Mamusie marzec 2013

Wiewiórka ślicznośi, super ze macie juz to za sobą, a jak ty sie czujesz fizycznie?

Lafi napisał:

Wiewiórka ślicznośi, super ze macie juz to za sobą, a jak ty sie czujesz fizycznie?

No jak sie czuje, a przypomnij sobie jak sie czuje

wiewiorka napisał:

a tutaj z Mamusią, jak zwykle zasną przy karmieniu

Wiewiórka
Nie napiszę nic nowego, niż to, co wcześniej Dziewczyny: wzruszające i pełne matczynej miłości zdjęcie.Szymonek jest przeuroczy. Patrzę, patrzę i podziwiam Was, Ciebie za to, że pomimo ogromnego bólu dałaś radę urodzić, to jest powód do dumy, a nie do obwiniania! Mały szybko doszedł do siebie pomimo żółtaczki, zobaczysz, ze dzięki cycusiowi równie szybko będzie nabierał na wadze. Najważniejsze, że już jesteście razem w domu.Ucałowania dla Synusia!

Dziękuje wszystkim za gratulację. Też jest z siebie dumna. Niemożliwy jest instyt macierzyński. Nie wiem jak mi się udało ale nawet położna była ze mnie dumna. Powiedziała, że bardzo dobrze się ze mną współpracowało,że się nie poddawałam i byłam cały czas skupiona.Faktycznie mimo wielkiego bólu robiłam wszytsko co mi mówiła. A i jak powiedziała,że ciemne włoski widać i jeszcze jedno mocne parcie i urodze daje takiego powera, że zaparłam się ile sił i go wypchnełam. Ale ulga ))) Jakby rybka wypłyneła. Spytała Karola czy przetnie pępowine. Widziałam, że się wacha wiec głos podniosłam i : dawaj bo bedziesz załował !! Pozniej położna go zabrała do pokoju obok i Karol poszedł z nią wiec nie omieszkałam mu przypomnieć,zeby się nie odwracał i nie patrzył w krocze ) a jak położna mnie zszywała to miałam przypływ szcześcia i w gadkę z nią weszłam.Opowiedziała mi swój poród. A i poprosilam, żeby mnie ciasno zszyła a ona na to, że pobrała już nawet wymiar z K ). No to jednak coś opowiedziałam...

oo nieee ja tu nie zaglądam a tutaj takie cukierasy
Wiewiórko gratuluję Ci serdecznie, podpisuję się obiema rękoma pod postami dziewczyn
wiem co przeżywałaś, też miałam bóle krzyżowe, no ale ja dostawałam znieczulenie, ale tych par minut przerwy gdy czekałam na anestezjologa to ehh..
moja Amelka też była naświetlana, przypomniało mi się jak popatrzyłam na Twojego synka też wyłam tam jak głupia hehe i po porodzie też wyłam o byle co, no widocznie tak już jest teraz się z tego śmieję, Ty też będziesz
zdjęcia superaśne, pięknie wyglądacie, nie ma mocnych, dziś pracuję z R. nad wyjściem naszej Oliwki

no jak czytam Twoją opowieść to podobnie u mnie było, nawet z tą pępowiną hehe

wiewiorka Wyglądasz ślicznie ! A maleństwo jakie słodkie
Już nie mogę się doczekać kiedy sama będę leżeć tak z moją kruszynką

wiewiorka napisał:

a tutaj z Mamusią, jak zwykle zasną przy karmieniu

Dla mnie jestescie tacy piekni, ze jakas tam shakira, jolie czy lopez to szare postacie daleko w tle!

wiewiórka-najpiękniejszy Szymon na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zdjęcie cudne. pokaże B jak wróci ok? a rok temu gadałyśmy że tak ciężko zajść w ciąże, że fajnie by już było itd...a Ty już masz synka przy sobie!!!! i ja też zaraz będę miała swojego ziomka:)))))))))

Gosia proszę bardzo:)

TARTA CZEKOLADOWA Z BANANAMI

-4 małe banany
-150 g czekolady deserowej
-50 mil mleka
-3 żółtka
-30 g cukru pudru
- 250 g śmietany kremówki
-1-2 łyżki soku z cytryny
-1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego
- 30 g wiórków kokosowych

1. Ciasto francuskie rozmrozić i wylepić nim formę od tarty. Następnie ponakłuwać widelcem.

2. 150 g czekolady deserowej rozpuścić w 50 ml gorącego mleka. Ostudzić. Żółtka utrzeć z 30 g cukru pudru.

3. Jeden banan obrać i zmiksować z ostudzoną czekoladą rozpuszczoną w mleku. dodać do żółtek utartych z cukrem pudrem. dokładnie wymieszać. Śmietanę kremówkę ubić i dołożyć od masy. Ponownie wymieszać.

4. Ciasto francuskie piec ok, 30 min w temp 200 stopni. Potem wyjąć z piekarnika i odstawić od ostygnięcia. Na schłodzone ciasto wylać przygotowaną masę. Wstawić na 2 h do lodówki. Resztę bananów pokroić w plasterki i skropić sokiem z cytryny. Wierzch udekorować plasterkami bananów i ew. wiórkami kokosowymi. (Ja robiłam bez wiórków-jakoś mi tutaj nie pasują). Dodałam rodzynek, bo za mało bananów miałam.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Wiewiórka wysłałam ci wiadomosc

Wiecie co jakoś mi dziwnie jest mi ciężej niż zwykle wszystko mam slabe i wszystko boli. Leze ale jak wstane czuje ucisk wzięłam no spe.

Ubeltalam sałatkę i leżę dalej :-/

Aga to musi byc pyyszne!!

Wiewiórka jesteś dzielną kobietką

kika udanego weekendu wypoczywaj!!

Waszka połóż się i już dziś nic nie rób...

Depeche ostatnio znajoma rodziła i miała ciezki poród a jak wróiła do domu smigała jak nowo narodzona az mi szczenka opadła - na to pewnie tez nie ma reguły. A ja jak leżałam na porodówce laska rodziła i normalnie masakea sie wydawało położen jej pomagały przescieradłami itd a ona ani jednego szwu, urodziła póxniej odemnie a ledwo sie co zwiexli to smigała koło łózka,

Wiewiórka tacy piękni jesteście, ze się można gapić i gapić na to zdjęcie i oczu oderwać nie mozna.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.