Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

renata329 napisał:

bedac w kosciele cała msze stałam nikt mi miejsca nie ustąpił,to juz całkowite chamstwo ,jakas mamusia usiadła ze swoimi coreczkami w ławce ktore wygladały na 10-11 lat a ja siałam koło nich

Ja ostatnio byłam na zakupach w oszołomie..ludzi oczywiście jak mrówków!! Stanęłam w kolejce do kasy,o tym że ktoś mnie puści nawet nie pomyślałam (mimo że zakupów miałam tyle co kot napłakał)..chwilę później za mną stanęło starsze małżeństwo,no i tak sobie czekamy,czekamy..ja z nudów tel. wyciągnęłam i zaczęłam smsa pisać.W pewnym momencie babka przede mną zbliżyła się do kasy i między mną a nią zrobiła się mała luka..nie zrobiłam od razu kroku do przodu i wyobraźcie sobie,że ta baba co stała za mną rzuciła się do przodu,przede mnie niemalże mnie popychając!!! Mówię do niej -ejj chyba kolejka obowiązuję!! A ona coś tam pod nosem tylko pomarudziła,nawet mnie nie przeprosiła a jeszcze jej mąż coś tam do niej zasapał że za wolna jest czy coś w tym stylu
No mówię Wam tak mnie wqrzyli,że prawie wykipiałam

kurcze naprawde powiem Wam ze szokuje mnie zachowanie ludzi, nie to zebym chciala wykorzystac przywileje dla kobiet w ciazy ale tam gdzie pisze ze starsi i kobiety w ciazy maja pierwszenstwo to tak powinno byc! a nie jak ja ostatnio w Auchan'ie bylam po wanienke dla malej i tylko po to, poszlam do kasy pierszenstwa gdzie bylo pelno ludzi i poprosilam zeby mnie puscili to jedna wariatka parsknela smiechem i powiedziala ze jak mam sile robic zakupy to powinnam miec sile stac w kolejce... hmm spojrzalam sie na nia a potem na kasjerke ktora sie domyslila ze cos jest nie tak, po czym kazala mnie przepuscic, booooze jak mnie ci ludzie zmierzyli wzrokiem to szok!
Ja rozumiem ze ida swieta i kazdy chce miec za soba juz zakupy itp no ale jak inni mieli cale wozki zakopow a ja tylko wanienke to mogliby byc troche laskawi... brak slow

Ech dziewczyny po co sie denerwujecie ja po prostu mam to w dupie Jestem w ciąży i ja wiem że ciąże akurat źle przeżywam mnie nie wolno stać w kolejce nawet lekarz mi to powiedział bo mam skłonności do omdleń... co do kasy pierwszeństwa kiedyś w takiej kasie obsługiwała ucząca sie dziewczyna a obok niej stała kierowniczka i do mnie mówi tak... po to mamy kasy pierwszeństwa żeby kobiety i ludzie niepełnosprawni z nich korzystali proszę nie reagować na docinki ludzi bo to kasa dla Pani a nie dla nich... Jak nie daj Boże będą musieli korzystac z przywilejów to się zdziwią... i tak też to robiłam jak by mi ktoś powiedział że nie jego wina że jestem w ciąży to bym mu powiedziała żeby sie wypchał sianem... olejcie to należy Wam się... a gówniarz, który ledwo od mleka odrósł nic o życiu nei wie i jak jego żona będzie mdlała po autobusach to będzie wrzask dopiero...

Kasiekk, bardzo dobrze to napisałaś Szczeniaki będą za 10 lat pomstować na tych, którzy ich żonom miejsca nie ustąpią A co do kas pierwszeństwa- ja nie wiem, jak nie byłam w ciąży nigdy do takiej nie stałam- wiadomo przecież że jak przyjdzie osoba uprzywilejowana to należy ją wpuścić i koniec.
JA sobie postanowiłam, że moje dzieci będą wychowane tak jak ja- czyli nie będą siedziały w środkach komunikacji jeśli ktoś będzie potrzebował usiąść. I tu już nie chodzi o nas, ale też o wszytki starsze osoby- bo zazwyczaj te które potrzebują usiąść słowem się nie odezwą a największy raban podnoszą babki, które niejedną z nas ciężarówek by przeskoczyły.

Tylko z tym ustępowaniem kobietom ciężarnym trzeba uważać Ja jechałam w maju tramwajem- gorąc straszny, duszno, tłok- ale sami młodzi ludzie. Na jednym z przystanków widzę wsiadającą Panią w ciąży. Jak tramwaj ruszył to się obejrzałam, czy toś jej ustąpił z małolatów i co?? Oczywiście każdy głowa w drugą stronę- to wstałam... a za 2 tygodnie okazało się że ja też będę miała Dzidzię Zaczarowała mnie ta Pani jak nic:D

Taaaaa bo to Ci którzy bezstresowo zostali wychowani... ale bym sie wściekła jakby mój Karol tak fikał ... łłłłłłłłłłooooooooooo

Dziewczyny,
przepraszam, że się tak wtrącam, mimo że nie jestem "stąd", ale mam problem, a w naszym wątku ruch nieduży. Wy już jesteście w ciąży od jakiegoś czasu, więc może coś doradzicie.
Jestem w 3 miesiącu ciąży i mam zapalenie gardła. (bez temperatury) Nie pomaga nic domowego, a lekarz przepisał bioparox. Myślicie, że powinnam go brać? Trochę się boję o dzidzię, ale z drugiej strony moja choroba też jej pewnie nie służy..

Proszę o radę i z góry dziękuję

Oposek ja na szczęscie przez całą ciąże sie trzymałam i żadnego nawet przeziebienia nic... może dlatego że kilogramiami owoce jadłam Ale w związku z leżącą ciążą dużo czytałam i często lekarze to przepisują ciężarnym przy tego typu chorobach...

Pamiętaj, że choroba nie leczona jest gorszym rozwiązaniem... wszystko trafia do krwioobiegu czyli do dzidzi a lekarze nie sa w stanie zobaczyć co tam sie dzieje oprócz może ruchów i jakiegoś takiego tygodniowego rozwoju...

Nic sie nie martw zażywaj leki i dbaj o Was

Oposek tez w 6 mc przyjmowalam bioparox...I szybko przeszedl bol gardla i kaszel...

Ja póki co stosowałabym naturalne metody... a jak one nie pomogą wtedy sięgać po bioparox, to miejscowe więc raczej zaszkodzić nie powinno... wejdź sobie na str mamazone.pl i tam można wpisać nazwę leku i wyskoczą informacje czy można brać czy nie... ale skoro lekarz sam przepisał to raczej można...

DariaEm napisał:

jak ja ostatnio w Auchan'ie bylam po wanienke dla malej i tylko po to, poszlam do kasy pierszenstwa gdzie bylo pelno ludzi i poprosilam zeby mnie puscili to jedna wariatka parsknela smiechem i powiedziala ze jak mam sile robic zakupy to powinnam miec sile stac w kolejce...

Żenujące

Kasiek dobrze mówisz,żeby się nie denerwować i nie przejmować ale z drugiej str. po to są przywileje (m.innymi dla kobiet w ciąży) żeby z nich korzystać
Poza tym mnie to irytuje również dlatego,że ja zawsze stosowałam się takich zasad. Jak np. w sklepie stała za mną w kolejce ciężarna to puszczałam ją przed siebie..,jak do tramwaju wchodziła starsza pani,czy pan to ustępowałam miejsca..,jak w kolejce do lekarza czekał za mną ktoś kto ledwo zipiał i ledwo stał na nogach to też pozwalałam wejść przede mną...zawsze starałam się działać w myśl zasady - traktuj innych tak,jak sam chciałbyś być traktowany... i widzę że wcale się to nie sprawdza
Każdy tylko patrzy na swój nos,na to żeby jemu było dobrze i miło.. Kultura osobista gdzieś przeminęła z wiatrem..

ja juz dzisiaj ubrałam choineczke,jutro z mężem bedziemy dekorowac dom na zewnatrz,mam nadzieje ze w świeta nie wyląduje w szpitalu na porodowce,moja siostra urodziła w wigilie ,swieta spedziła w szpitalu ,personel był bardzo miły i wogole ale ona psychicznie czuła sie bardzo zle z jednej strony cieszyła sie z prezentu jaki dostała na same swieta ale z drugiej była myslami co sie dzieje w domu itp,

renata329 napisał:

ja juz dzisiaj ubrałam choineczke,jutro z mężem bedziemy dekorowac dom na zewnatrz,mam nadzieje ze w świeta nie wyląduje w szpitalu na porodowce,moja siostra urodziła w wigilie ,swieta spedziła w szpitalu ,personel był bardzo miły i wogole ale ona psychicznie czuła sie bardzo zle z jednej strony cieszyła sie z prezentu jaki dostała na same swieta ale z drugiej była myslami co sie dzieje w domu itp,

chyba kazda z nas się tego boi chociaż rzeczywiście jesteś kolejna razem z aslani
My ubralismy choinke 2 dni temu i jest miło ..

My też wczoraj ubraliśmy choinkę, dziś lepiłam uszka z grzybami... ajjj cóż za cudowny klimat świąt... oby tylko te święta spędzić w gronie najbliższych, w domku.... też się boje , że wyląduje w szpitalu.. ale pocieszam się myślą że mąż będzie przy mnie ...w kupie raźniej

Byłam dzisiaj u gina. Mała pozostała ułożona główką w dół, a tak dokazuje, że mogłaby się pewnie jeszcze przekręcić. Od ostatniego badania przybrała niecałe pół kilo i teraz waży ok 2750 g. Może nie za wiele, ale jak lekarz stwierdził - nie wszystkie dzieciątka muszą ważyć ponad 4 kg Poza tym usg nie poda wagi w 100%. Do dolegliwości doszedł mi intensywny ból pleców i obrzęki na rękach. Jestem ciekawa kiedy mała przyjdzie na świat, lekarz po badaniu stwierdził, że raczej urodzę po terminie bo szyjka się nic nie skraca i nic mi się nie rozwiera. Mam tyle energii że mogłabym biegać po mieszkaniu hehe no ale forsować się nie zamierzam!

"po to są przywileje (m.innymi dla kobiet w ciąży) żeby z nich korzystać" DOKŁADNIE!
Ja dzisiaj musiałam podjechać do IKEA dosłownie po dwie rzeczy, Mąż zaprowadził mnie do kasy z pierwszeństwem i nikt nie robił żadnego problemu. Zaraz za mną przyszła kolejna ciężarna ("na oko" 6mc) i kasjer poprosił ją, żeby poczekała chwilkę, żeby mógł obsłużyć mnie i panią która mnie przepuściła. Wydało nam się to rozsądne, bo kolejki GIGANTYCZNE. Czyli można i trzeba być asertywnym. Ciąża nie trwa wiecznie!

Chcę wszystkim dziewczynom z forum złożyć życzenia świąteczne: dużo zdrowia, spokoju, radości, mnóstwa prezentów, aby wszystko było tak, jak sobie zaplanowałyście i wymarzyłyście.