Dziwne sposoby na zajęcie uwagi dziecka

No cóż, niby ze mnie takie ciało pedagogiczne, niby dyplom jest, ale...no właśnie, jak mam dość małego, albo potrzebuje chwili dla siebie, to odpalam pralkę i sadzam Bartka w leżaku i mam go na długi czas z głowy. Albo włączam odkurzacz, czy suszarkę i rozkoszuję się "ciszą". Czy Wy macie jakieś niestandardowe metody za "skupienie uwagi dziecka" na czym innym niż Wy same czy zabawki? jestem ciekawa, czy tylko ja bywam tak bardzo zdesperowana?

telewizja albo youtube....
myślę, ba, pewna jestem, nie tylko Ty....

Racja, zapomniałam o TV- ale uczciwie, staram się korzystać z niej jak najmniej. Jeszcze daję Małemu do "poklikania" klawiaturę od kompa i w tedy jest zajęty na długo, albo telefon, albo pilot.To chyba już wszystko

Kazda z nas potrzebuje chwili dla siebie. Ja z racji tego, ze moj M pracuje non stop- jedzie do pracy jak my jeszcze spimi a wraca NAJWCZESNIEJ po 18stej, ale bardzo czesto jest dopiero o 19. WIec ja tez staram sie chociaz pol h zajac Julke tak bym miala troszeczke czasu dla siebie. Mam rozne sposoby nie dokonca dobre, ale jakos musze sobie radzic Wlaczam Julce bajke, daje telefon, albo plastkiowe pudeleczka (lubi sie nimi bawic). Nie robie tak codziennie tylko w momencie jak juz naprawde chce "odsapnac". Z drugiej strony Julka potrafi zajac sie sama swoimi zabawkami- oczywiscie nie za dlugo. Mam jeszcze ten komfort, ze Julka popoludniam spi (od paru dni max 1,5 h, bo jest juz ladnie i slonecznie- pewnie dlatego). No, ale z tego czasu zostaje mi zaledwie 30 min, bo w miedzy czasie robie obiad itp.

Aga86 - jakbym czytała o sobie

z telefonem to ostrożnie, dzwoni wysyła smsy i mmsy gdzie popadnie.... niby przełączam w tryb offline, ale czasem przełącza z powrotem

o MASZ! Z PILOTA WYCIĄGAM BATERIĘ, ŻEBY MAŁY PO KANAŁACH NIE SKAKAŁ, ALE O TELEFONIE I POŁĄCZENIACH NIE POMYŚLAŁAM... NA DRUGI RAZ BĘDĘ BARDZIEJ PRZEWIDUJĄCA sorry za wielkie litery

HA ja naszczescie mam darmowe minuty A numery do Pl mam wpisane bez 0048 Pierwsze 3 numery w moim telefonie tez nie maja (0), bo tam Julka najczesciej wydzwaniala. Mam telefon na wykonczeniu, wiec jeszcze Jej daje, ale nowego napewno nie dostanie Uwierzcie mi telefon daje naprawde w kryzysowych sytuacjach- jak juz nic nie dziala

Ja włączam w komórce mp3 w czasie kiedy mam wyczyścić aspiratorem nosek małemu, a on tego nienawidzi... i wtedy słyszy muzykę, patrzy podejrzliwie na rękę z tel. i na drugą z aspiratorem, ale na szczęście ciekawość zwycięża, i mam kilka sekund przewagi Ja też mam w cholerę darmówek, ale jeszcze ładnych parę mcy do przedłużenia umowy i nowego telefonu

u mnie julka wszystko do buzi bierze wiec telefon i pilot odpada narazie kiedys jak bardzo marudzilam to siedzialam z nia przed pralka (oczywiscie wlaczona) jak siedze na forum to czasem mam ja na kolanach i ona cos tam klika po klawiaturze a raczej wali

Tez bralam Julcie na kolana (jak byla mlodsza), ale teraz to tak grzebie, ze nie moglabym slowa napisac, a o czytaniu nie wspomne

Jedną klawiaturę Klaudia mi wykonczyła waleniem, to teraz już nie pozwalam, ma swoją, to znaczy moją starą, i czasem jak ja piszę to ona bierze swoją i kładzie mi na kolanach i też pisze
Poza tym Klaudia łapie za klawiaturę nie byle jak tylko jakoś tak że zawsze mi włączy milion dziwnych opcji, o których nawet nie wiem ze je mam. Kilka razy wyłączyła komputer, dlatego ma zakaz dotykania do klawiatury

He he mam to samo- raz tak zrobila, ze zablokowala mi laptopa i musialam caly dzien czekac na mojego M- dobrze, ze On zna sie na komputerach Teraz grzebie tylko jak rozmawiam z mama na skype, bo inaczej by nie usiedziala.

Moja jak z kimś rozmawiam przez skypa to chwila spokoju bo przez tel mi nie da bo się złości i chce mi wziąść

Nasze dzieciaki światowe, od najmłodszego zaznajamiane z techniką komputerową i telefoniczną