ZIELONA KUPKA

witajcie!

moja coreczka wlasnie skonczyla miesiac. po wyjsciu ze szpitala robila zolto-pomaranczowe kupki, czasem zolto-brazowe - i tak przez okolo 2 tygodnie. teraz od dwoch tygodni robi zielone albo seledynowe, a dzisiaj obok zielonej kupki pojawilo sie troche sluzu z krwia . polozna mowila mi, ze zielony kolor kupy swiadczy o tym, ze dziecku nie pasuje cos w mojej diecie... problem w tym, ze od wyjscia ze szpitala moja dieta jest bardzo monotonna i praktycznie sie nie zmienia: jem bulki z maslem i szynka, rosol, gotowanego kurczaka, ziemniaki i marchewke na parze, pieczone jablka, pije wode, koper, przecierowe soki: marchew-banan - i w kolko to samo. poczatkowo kupki byly zolte, wiec musialo jej to pasowac, a teraz ciagle zielone, juz okolo 2 tygodnie... poradzcie, co robic...?

Czesc .Moja coreczka tez robila w pewnym momencie zielone kupki.Pediatra powiedziala,ze to normalne przy karmieniu piersia,zeby przyjsc jesli pojawi sie krew ,lub sluz w kupce. (co do koloru to po odstawieniu pewnych rzeczy znow zmienil sie na zolty.)

mam nadzieje,ze to nic powaznego-ale moze lepiej skonsultuj to. pozdrawiam

u mojej córci zielona kupka to norma, ale ta krew mnie niepokoi, mówiłaś o tym położnej ? a nie ma malutka biegunki luz zaparć ?? bo jak normalnie kupki robi to pewnie alergia, lepiej skonsultować to z lekarzem. a może jednak zjadłaś coś nowego ? może jakaś nowa przyprawa ?? albo uczuliło ją coś co jadłaś wcześniej, ale dopiero teraz objawy ma, musisz obserwować po czym ta krew się pojawia, co akurat jadłaś wtedy, ale przede wszystkim porozmawiaj z położną lub lekarzem

No krew jest niepokojaca.. Zielone kupki u nas byly ale to z powodu mleka. Podawalam bebilon comfort a ma uczulenie. Ktore nie wyszlo tak od razu Ale krwi na szczescie nie bylo jeszcze. Tak racja skonsultuj to.

sek w tym, ze zaparcia nam sie zdarzaja dosyc czesto, co ok. 3 dni - i wtedy jest napinanie, prezenie, Zosia nie moze zrobic kupki, placze, a kiedy juz uda jej sie wydusic - znowu robi sie pogodna tylko ze nigdy nie bylo plamienia - wczoraj po raz pierwszy - dwa razy: rano i po poludniu - a ja naprawde nie jadlam nic nowego... nawet mleko ograniczylam. ale slyszalam tez, ze u dziewczynek na poczatku zdarzaja sie plamienia - taka jakby "miesiaczka" i ze to nic groznego... dzisiaj postaram sie jesc mega ascetycznie i zobacze, czy pomoze... jesli krew znow sie pojawi, jutro dzwonie do poloznej! dzieki, dziewczyny! a wiecie, z czego wynikal zielony kolor kupki u waszych dzieci - i kiedy sie to unormowalo?

Maja miala tylko raz dwie male kropeczki krwi na samym poczatku ale nie z kupka.. Zielona kupka to najczesciej alergia na cos. Moze ma jakas wysypke lub plamki? Maja robila zielone tez po szpinaku hehe

u mnie zielona kupka jest do dzisiaj, kombinowałam z dietą ale lekarz stwierdził, że po prostu taką będzie robiła i już teraz jak je już więcej rzeczy to ma kupki kolorowe koniecznie zadzwoń do położnej, zaparcia też może mieć od czegoś w twojej diecie, takie maleństwo reaguje na wszystko, może po prostu wcześniej jej to nie przeszkadzało, niestety ciężko zdiagnozować co dolega maluszkowi

ok, zadzwonie jutro, chociaz ciezko mi bedzie stwierdzic, o co cho . dzis byl dzien ascezy: przezylam na bulkach, koperkowej herbacie, piersi kury z odrobina ryzu i gotowanej marchewki, plus jak zwykle pieczone jablko na kolacje - a wydaje mi sie, ze mamy apogeum bolow brzuszka - dzis caly dzien nie ma spania, tylko napinanie i krzyki... na szczescie kupa bez krwi . pomyslow mi brak. mam nadzieje, ze polozna bedzie bardziej kreatywna i ze nie kaze mi jesc tylko bulek...

No ryz i marchewka moze powodowac wlasnie zaparcia. Maja miala tak gdy jadlam marchewke. A teraz jak je kaszke ryzowa kupki ida twarde ale sie z nimi nie meczy wiec jest dobrze.

ale ja jem marchewke od miesiaca i przez pierwsze dwa tygodnie wszystko bylo ok. poza tym dostalam na to przyzwolenie od poloznych: w szkole rodzenia i srodowiskowej...
moze ma po prostu gorszy dzien - mam nadzieje, bo jak sie okaze, ze moge jesc tylko kurczaka i bulki to chyba przejdziemy na bebilon .

Zielone kupki są normalne u miesięcznego dziecka karmionego piersią - nie ma się co martwić na zapas. I to, że zmieniły kolor też jest normalne - układ trawienny dziecka rozwija się i inaczej trawi nawet to samo mleko, może być tak, że na początku są grudni, które potem znikają (u nas tak było), albo że kupki zmieniają kolor w zakresie od pomarańczowej, przez żółtą do zielonej (u nas co któraś kupka jest zielonkawa). Niepokojące objawy to kupki białe, czarne, z domieszką krwi lub śluzu (ale jednorazowa śluzowata kupka to też nie jest powód do niepokoju). Skoro nie zmieniłaś diety od początku karmienia i wcześniej było ok, to moim zdaniem nie jest to żadna alergia.

Szczerze mówiąc myślę też, że nie masz co się głodzić. Nam położna, której bardzo ufam, powiedziała, że problemy brzuszkowe niemowląt rzadko są efektem diety mamy (no chyba żeby jadła tłusto, pikantnie albo wzdymające potrawy). Najczęściej są efektem niedojrzałego układu pokarmowego, co z czasem minie. A mama też potrzebuje witamin i składników odżywczych ze zdrowej, zbilansowanej diety. Oczywiście jeżeli wprowadzasz nowy pokarm do swojej diety, a maluszek reaguje wzmożonymi bólami brzuszka, to może być alergia, ale w Twoim przypadku to raczej nie to, skoro jesz cały czas to samo

dzieki, Marti!
fajnie, ze masz taka zaufana polozna, u nas z tym niestety slabo . jak wspominalam, mala czasem bolal brzuszek i miala zaparcia, spytalam polozna, jak moge jej pomoc i uslyszalam, ze mam pic napar z kopru - no to kupilam koper i pilam ten "pyszny" napoj 3 razy dziennie (wg wskazan na opakowaniu), zeby ulzyc dziecku. dzis rano niestety znow pojawila sie krew w kupce (w sumie 3 raz), wiec dzwonie do poloznej, mowie, co i jak, a ona na to: "pije pani koper?", odpowiadam, ze tak, a ona: "ojej, to prosze koniecznie odstawic!" i polecila mi jakis tam probiotyk (w aptece powiedzieli, ze mozna go podawac dopiero 6-miesiecznym dzieciom i polecili Biogaje, wiec zakupilismy i zaczelismy podawac), czyli okazalo sie, ze kazala mi odstawic cos, co sama zalecila... troche slabo, ale od dzis zadnego ********** kopru, zakraplam Biogaje i mam nadzieje, ze sie unormuje!

Emma ja Ciebie nie chcę straszyć, ale lepiej pójdź do lekarza. Krew czy śluz w kupce to nic dobrego.

też bym radziła pójść do lekarza, będzie wiedział najlepiej co robić, ja pamiętam, że moja położna odradzała mi herbatki koperkowe, ale ona w ogóle była dziwna, małą obsypało kiedyś krostkami ona mi powiedziała, że to niby normalne, dopiero lekarz stwierdził alergię i wszystko wróciło do normy...

wlasnie wrocilysmy od lekarza i w sumie wiemy tyle co przed wizyta . prawdopodobnie - jak mawia moj tata - malej pekla zylka w dupci (z powodu wysilku podczas puszczania bakow) . lekarz kazal zakraplac biogaje (zakraplamy od wczoraj ) i obserwowac. jesli nie ustapi do konca tygodnia, mamy sie zglosic ponownie. mam jednak nadzieje, ze ustapi...

aaa... no i dokonalam przelomowego odkrycia: mala robi zolte kupy, ktore pozniej pod wplywem kontakty z powietrzem zmieniaja kolor na seledynowy . przedziwne...