Mamusie luty 2013 !

Dominia ja jakoś jestem pozytywnie do tego nastawiona. Cały czas staram się przestrzegać tych nowych norm ale w głowie mam, że cukier do 140 jest ok. Skoro w innych cywilizowanych krajach te 140 jest nadal normą to pewnie dziecku nie szkodzi. Mój lekarz paniki nie robił jak miałam w swoich notatkach cukry między 130 a 140 i nic o insulinie nawet nie wspomniał.

Princess pewnie zrób sobie coś co byś ze smakiem zjadła owoce witaminki mają to Synek napewno będzie zadowolony

Domi dzięki, trochę mnie uspokoiłaś

Princess zrob sobie ryż na gesto z odrobina cukru i mleka tak zebys dostarczyla jakas glukoze i bialko organizmowi a ryz cie nasyci i nie spowoduje mdlosci i wymiotow

Princess ludzie nie myślą.. Do mnie też sąsiad wczoraj zagadał czy nie mogłabym się pół godzinki zająć jego chorą wnuczką, bo dzwonili do niego z przedszkola że mała chora, a on teraz gdzieś pilnie musi wyjść A co do obiadu miałam doradzić to co Bananamama czyli ryż na słodko np. z jabłkami prażonymi.

Madlen dzielna bojowniczko mam 1 kwartału ale się uśmiałam z tego kota i tuńczyka myślę że Princess to nie pomoże

Paula fajnie że z tą grupą krwi się udało a co do długości ja się urodziłam 62 cm

Michasia jeśli szpachlowanie sprawia Ci radość zapraszam do nas na budowę mój M jest właśnie na tym etapie.

Ja się wzięłam za wypisywanie kartek dla babci i dziadka. Dzwonić będziemy swoją drogą, ale uważam że dostać taką kartkę też miło

No a ja się zdrzemnęłam, poleżałam zjadłam banana i biorę się za prasowanie Marysiowych rzeczy bo leżą i leżą a ja się zabrać nie mogę

Właśnie przysłali wózek dla moich dzieci. Kolor brzydki ale nie było wyboru. Kupiliśmy właśnie ten bo sprawdzona firma i mamy nosidło i gondolę od pojedynczego wózka naszego syna, które można wpinać w ten selaż zamiast jednego siedziska spacerowego.
www.bobowozki.com.pl/product_info.php?pr..._id=643&%3CosCsid%3E

hello mamuśki!
ja dziś też się fajnie wyspałam, choć wstaje normalnie 3-4razy.. ok1.00 się przebudziłam i musiałam nospę zażyć bo miałam te hiksy.. ból brzucha jak na okres..

Kasia ładniutki masz brzusio

Pliszka w piątek byłam na ktg i usg i Filipek ważył ok 2700g, a teraz mój gin mi mówi ok 2500g. inny sprzęt, inna waga widzę. okaże się naprawdę jak się urodzi

ale wczoraj naooglądałam się porodów, jak wyglądają. Mój M już chciał mi laptopa wyłączyć bo nie mógł patrzeć na te cierpiące kobiety a mi się śniły jakieś jaja potem, krzyżówki różnych zwierząt, science fiction no ale lepiej wiedzieć na to się nastawić, jak mój gin powiedział, kiedyś kobiety w średniowieczu rodziły bez żadnych znieczuleń i leków i dawały radę do tego jest nasze ciałko stworzone a każda interwencja medyczna, fatrmakol., nie działa dobrze na dzidzi. i może to i lepiej że w tym moim szpitalu nie ma zzo

Cześć Brzuchatki

Choćbym bardzo chciała, nadal jestem 2w1
Ciąża ostatnio bardzo dała mi się we znaki...jestem meeega osłabiona, brakuje mi sił na wszystko. Głowa nie przestaje boleć, do tego ciągłe zawroty. Brzuch zszedł bardzo nisko potęgując ból i kłucie w pachwinach i udach. Dodatkowo upławy i ucisk na pęcherz. Plecy bolą, podbrzusze ciśnie. W nocy drętwieją mi ręce (chyba coś z krążeniem?), no i totalny brak apetytu. Dieta cukrzycowa jest niemożliwa do utrzymania, bo zmuszam się, żeby zjeść cokolwiek, tylko mi się odbija na okrągło...Jutro idę do diabetologa, zobaczymy co powie. Pojutrze zaczynam 39 tydzień ciąży, teoretycznie zostały mi 2 tygodnie do terminu, a czuję się jakbym miała chodzić jeszcze 2 miesiące...Skurczy ani widu ani słychu.
Do tego wszystkiego mała spokojniejsza w brzuchu. Ruchy czuję, ale są dużo spokojniejsze, jak na nią anemiczne...może czuje się tak jak mama...

To sobie ponarzekałam...

Kasia, Alina bardzo mi przykro z powodu tych cholernych nowotworów...przeszliśmy przez to z moją mamą, pozostaje nadzieja i pozytywne myślenie.

Dominia ja też mam dosyć tej cukrzycy, chwilami krzyczeć mi się chce, bo nie potrafię nad dziadostwem zapanować. Do tego ramiona bo wkłuciach mam sine i obolałe...a dieta i poziom cukrów...ehh szkoda gadać. Żadne normy mnie się nie trzymają, raz cukier super, kolejnym razem po takim samym posiłku skacze jak głupi, za chwilę atak niedocukrzenia...
A brzuszek masz super!!!

Poczytam sobie te kilkanaście stron do tyłu...

Dziękuję Wam za troskę i obiecuję, że jakbym zaczęła rodzić to pierwsze się dowiecie

Monia fajnie, że się odezwałaś No to patrzę końcówka już strasznie się daje we znaki Tobie.. Biedna, ale wytrzymasz już blisko Mi też strasznie drętwieją ręce w nocy, i budzę się przez to non stop muszę siadać i rozruszać je bo wcale czucia nie mam...

Mrufka Ty też już blisko końca, dacie radę dziewczyny

A ja sobie czekam na babcie, bo zamknęła drzwi od mieszkania, bo wyszła gdzieś, a ja sobie na górze siedzę, no a myślałam zejść sobie na dół i w pokoju co nie co ogarnąć i zacząć ciuszki prasować i do komody składać, bo jakoś nie mogę tak bezczynnie siedzieć, nudzi mi się

Kasiu - z tego co słyszałam to wszyscy lekarze wpisują skończone tygodnie.
Ładny brzuszek. Faktycznie dziwna ta lekarka.
Pliszka - dobre wieści z wizyty
Alina nie wiem jak Cię pocieszyć bardzo współczuję i musisz być dzielna
Marlena, aganobla - to wizyta się udała
Madlen - jest dużo dziewczyn z terminami na drugą połowę lutego
Aniajulia - ja też tak mam że w nocy trudno jest mi się przekręcić z boku na bok. Jak wstaję na siku to zawsze mam wrażenie że mój brzuszek w nocy waży więcej
Dominia - zgrabny brzuszek
Mrufka - to wszystko przez hormony. Już nie długo będziesz miała dzidzię przy sobie
Michasia duże dzieciątko u koleżanki
Princess nieodpowiedzialna ta kobieta, odpoczywaj i dużo pij
Pati, Dominia - a ja mam termin tak samo jak Wy, tylko odwrotnie z USG - 17.02, OM - 24.02, zobaczymy jak będzie
Monia to masz ciężką końcówkę, może poród za to będzie lżejszy

Ja ostatnio mam często takie kłucia w miednicy, mam nadzieję że to spojenie łonowe boli a nie szyjka, no i kręgosłup mi się daje we znaki.

Dziewczyny mam pytanie.
Na ile wcześniej przed porodem obniża się brzuch? Bo ja własnie zauważyłam, że mi sie obnizył - wczoraj był wyżej...

Andzia ja słyszałam, że na 2 tyg przed

Ojoj... to u mnie to troche za szybko chyba się obniżył...

Andzia koło 36 tygodnia z tego co ja słyszałam
Może za bardzo szalejesz a miałaś odpoczywać

dominia no wlasnie odpoczywam. Leze sobie i nawet przytargalam sobie do lozka laptopa żeby mnie nie korcilo wstawac i wlaczac kompa zeby poczytac forum, a tak to czytam sobie z lozka...

Dzis tylko wstawilam zupe i rozwiesilam pranie,a tak to caly dzien leze... oby Wojtek sie jeszcze nie pchal tak strasznie do wyjscia...