Mamusie Wrzesień 2015

Ja się nad taką matą zastanawiałam, ale trafiłam na takie coś: chochliczek.com/o-matach-edukacyjnych-i-ich-bezpieczenstwie/ www.sosrodzice.pl/puzzle-piankowe-dla-dzieci/ i chciałam kupić taką matę jak ma własnie autorka bloga, ale to i tak się ślizga no ale te Ludi są super więc muszę zbadać temat głębiej i Staś ma dostać od dziadków taki fajny dywanik misia, więc zobaczymy jak się sprawdzi

Kurcze zamiast spać to ja oczywiście na forum, a miałam dzś położyć się wcześniej

Asiek jak ja pierwszy raz przeczytałam jak napisałaś ze wyszłas na pole to sobie pomyślałam "ciekawe co ona tam robi na tym polu " ale później dowiedziałam się że u nas to podwórko
U nas byli znajomi którzy maja 1.5 roczna core. Jak odpaliłam projektor nad lozeczkiem małej to zaczęła bić brawo i się cieszyć

o taki dywanik: www.gonzo.com.pl/mis_dywanik_ekri/

Znajomy taty kupił swojemu wnuczkowi i ten podobno jest zachwycony i mój tata też się uparł, że musi kupić

Agatka Jaś już sobie smacznie i spokojnie śpi i to najważniejsze, tak jak pisze Meszka nic już nie pamięta, a biedna mama cały czas przeżywa taki los matek właśnie

Ja się dziwę, że mnie nie wywalili ale się cieszę, bo serio sporo się dowiaduję

Rita bo "na pole " to na pole a "w pole" to robić w polu dla mnie brzmi dziwnie na dworze bo kurde ktoś idzie czy jest "we dworze" a w każdej miejscowości prawie jest dwór wiec hmm każdy tam idzie czy jest

migawka=bilet ? wygooglowalam jak coś

a i mówimy se : " ja se pójdę" "ja se zrobię" i nie tylko na wsi taj mówią bo ludzie w Krk tez bo aż przysluchuje się

Agata a język śląski jest w ogóle super. koleżankę mam z Rybnika pracowaliśmy razem i jak zaczęła mówić to nic nie rozumiałam u zgadywalam co mówi

Kropka padlam haha

Rita o ciekawe artykuły. aż poczytam i tez myślałam nad taką z bloga ale właśnie ślizga się... a misia mi nie chce wyświetlić na kom. jutro zobaczę na laptopie. ale kubki hmmm... oczami wyobraźni widziałam wszystko na podłodze...

a co myślicie o kubkach ze słomka? ?

ok lecę spać bo o1 pewnie pobudka będzie

Kasia, super newsy:) jeszcze chwila i sam się będzie kładł o 20;)

Asiek, to dokładnie ten co my mamy i jest właśnie super bo tam jest taka zaślepka która powoduje że picie samo nie leci tylko trzeba ssać

No o Rita tu własne z logopedycznego punktu widzenia te niekapki z których samo leci nie są za dobre bo po prostu samo leci, a dziecko nie uczy się ciągnąć.

A kubki że slomka Asiek też są super dla dzieci i potem.juz nawet dużo lepsze bo właśnie nie zanika ten odruch (znów logopedyczne).
My mamy że slomka z tomee teepee akpolbaby.pl/pl/kubki-niekapki-i-bidony/...e-5010415470232.html będzie dobry ba wyjscia
Mamy też na potem do domu kubek jakubek z canpolu

A na pierwszy trening polecam właśnie te aventu co Asia wkleila lub coś w ten deseń bo są łatwiejsze niż rurka a te są ok bo właśnie trzeba ssać u samo nie leci:)

Dzień dobry

Jak tam humorek z rana?
Dziewczyny T. się uparł na chodzik, weźcie coś doradźcie.. jedyny plus to moja Mama mu przemówiła, że chodzik dopiero jak już dziecko samo wstaje, że wcześniej to nie.. A jak już to jaki żeby był najmniej chodzikowy i zdrowy?

A w ogóle to już byłam z piesą i pieruńsko zimno jest, a teraz piję kawkę i się relaksuje A później idę z Bobaniem kupić mu miseczkę i łyżeczkę

Kasia jak cudownie z mopsikiem

Minion większy od Kubusia hahahaah Super

Agatagama przypomniałaś mi, kiedyś chodziłaś z chłopakiem ze śląska i on do mnie "masz zrywki", a ja oczy w słup i mi parę minut tłumaczył o co mu chodzi Albo mówił "idę się okąpać" -i to było dla mnie tak nienaturalne, że go z automatu poprawiałam i się wściekał

Asiek ja używam palmers kakaowy i jestem w nim zakochana Jak się wysmaruję to T. zawsze mówi do bobasa "mama się wysmarowała ciasteczkami"

Poczytałam jeszcze trochę. Nie zgadzam się na chodzik i kropka. Już jestem zła. Trudno najwyżej będzie awantura

Zaz to on pewnie był z zagłębia, czyli np sosnowca, znienawidzonego przez ślązaków bo my tak nie mówimy i to tępimy oni mówią też "złapę" zamiast "złapię" aaa denerwujące a ze zrywkami to sama nie wiem o co chodzi
Zaz może lepszy będzie pchacz zamiast chodzika?

A krzesełko Asiek już mamy tez, nie wiem czy pamiętacie to slawetne foto z kiełbaska które P zmontowal jak przyszło krzesło;)

ecx.images-amazon.com/images/I/71bH3fFDZEL._SL1500_.jpg

Mi zależało na tym zeby było drewniane bo plastik średnio do mnie przemawia, jakoś wolę naturalne (tak samo z zabawkami zresztą, przerażają mnie wizję o tych kolorowych grajkach które są przed nami w najbliższej przyszłości...) no i drugie, bardzo chciałam żeby rosło razem z dzieckiem. Dodatkowo żeby wysokość mniej więcej pasowała do stołu jadalnego żeby jak trochę się ogarnie można było wyjąć tacke i żeby jadł z nami przy stole bo moim zdaniem to jest ważne w tworzeniu rytuałów, dla mnie takie małe rytuały są najlepsze

Tu jest taki artykuł który już kiedyś wysyłałam Kas , www.nebule.pl/wspolny-czas-przy-stole-z-tripp-trapp-konkurs/

Generalnie stokke było moim faworytem jeśli chodzi o krzesła ale jest zdecydowanie za drogie więc znalazłam sobie coś w ten deseń

Więc jeszcze raz podsumowując moje trzy punkty do spełnienia były takie:
1. Drewno
2. Rośnie z dzieckiem
3. Może stać przy dorosłym stole



Zazku ja też słyszałam że chodziki to jest no go niestety...

A ja jestem ze śląska znaczy koło Rybnika właśnie i mówię po polsku i wstyd się przyznać ale czasem kolegów w klasie nie mogłam zrozumieć

Ale te wszystkie se, pole, zrywki (u nas się tak nie mówi ale miałam kumpla spod Częstochowy i on mnie oswiecil), okapac itp rozumiem. Ale też mnie denerwują

Dzień dobry
To mamy przekrój regionalizmów, fajnie też kiedyś pamiętam na wakacjach kolega gadał po śląsku i nic nie rozumiałam może niektórych słów się domyślałam
Zaz podobno chodziki w opinii lekarzy wywierają jakiś negatywny wpływ na postawę itp. szczegółów nie znam, bo jeszcze nie zagłębiałam się w ten temat, najlepiej zapytaj lekarza jak będziesz z Bartusiem, myślę że wpłynie to na zdanie Twojego T.
Meszku poszedł spać o 21 ale za to wstał o 7 zaczął gadać i w efekcie mama jest zmęczona
Meszku śliczne krzesełko mój mąż podobnie jak Ty jest strasznie za wszystkim co z naturalnego drewna u mnie to zależy jak coś mi się podoba to może być i z plastiku ale wiadomo naturalne materiały są bardziej trwałe.

witamy się po długaśnej (-jak zwykle) przerwie....
sorry za nieobecność ale święta, święta i po świętach ruszyliśmy z masażami Matiego i od 3 do 5 godzin dziennie (prawie codziennie) poza domem więc wyszło jak wyszło i niestety na forum czasu brakło... a że tyyyyle się tutaj działo to ledwo nadrobiłam i nie ma szans że odniosę się do wszystkiego więc może z bardziej bieżących spraw...

Asiek jak niekapki, bidony i tym podobne to tylko tommee tippee!! na Kacperku przetestowałam już sama nie wiem ile kubeczków i wszystkie niekapki kapały!!! z avent używaliśmy butelek i są super ale niekapek jak dla mnie dramat, trochę inny mieliśmy niż ten co wrzuciłaś linka ale w środku każdy jest taki sam... no i jak wkońcu trafiliśmy na bidony tommee tippee to odetchnęłam z ulgą, Kacper mógł kubkiem rzucać i nic sie nie wylewało, bliźniaki też już maja swoje kubeczki - te od 4msc i pomimo że ustnik dość duży to sobie radzą i zadowoleni bo jak im się picie znudzi to się tym ustnikiem bawią masują sobie przy okazji dziąsełka więc pomocny tez teraz kiedy zęby w drodze
www.tommeetippee.pl/thrills-not-spills/

Zaz nie daj się!! zdrowie i kręgosłup Bartusia są warte nawet awantury z ukochanym!!

z/w cdn....

doczytałam teraz co me.ch pisała i z naszych samo nie leci... u nas słomka się nie sprawdziła bo Kacper był przyzwyczajony podnosić/ przechylać butelkę i jak rurka w górze to nie poleci picie i się wściekał za to kuzynki synek był na cycu i zadnych smoczków i niekapków nie uznawał i tylko z łyżeczki albo przez rurkę pił
a z tych z tommee tippee fajny jest na później ten bidon łyczek

Agatagama z Siemianowic, Sosnowca też nie cierpi Zrywka to siatka foliowa -taka jak w sklepie dają
No ja uważam, że pchacz tak, tylko ten się zaparł -.-' Ale ja mu zaraz posklejam artykuły medyczne i nie ma mowy.

Ale pyszne śniadanie... -.-'