MAMUSIE PAŹDZIERNIKOWE 2011

witam z rana:** jak tam niedzielny poranek mija?? u nas julka ma taki kaszelek ze masakra dzisiaj zrobie jej inhalacje a jutro lekarz jak nie bedzie poprawy u nas ladnie swieci slonko ale wole nie wychodzic z tym moim chorowitkiem....milego dnia i zdrowka zyczymy:)

Hej.
U nas nudy. Mnie juz przeszlo, dzieciaki zdrowe, pogoda do dupy. Cala nao podal snieg zimno jak diabli brrr

Dobry dzień
Pogoda rzeczywiście do niczego... Na spacery nie wychodzimy.
Dziewczyny jak Wy robicie z wprowadzeniem do diety glutenu? Zaczęliście już? Kaszkę mannę podajecie, czy coś innego? Właśnie chcę zacząć po trochu dawać.

ja narazie nie podaje kaszki moze niedlugo zaczne jakos nie mam glowy do tego julka ma tak straszny suchy kaszel ze az wymiotuje masakra...nie wiem jak jej pomoc dzisiaj nocka byla nie przespana bo tak strasznie kaszlala teraz zanela ale ciagle budzi ja ten kaszel a jest tak okropny i duszacy o 16.30mamy wizyte u lekarza ciekawe co tam sie dzieje mam nadzieje ze szybko przejdzie ojj ten moj maly chorowitek

Kasiulaaa77 trzymajcie się razem z Julcią, miejmy nadzieję, że szybko przejdzie jej to choróbsko.

Mamokuby ja tez jeszcze nie wprowadzałam glutenu. A Ty będziesz gotować mannę taką zwykłą, czy taką z bobovity itp do wsypania na mleko bez gotowania??

Raczej taką z bobovity, ale w kilku sklepach byłam i nie spotkałam Dziś kupię jakiś słoiczek z kaszą manną, chyba jabłuszka i jutro dam Kubusiowi. Tylko nie wiem jak to podawać, bo trzeba na 100ml 2-3g kaszki. Żeby nie przesadzić. Albo zwykłą, ugotować te 3g na wodzie i dodać do mleka....

my juz po wizycie u lekarza i jest zapalenie oskrzeli ... leki mam podawac 3razy dziennie i mam nadzieje ze przejdzie...ja kupilam julc ostatnio cos na kaszy mannie z jabluszkiem itd to jest na sniadanie takie samo jak w polsce obiadki i deserki tylko tu oprocz tego jest jeszcze posilek sniadaniowy i tzw kolacja

Mój Iguś jest całkowicie rozregulowany jeśli chodzi o jedzenie. Cieszę się tylko, że chociaż w nocy w miarę śpi, chociaż zaczął się częściej budzić z płaczem.
Mleka prawe w ogóle nie chce mi pić, zjada po trochu i prawie ciągle latam z butelką, bo może coś zje.
Wcześniej (jak mieszkaliśmy u mojej mamy) po kąpieli dawałam mu butle i zasypiał sam w łóżeczku, teraz po kąpaniu nie ma mowy o jedzeniu. Jest śpiący, płacze i marudzi i nie zaśnie sam. Nie chcę go męczyć, więc wkładam w wózek i wożę, aż zaśnie. Wieczorami padam na twarz. Mąż teraz jeździ w dłuższe trasy, i jest dwa lub trzy razy w domu (tylko wieczorami) więc jestem sama. Mam nadzieję, że Igusiowi w końcu unormuje się to jedzenie, bo zaczynam się o niego martwić. Tłumaczę sobie, że może tan brak apetytu to zapowiedz kolejnych ząbków, ale sama nie wiem.

My też po wizycie u lekarza Tobiś ma obrzęk oskrzeli. kasiulaaa77 widać podobnie mamy. Na szczęście nie mam antybiotyku tylko takie droooogie wziewne leki musze mu podawać. Musiałam kupić Babyhaler i teraz trzy razy dziennie najpierw jeden lek a po 15 min drugi lek żeby oddychał. W piątek do kontroli. Do tego wszystkiego ja też jestem strasznie chora i ledwo na oczy widze.

Co do jedzenia to ja się nie zastanawiałam nawet nad glutenem. W sensie takim że ja daje młodemu wszystko tzn najpierw wszystkie słoiczki które były po 4 miesiącu, niekiedy słoiczki mieszałam z kleikami, niekiedy sam kleik, sama gotowałam warzywa i blenderowałam lub jabłka i banany łyżeczką tarłam na surowo i dawałam młodemu a teraz wszystkie słoiczki po 5 miesiącu a od niedzieli sama gotuje mu mięsko z indyka z warzywami blenderuje i podaje. Jakoś nigdy sie nie zastanawiałam czy wprowadzać coś czy nie.

ona19 z jedzeniem mleka u mnie jest to samo az zaczelam robic po 90ml bo takto cale mleko szlo do zlewu wiec robie mniej a jak cos to dorobie chociaz sie to nie zdaza nawet teraz leza na stole 3butelki i w jednej 60 w drugiej 40 a w trzeciej 20ml masakra tez ciagle latamm z butla nawet na spacer jak ide to nie wiem czy gloda bedzie czy nie mam nadzieje ze sie to zmiani jak najszybciej ogolnie jestem rowniezwykonczona m nigdy nie ma czasu sama wszystko cale dnie robie a on jak sie na chwile zajmie to zaraz ma cos do roboty innego i mala mi oddaje mam ochote gdzies chociaz na 1dzien zniknac niech zobaczy jak to fajnie bo twierdzi ze gdyby nie pracowal to z julka zroblby wszystko hmmmm ciekawe bo ja juz nawet ochoty nie mam sprzatac itd ale o ja sie bede uzalac jest jak jest..

julka juz lepiej kaszelek mniejszy a kiedy zamierzacie wsadzic dzieciaczki do chodaczkow /chodzikow ja czekam az bedzie juz sama ladnie siedziala no ale jak juz beda smigac to sie dopiero zacznie

hejka

Ojojo Trzymam kciuki by dzieciaczki wyzdrowialy...

u mnie Leonke zdrowy wlasnie worcilam ze spacerku dzis az 2 razy po 1,5h bylismy:)

slicznie i cieplo bylo dzis;)

buziaczki:)

Kasiulaaa77 ja nie będę wsadzała Igusia do chodaczka, bo słyszałam, ze to nie dobrze.Jak zacznie chodzić to sam, ewentualnie kupię mu pchacz, żeby łatwiej było mu ustać.

Witam z wieczora
Kasiula ja też sama jestem z dzieckiem, mąż pracuje i jak wraca do domu to Kubuś przeważnie szykuje się do spania...Też nie zamierzam kupować chodzika, już kupiliśmy taki pchacz. W biedronce kiedyś były w promocji za 20zł chyba Poczeka:) Dobrze że Julce już lepiej:D

Paletka daj zdjęcie Leonka, bo chyba nie wstawiałaś

wlasnie wsadzajcie zdjecia maluszkow bo trzeba to forum troszke rozkrecic szkoda ze nas tak malo wiele odpadlo albo nie moze nas znalesc hmmm szkoda lada moment i zaczna raczkowac te nasze szkrabki wiecie co na kaszel julka dostala tez czopki ciekawe czy cos dadza bo ja pierwszy raz spotkalam sie z czopkami na kaszel to jest niby odpowiednk prospanu w syropie no ale zobaczymy jakie beda efekty

Sporo dziewczyn urzęduje na listopadówkach A reszta to pewnie zapomniała:( Aj ja to się cieszę że tu jestem:-)
Pierwsze słyszę że czopki na kaszel.no ale aby pomogły:-)