj (za pozwoleniem gina podobno małej gorzej z moją migreną niż na apapie :/ ) ale jest tak sobie

YYy zmienić termin na 21 w tabelce?

Kurde nie wiem czy nie wywołałam wilka z lasu. Tak zaczęłam sobie mierzyć ten ból w podbrzuszu i wychodzi mi ze boli mnie przez 45sek co 12 minut. I w czasie tego bólu mala sie rusza a jak mija ból to spokojna jest...

sabina napisał: hej kobiety
i ja sie poryczalam .......odprowadzilam mojego synka do reception na 6,5 godziny !!!!!!!!!!do nursery chodzil na 2,5 i tu taki skok .....wyc mi sie chce jak on sobie tam poradzi ???6 godzin......

jurandka rozumiem doskonale ja rycze bo tylko go odprowadzilam gdyby cos takiego bylo jak u Ciebie umarlabym chyba z zalu :
kas kiedy masz oksytocyne wiesz juz cos?

Wiem co czujesz rok temu przez to przechodzilam
I powiem jedno musisz byc silna bo dziecko bardzo szybko wyczuwa nasz nastroj
Musisz byc dzielna i wspierac
Teraz beda sie bawic przez dwa miesiace i w recepcjon jest jedna opiekunka na ok 4-6 dzieci wiec dadza rade
Dzieci szybko sie dostosowuja
Zreszta razem z twoja pociecha jest ponad 20 w tej samej sytuacji i ich rodziców
Będzie dobrze ... dopiero pozniej sie zacznie po halloween ...literki czytanie wymowa pisanie teraz skup sie aby z chęcią szedl do szkoly i z niej wracal

Kasandra super ze wypadł

Kurde, jeszcze mnie nie wzięli na te badania:( myslalam, ze to w miarę pilne i jakos się dalej potoczy a tu nic...az mysle, ze vo sie ewentualnie rozwarlo to wrócilo do tego samego punktu, bo ja ani skurczy ani nic:/ maja jakies dziwne pacjentki z zewnątrz...tzn z jakimiś skierowaniami czy coś ale nie z oddziału....glowa mnie boli i spać mi się chce, troche sie zdrzemnęłam.. Niech cis ze mną zrobia żebym wiedziała. .juz w Sb będą 3tyg ja mam dość;((((((

Poukładałam ubranka -rozmiarówki są tragiczne... w ogóle się nie trzymają :/ Więc mam od najmniejszego (na górze) do największego na dole, ogólnie do 62 ułożone na "już", a powyżej 62 też ułożone rozmiarami ale już oddzielnie, będę sukcesywnie dokładać jak Malutek będzie rósł

Hahha Asiek ja się ostatnio bałam, że kurier zdąży sobie pójść zanim ja się do domofonu doczłapię

Agatagama w poniedziałek o 17:00 dopiero ......................

Kas rozwarcie się już raczej nie ma jak zewrzeć.. no wiesz, bo tam się mięsień wygładza i już nie jest na tyle elastyczny żeby się cofnąć -tak mi się zdaje

Sabina moje tez poczla jako czterolatka a urodziny miala w czerwcu i do tego wczesniak
Wiec tez bylam pelna obaw co do wieku..ale tak tu jest ze rocznikowo w czasie roku szkolnego ma 5 lat twoj bedzie mial w wakache ale wlicza sie w rocznik

Moglabys próbować chodzic po kekarzach i visitorach ale czy to mu pomoże
Musiałbyś udowadniac ze wolnij się rozwija nie umie ubrac sie sam jesc ... troche zachodu ...ale mysle ze twoj synus da radę bedzia mu ciężej ale sami ci to beda tłumaczyć zebys sie nie martwila

Nie wiem ale jak tu cos przyspieszyć juz mi się płakać zachcialooo bo nic się niee dzieje, juz mialam wizje żeby Piotrek przywiózł kasę i żeby komuś zapłacić niech ktos zrobi cc...juz oboje jestesmy zmęczeni tym wszystkim;( tzn. Jemu kie mowilam o moim cudownym pomysle i oby te placze mi przeszly zanim przyjedzie, on juz tez nie wie co mówić w pracy.. Darowali mu trasę dzis ale tez mówi ze zmęczony a przeciez spal w domu ode mnie nie aż tak późno pojechal. Masakra jakas ja chce do domuuuuu

kasandra miałaś badanie , jakieś rozwarcie jest ?
Nie powinni tak przerwać wywoływania jak już zaczęli

Wlasnie wypadł o 10 i nic nikt mnie nie dotknal:(