Mamusie marzec 2013

vernix-wiem że musi trwać ale żeby miesiąc. no ręce opadają.

ufolka-no to masz szczęście:) a do orange jutro się wybiorę i nie wyjdę dopóki nie dostanę przynajmniej zastępczego-bo nawet zastępczego mi nie dali...

aż mi ciśnienie skoczyło:)))

właśnie ela-mierzysz sobie ciśnienie?jak wyniki?

ufolka napisał:
aaalez mnie wkurzają te koty !!!!!!! chyba zaraz wezmę coś i powybijam !!!! ciągle mi miauczą pod oknem a na podwórku to można pozabijać się o nie !!!!![/quote]

Ufolka ciszej, bo Koticz usłyszy

patrycja85 napisał:

vernix-wiem że musi trwać ale żeby miesiąc. no ręce opadają.

ufolka-no to masz szczęście:) a do orange jutro się wybiorę i nie wyjdę dopóki nie dostanę przynajmniej zastępczego-bo nawet zastępczego mi nie dali...

aż mi ciśnienie skoczyło:)))

właśnie ela-mierzysz sobie ciśnienie?jak wyniki?

No właśnie mam chyba ten syndrom "białego fartucha", bo codziennie mierzę nawet 2 razy dziennie i zawsze super

Leze na boku z poduszka miedzy nogami, dzwonił lekarz ze wyniki moczu są ok. Mówił żebym odpoczywała i niby to normalne te bole w tym tyg

patrycja idź do salonu, narób rabanu, pogróź rozwiązaniem umowy i tyle... z nimi inaczej sie nie da...

Waszka mnie tak boli gdy np ide na dwór i się nachodzę... jak chodzę po domu to cisza... ale jak tylko wyjdę gdzies na dwór to pojawia się ból. Wczoraj też tak miałam jak wróciłam z KTG.

ufolka marzec się zbliża... koty wariują

ela-dla bezpieczeństwa moze mierz częściej, ja biorę leki i mam mierzyć 4 razy dziennie o stałych porach.

ufolka u nas tez kocur śpiewał pod oknem, chyba wczoraj. Jak przyjdzie słońce i rozgrzeje tę przesikaną przez koty ziemię, to znowu nie będzie można okna otworzyć... uwazam, ze jesli ktos chce dokarmiac bezpanskie koty, to musi sie nimi zajac i wziac za nie odpowiedzialność. Bo złażą się takie stada, rozmnażąją, sikaja i s**** pod oknami, w piwnicy i na klatce. A do sprzatania po nich to już nie ma pana... i to jest główny problem. Ale o tym to jakoś w telewizji nie mówią.
My np. musielismy wyrzucic wycieraczki spod drzwi, bo były zlewane, odór obrzydliwy. Buty trzeba wycierac po wejsciu do mieszkania.

patrycja85 napisał:

ela-dla bezpieczeństwa moze mierz częściej, ja biorę leki i mam mierzyć 4 razy dziennie o stałych porach.

Ok to tak zrobię,dzięki za radę

Ufolka biedne koteczki,ja bym wszystkie do domu wzięła!!!
Może na straż miejską zadzwoń,albo do schroniska bezpośrenio?Niech ja wyłapią... przynajmniej jak macie tyle kotów to nie macie myszy i szczurów

Waszka ja mam tę większą pościel.Dostałam od brata i jego syn-lat 3.5 spał pod nią do tej pory ale nie jest za duża w łóżeczku.W sumie różnica nie jest chyba jakaś wielka


Miłego dnia

patrycja85 napisał:

vernix-wiem że musi trwać ale żeby miesiąc. no ręce opadają. [/i]

Dziewczyny mają rację, trzeba po prostu iść do salonu, narobic rabanu, postraszyć rozwiązaniem umowy i znajomością praw konsumenta, wtedy zaczną działać--niech dzwonią przy Tobie do serwisu naprawczego.Codziennie mają kilkanaście reklamacji i się w tym po prostu gubią: w terminach, modelach (a osoby, które naprawiają w serwisie mają tam burdel-tak mówi mój D. Nieraz opowiadał mi, jak raz, drugi kierował jakis tel.do naprawy, a za kilka tygodni przychodził nie ruszony w ogóle, a pieczątka była podbita!! masakra!(Komórkę kupuje się z założenia na 2-3 lata, a wyprodukowana jest w taki sposób, aby się zaraz zepsuła).
Powinni dać Ci zastępczy tel.

Waszka87 napisał:

i ekwipunek na podbój porodówki

Waszko o pieknym i ksztaltnyn brzuszku, gdzie zes dorwala te klapeczki? No ja pol zycia za takimi latam! Dawaj linka jesli masz;)

Beata 26 napisał:

Waszka87 napisał:

i ekwipunek na podbój porodówki

Waszko o pieknym i ksztaltnyn brzuszku, gdzie zes dorwala te klapeczki? No ja pol zycia za takimi latam! Dawaj linka jesli masz;)

Hehe będziesz w szoku. Auchan 6,90zl na allegro też takie widziałam. Spakowalam je żeby mieć pod prysznic
Na allegro są takie wpisz "meliski". Zwykły plastik-guma. A kupiłam jeszcze jedne baleriny oryginalne mellisa a są prze wygodne pachnące malinką tylko za te prawdziwe dałam prawie 200zl

dziołchy was energia rozpiera a ja dziś zaliczyłam 2 godzinna drzemkę! i nic dosłownie nic mi się dziś nie chce robić!

mały też bardzo mało aktywny zawsze taki wiercipiętek a dziś taka cisza dopiero jak go pozaczepiam to mi odkopnie więc może też ma tak senny dzień jak ja..
(zjadłam nawet pół czekolady nie pomogło)

co do kotów no niestety - juŻ się marcują i nic się na to nie poradzi, ja mam dachowca Kizior na niego wołam to wyrusza codziennie na bitwy, później taki poobijany przyłazi,ale nie trzymamy go w domu

Cześć,

Znalazłam chwilkę, żeby do Was napisać. Jesteśmy już w domu z Szymonem od dwóch dni. Musieliśmy zostać dłużej w szpitalu bo miał żółtaczkę i był naświetlany. Opowieść porodową Wam daruje bo jest straszna gdyż rodziłam naturalnie bez znieczulenia a bóle miałam krzyżowe. Nie chce Was straszyć niepotrzebnie no ale już wiem co Depeche przeżyła ( łączę się z Tobą w bólach). K był bardzo dzielny.Mimo, że widziałam tego dnia jak chował się z łzami w oczach z bezradności.
Po przerażającym wstępie mogę powiedzieć tyle,że kocham Szymonka najmocniej na świecie i z całego masakrycznego porodu najlepiej zapamiętałam jego pierwsze spojrzenie jak położyli go na brzuszku. Jest po prostu cudowny.

wiewiorka też chce takiego. Śliczny gratulacje!!!! mój porid pewnie będzie wyglądał tak samo bo na znieczulenie niemal co liczyć w moim szpitalu jedynie gaz a moja mama miała krzyżowe przy wszystkich 3 porodach