- Posty: 8113
- Otrzymane podziękowania: 5
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie wrzesień 2011
Mamusie wrzesień 2011
- Agusia83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17IX2011-4000g,58cm; 22VI2013-4010g,57cm:)Cuda:)
Mniej Więcej
- katy25
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 792
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu - 13 lata 9 miesiąc temu #77044 przez katy25
czesc dziewczynki,
ja od poniedzialku na zwolnieniu, wczoraj konałam przez cały dzień. Nawet nie chce wracać myślami do dnia wczorajszego bo jeszcze tak źle nie bylo... nie byłam wstanie nawet dziecka do przedzkola zaprowadzić i ona cały dzień dzielnie ze mna siedziala. Ubrała sie sama, bawiła sie grzecznie i tylko przchodzila z zapytaniem "czy juz ci lepiej mamusiu??" kochana moja gwiazdeczka...
Co do tatusiowych obowiązków.
Ja ogólnie mam w domu wesoło, bo mój mąż to całkiem inny świat. Pochodzi z wielodzietnej rodziny i z odmiennej kultury... na wszytsko ma swoje zdanie i swoje przekonania.
Jak Ines sie urodziła to jeszcze w szpistalu obce kobitki chwaliły mi męża jaki to on zaradny, że przy takim małym umie zrobić... i nie powiem przez pierwsze 2 mies. robił wszystko przy małej. Mył, przewijał, ubierał a nawet jak mi sie raz zakrztusiła mlekiem to potrafił sprawnie dziecko obróćić do góry nogami, poklepac gdzie trzeba i po sprawie...
Dziś po 3,5 latach sprawa wygalda zupelnie inaczej:)) Jednakże nie mam jakiegos ogromnego żalu oto... wymagam pewnych rzeczy, ale nie susze mu głowy ze mi mało pomaga przy dziecku. Rozmawialiśmy już nawet, że przy 2 dziecku bede potrzebowala wiecej pomocy i przynał mi racje, ale jak bedzie? Czas pokaże... szczerze mysle ze Ines mi pomoze znaczniej bardziej:) Ona jest bardzo samodzielnym dzieckiem i juz teraz mam duzą pomoc z jej strony...
Natomiast jak wyjezdzamy do meza to ja mam wakacje na 100%. Nie robie nic przy dziecku:) Wtedy istnieje tylko ona i tatuś... a ja szczesliwie ich obserwuje reklasujac sie w egzotcznym klimacie:)) Powiem Wam, że Ines uwielbia zmiane klimatu i jak wyjeżdżamy to ona zmienia sie nie do poznania! Wtapia sie w nowe klimaty... moj maz sie smieje, że w końcu jest mieszanka:))
ja od poniedzialku na zwolnieniu, wczoraj konałam przez cały dzień. Nawet nie chce wracać myślami do dnia wczorajszego bo jeszcze tak źle nie bylo... nie byłam wstanie nawet dziecka do przedzkola zaprowadzić i ona cały dzień dzielnie ze mna siedziala. Ubrała sie sama, bawiła sie grzecznie i tylko przchodzila z zapytaniem "czy juz ci lepiej mamusiu??" kochana moja gwiazdeczka...
Co do tatusiowych obowiązków.
Ja ogólnie mam w domu wesoło, bo mój mąż to całkiem inny świat. Pochodzi z wielodzietnej rodziny i z odmiennej kultury... na wszytsko ma swoje zdanie i swoje przekonania.
Jak Ines sie urodziła to jeszcze w szpistalu obce kobitki chwaliły mi męża jaki to on zaradny, że przy takim małym umie zrobić... i nie powiem przez pierwsze 2 mies. robił wszystko przy małej. Mył, przewijał, ubierał a nawet jak mi sie raz zakrztusiła mlekiem to potrafił sprawnie dziecko obróćić do góry nogami, poklepac gdzie trzeba i po sprawie...
Dziś po 3,5 latach sprawa wygalda zupelnie inaczej:)) Jednakże nie mam jakiegos ogromnego żalu oto... wymagam pewnych rzeczy, ale nie susze mu głowy ze mi mało pomaga przy dziecku. Rozmawialiśmy już nawet, że przy 2 dziecku bede potrzebowala wiecej pomocy i przynał mi racje, ale jak bedzie? Czas pokaże... szczerze mysle ze Ines mi pomoze znaczniej bardziej:) Ona jest bardzo samodzielnym dzieckiem i juz teraz mam duzą pomoc z jej strony...
Natomiast jak wyjezdzamy do meza to ja mam wakacje na 100%. Nie robie nic przy dziecku:) Wtedy istnieje tylko ona i tatuś... a ja szczesliwie ich obserwuje reklasujac sie w egzotcznym klimacie:)) Powiem Wam, że Ines uwielbia zmiane klimatu i jak wyjeżdżamy to ona zmienia sie nie do poznania! Wtapia sie w nowe klimaty... moj maz sie smieje, że w końcu jest mieszanka:))
Ostatnio zmieniany: 13 lata 9 miesiąc temu przez katy25.
Temat został zablokowany.
- Marta M
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
13 lata 9 miesiąc temu #77059 przez Marta M
Agusia mnie tez brzuszek pulsuje, ale to zauwazylam juz dawniej, jeszcze przed ciaza, ze tak sie dzieje...to napewno puls...
Moj maz to tez zupelnie inny swiat. Jest najstarszy z czworki rodzenstwa, miedzy nim a najmlodsza siostra jest 14lat, karmil ja, przewijal. Jak mial 15 lat wyjechal do szkoly i przez kolejne latat musial radzic sobie sam: sam uprac, sam ugotowac, zakupy zrobic, posprzatac...ja nie musze mu niczego tlumaczyc, ugotuje, posprzata, zrobie liste zakupow, kupi co trzeba...do tego jest niezwykle opiekunczy i troskliwy.. Niesamowite szczescie nas dziewczyny w zyciu spotklao ze mamy takich mezczyzn
Dziewczyny, co nas dopadlo z tymi chorobskami i zlym samopoczuciem...Pyskaaa ja juz nie bede tego syropu zazywac, tak po nim wymiotowalam, ze masakra..mialas racje co do niego...
Moj maz to tez zupelnie inny swiat. Jest najstarszy z czworki rodzenstwa, miedzy nim a najmlodsza siostra jest 14lat, karmil ja, przewijal. Jak mial 15 lat wyjechal do szkoly i przez kolejne latat musial radzic sobie sam: sam uprac, sam ugotowac, zakupy zrobic, posprzatac...ja nie musze mu niczego tlumaczyc, ugotuje, posprzata, zrobie liste zakupow, kupi co trzeba...do tego jest niezwykle opiekunczy i troskliwy.. Niesamowite szczescie nas dziewczyny w zyciu spotklao ze mamy takich mezczyzn
Dziewczyny, co nas dopadlo z tymi chorobskami i zlym samopoczuciem...Pyskaaa ja juz nie bede tego syropu zazywac, tak po nim wymiotowalam, ze masakra..mialas racje co do niego...
Temat został zablokowany.
- Agusia83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17IX2011-4000g,58cm; 22VI2013-4010g,57cm:)Cuda:)
Mniej Więcej
- Posty: 8113
- Otrzymane podziękowania: 5
13 lata 9 miesiąc temu #77073 przez Agusia83
Wlasnie tak myslalam, ze to puls.. ale wiecie, co potrafi zdzialac ludzka wyobraznia:P
Ciesze sie, ze macie tak zaradnych mezow i tak opiekunczych...ja tez mam wspanialego kompana zycia:)...w czerwcu stuknie nam 5 lat odkad jestesmy ze soba a mieszkamy juz 4,5 roku i zawsze moglam na niego liczyc, nie mowiac juz o chorobie....wowczas jestem marudna a on naprawde wszystko znosi, nawet nocne wstawanie i robienie mi herbaty ...chociaz nie umie gotowac, to wyglada slodko jak stara sie cos upichcic, dzieki moim wskazowkom co i jak trza zrobic:)....
naprawde jestem z niego dumna i szczesliwa, ze to wlasnie ze mna jest
Ciesze sie, ze macie tak zaradnych mezow i tak opiekunczych...ja tez mam wspanialego kompana zycia:)...w czerwcu stuknie nam 5 lat odkad jestesmy ze soba a mieszkamy juz 4,5 roku i zawsze moglam na niego liczyc, nie mowiac juz o chorobie....wowczas jestem marudna a on naprawde wszystko znosi, nawet nocne wstawanie i robienie mi herbaty ...chociaz nie umie gotowac, to wyglada slodko jak stara sie cos upichcic, dzieki moim wskazowkom co i jak trza zrobic:)....
naprawde jestem z niego dumna i szczesliwa, ze to wlasnie ze mna jest
Temat został zablokowany.
- Pyśkaaaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 5558
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #77079 przez Pyśkaaaa
Mala ja juz tez zagonilam 2 paczki i garuluje 12 tc:)
A ja dzis noc mialam fatalna!! nie dosc ze snily mi sie jakies glupoty to jeszcze mdlilo mnie w nocy! obudzilam sie o 3 i gdyby nie to ze kuchnia u rodzicow daleko to pewnie na nia bym napadala hahaha:P
a co do mezczyzn to z mym (jeszcze nie mezem) jestesmy ponad 6 lat razem i uwazam ze to najcudowniejszy facet na swiecie :)i ciesze sie ze i wy macie wsparcie w swych
a co do cycuszkow widze ze wprowadzilam "panike" ale powiem wam ze dzis czuje ze sa hahaha:P
A ja dzis noc mialam fatalna!! nie dosc ze snily mi sie jakies glupoty to jeszcze mdlilo mnie w nocy! obudzilam sie o 3 i gdyby nie to ze kuchnia u rodzicow daleko to pewnie na nia bym napadala hahaha:P
a co do mezczyzn to z mym (jeszcze nie mezem) jestesmy ponad 6 lat razem i uwazam ze to najcudowniejszy facet na swiecie :)i ciesze sie ze i wy macie wsparcie w swych
a co do cycuszkow widze ze wprowadzilam "panike" ale powiem wam ze dzis czuje ze sa hahaha:P
Temat został zablokowany.
- Agusia83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17IX2011-4000g,58cm; 22VI2013-4010g,57cm:)Cuda:)
Mniej Więcej
- Posty: 8113
- Otrzymane podziękowania: 5
- bewipo
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 2090
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #77086 przez bewipo
To ja się też pochwalę moim misiem W sumie jak nie byłam w ciąży to ja większość robiłam, gotowałam, prasowałam, pomagał mi głównie z odkurzaniem, myciem podłóg no i naczyń (czego bardzo nie lubię). Ale jak się zaczęłam źle czuć i ledwo z łóżka mogłam się zwlec to robi wszyściutko co trzeba. Zakupy, sprzątanie, obiadki Jest bardzo kochany i oby mu tak zostało W sumie zawsze brakowało mi w nim takiej samodzielności jak pisze Marta. On całe życie w domu z mamą, babcią i siostrą, więc prawie wszystko miał pod nos. A ja się wyprowadziłam z domu jak szłam na studia i powiem wam, widać różnicę w tym że ja już dawno samodzielna, a mąż do tego "dorasta". Ale najważniejsze, że sie dogadujemy i jesteśmy szczęśliwi
Temat został zablokowany.
- Pyśkaaaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 5558
- Otrzymane podziękowania: 0
- Agusia83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17IX2011-4000g,58cm; 22VI2013-4010g,57cm:)Cuda:)
Mniej Więcej
- Posty: 8113
- Otrzymane podziękowania: 5
13 lata 9 miesiąc temu #77101 przez Agusia83
Bewipo, czyli wszytskie jestesmy zadowolone ze swoich Panow
A jak wiemy, najwazniejsza jest milosc, oddanie, wsparcie w drugim czlowieku...nic, tylko sie cieszyc....
Pyskaa, jak macam to nic nie boli, sutki wrazliwe...stanik musialam przed chwila sciagnac, za bardzo gniecie...jeszcze nowego nie zakupilam...ale z drugiej strony albo wieczorem zaczna bolec, a moze to juz ich czas?....jutro w koncu rozpoczynam II trymestr ...zreszta w poniedzialek widzialam maluszka i byl niesamowicie zywotny...wiec wszystko musi byc dobrze, prawda?
A jak wiemy, najwazniejsza jest milosc, oddanie, wsparcie w drugim czlowieku...nic, tylko sie cieszyc....
Pyskaa, jak macam to nic nie boli, sutki wrazliwe...stanik musialam przed chwila sciagnac, za bardzo gniecie...jeszcze nowego nie zakupilam...ale z drugiej strony albo wieczorem zaczna bolec, a moze to juz ich czas?....jutro w koncu rozpoczynam II trymestr ...zreszta w poniedzialek widzialam maluszka i byl niesamowicie zywotny...wiec wszystko musi byc dobrze, prawda?
Temat został zablokowany.
- Pyśkaaaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 5558
- Otrzymane podziękowania: 0
- Mała
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 6258
- Otrzymane podziękowania: 29
- bewipo
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 2090
- Otrzymane podziękowania: 0
- Marta M
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
13 lata 9 miesiąc temu #77447 przez Marta M
Zauwazylam, ze my z Bewipo idziemy leb w leb tak samo, odstajemy od reszty...moje piersi jakby znow byly takie same jak na poczatku, czyli malutkie, dawno przestaly bolec, jedynie co na nich zauwazylam to pekajace naczynka...kilka pajaczkow i jakos tak zyly widac przez skore...
Poza tym wczoraj zazylam ten syrop prenalen, myslalam ze to po nim wymiotuje, ale wiecie co? Dzisiaj go nie wzielam a tez wymiotowalam...wszystkie paczki wypadly..do przedwczoraj zazywalam femibion natal 1, od wczoraj femibion natal 2, ciekawe czy to po nim mnie tak niedobrze??? Wiem, wiem, juz macie pewnie dosc jak o tych mdlosciach pisze, ale uwierzcie sama mam ich powyzej dziurek w nosie!!!!!!
Poza tym wczoraj zazylam ten syrop prenalen, myslalam ze to po nim wymiotuje, ale wiecie co? Dzisiaj go nie wzielam a tez wymiotowalam...wszystkie paczki wypadly..do przedwczoraj zazywalam femibion natal 1, od wczoraj femibion natal 2, ciekawe czy to po nim mnie tak niedobrze??? Wiem, wiem, juz macie pewnie dosc jak o tych mdlosciach pisze, ale uwierzcie sama mam ich powyzej dziurek w nosie!!!!!!
Temat został zablokowany.
- martysia0110
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 41
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 9 miesiąc temu #77462 przez martysia0110
Hej dziewczyny:) Ja też należę d września dokładnie to mam termin na 11:) i cieszę się że trafiłam na to forum. Burzliwe dyskusje tu widzę pozdrawiam
Temat został zablokowany.
- Agusia83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17IX2011-4000g,58cm; 22VI2013-4010g,57cm:)Cuda:)
Mniej Więcej
- Posty: 8113
- Otrzymane podziękowania: 5
13 lata 9 miesiąc temu #77499 przez Agusia83
Martysia, bardzo dobrze, ze do nas trafilas, tu staramy sie rozwiazywac swoje problemy, jestesmy dla siebie podporami....w koncu wszystkie za niedlugo bedziemy mamami:) tak wiec zostan z nami i dziel sie swoimi spostrzezeniami....
Marta, co Ty za glupoty wypisujesz, ze mamy dosc twych wymiotow....przeciez one sa "czescia" ciazy....rozumiem, ze sie strasznie czujesz...ja mialam mdlosci przez tydzien a wymiotowalam tylko przez to zatrucie pokarmowe, ale myslalam, ze zwariuje. Podziwiam Cie, podziwiam wszytskie kobiety, ktore tak dzielnie wytrzymuja takowe dolegliwosci....ale czego sie nie robi dla maluszka ...
Pisz jak sie czujesz i nie mysl o przestaniu pisania, wszystkie jestesmy ze soba zwiazane i bedziemy sie trzymac razem
A ja musze zrobic dzis cos pysznego, nie mam sily by pojsc daleko do sklepua a wole nie jezdzic tramwajami czy autobusami, bo tam czepie niemilosiernie...musze cos wykombinowac, bo moj mezus ma dzis urodziny
Marta, co Ty za glupoty wypisujesz, ze mamy dosc twych wymiotow....przeciez one sa "czescia" ciazy....rozumiem, ze sie strasznie czujesz...ja mialam mdlosci przez tydzien a wymiotowalam tylko przez to zatrucie pokarmowe, ale myslalam, ze zwariuje. Podziwiam Cie, podziwiam wszytskie kobiety, ktore tak dzielnie wytrzymuja takowe dolegliwosci....ale czego sie nie robi dla maluszka ...
Pisz jak sie czujesz i nie mysl o przestaniu pisania, wszystkie jestesmy ze soba zwiazane i bedziemy sie trzymac razem
A ja musze zrobic dzis cos pysznego, nie mam sily by pojsc daleko do sklepua a wole nie jezdzic tramwajami czy autobusami, bo tam czepie niemilosiernie...musze cos wykombinowac, bo moj mezus ma dzis urodziny
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona