Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Gratuluje rozpakowanym mamusiom!Czekamy na następne!

sunflower - Wojtuś 13.12.2010r. Wśród nas
justi07 - Kacperek 14.12.2010r. Wśród nas
Anusia365 - Piotruś 16.12.2010r. Wśród nas
aslani - Jaś 02.01.2011r.
renata329 Dawidek- 02.01.2011r.
Miskiewicz88 - Marcelinka 05.01.2011r.
netka24 - (chyba) Miłoszek 05.01.2011r.
Aginia - Emma 05.01.2011r.
rodzynka – 05.01.2011r.
agania123- Natalka 06.01.2011r.
dagack- Marcelina 06.01.2011 r.
gosia_ann - Zosia 08.01.2011 r.
Kasiekk - Karolek 11.01.2011r.
Petronella - Kubuś 11.01.2011r.
Monix - Nadia 11.01.2011r.
Ivy - (chyba) Andrzejek 14.01.2011r
makaja - Miłosz 15.01.2011 r.
monisia1984 - Tomus 24.01.2011r
zlotoweczkavip - Wiktoria 27.01.2011r
Karolinka – 28.01.2011r.
posejdonka - Michalinka 28.01.2011r.
eldcia- Bartuś 31.01.2011r.
petram3 - 31.01.2011r.


Justi równeiz gratulujemy cudownego syneczka no kochane te szkraby:D

Makaja nic sie nie przejmuj większość tych którym zależy mają takie akcje jak Ty. Ja też się martwię.. pocieszają mnie koleżanki że przechodzi to wraz z narodzinami...

Sunflower, justi07 serdeczne gratulacje !!! Śliczne chłopaki
Kto by pomyślał, że chłopaki tak się będą spieszyć na świat Ciekawe ile jeszcze stycznióweczek rozpakuje się w grudniu.
Co do obaw przed macierzyństwem, to ja też takie miewam, z dnia na dzień coraz większe niestety.

Ps. Kasiekk zauważyłam, że Sunflower zmieniła imię synka z Tytusa na Wojtusia, na naszej liście jest jeszcze ''stare'' imię Tytus - już raczej nieaktualne

Mam nadzieje ze święta sie udały;-) Ps.Moj niech jeszcze posiedzi z 6dni w brzuszku,a tak wogole to jeszcze do mnie nie dochodzi ze bede mamuśką im blizej porodu tym wiecej mysle zeby z dzieckiem było wszystko ok,zeby było zdrowe GRATULUJE SUPER CHŁOPAKI!!!!!!!!!!!

Święta generalnie były udane, chociaż dzisiaj nie jest najfajniej. Mąż się rozchorował, leży biedak w salonie na kanapie z gorączką, żeby mnie nie zarazić. Mnie właściwie tylko drapie w gardle i trochę męczy kaszel. Muszę jutro zadzwonić do swojej pani dr i zapytać co mogę kupić w aptece, żeby maleństwu nie zaszkodzić. Całą ciążę byłam zdrowa, a teraz jak zostało mi kilka dni...(przynajmniej teoretycznie!).... Masakra jakaś!

Też jestem ciekawa, która z nas teraz w kolejności wyląduje na porodówce?

No teraz już nic nie wiadomo... wszystko może sie zdarzyć... przed chwilką się zorientowałam że chyba mam siarę w piersiach od kilku dni mnie bardziej bolały dziś mnie też bolą a przed chwilką sobie sprawdziłam miałam wilgotny sutek... jak nacisnęłam to "coś" wyleciało... myslicie że to zaczyna się ?

Święta były udane w wigilię miałam taki apetyt że masakra... wczoraj juz mniej chociaż nei narzekam... a dziś mogłabym nie jeść... od rana miałam skurcze... potem jak coś tylko zjadłam to brały mnie mdłości a teraz jeszcze te piersi... ciekawe czy Karolek chce wyjść ? mam dzieje !!

No i znów Święta, święta i po świętach... Czas leci nieubłaganie i zbliża nas ku jednemu
Ja starałam się nie objadać, chociaż jak zwykle nie potrafiłam odmówić sobie słodkości, zjadłam ich naprawdę dużo Od jutra zero słodyczy, mam nadzieję, że wytrzymam.

Mała szaleje w brzuszku, że aż miło, ciekawa jestem kiedy zechce wyjsc, bo póki co chyba jej tam dobrze... Już mi się ciężko chodzi, brzuch ogromny i jeszcze te warunki pogodowe ... Pozdrawiam dziewczyny ciepło.

Justi gratuluję zdrowego synka

Święta wypadły całkiem dobrze, na jedzenie to ja już patrzeć wczoraj nie mogłam hehe. Przed świętami jest tyle przygotowań, tak wiele jedzenia, a żołądek ma się tylko jeden

Jak na razie wszystko u mnie ok (odpukać w niemalowane). Nadal mnie roznosi energia i nie bardzo wiem jak ją spożytkować. Martwi mnie jedynie to, że gromadzi mi się w organizmie woda przez co trochę spuchłam szczególnie kostki i stopy mam jak banie aż kozaków nie mogę dopiąć

Dzisiaj udało mi się nagrać mojego łobuza muszę tylko wykombinować jak zamieścić filmik na forum

No mnie tez wzieło mam katar i straszny bol gardła ,moj maz rowniez chory no i rodzice całe swieta przelezeli w łóżku,mama nawet 5 min przy stole nie posiedziała bo nie dała rady,pije ciagle sok malinowy z odrobiną amolu,dzisiaj jade na ktg to sie zapytam co mozna wziasc w ciazy na bol gardła itp

Justi ja także gratuluje takie przystojniaczka
co do obaw, to dziękuje za pocieszenia... rzeczywiście to jakieś rozchwianie emocjonalne, bo dzis jak zobaczyłam Kacperka to za serduszko mnie ścisnęło, że my nie długo tez będziemy w komplecie.....
Renata Tobie juz jakiś czas temu wypłynął czop, a Ty nadal z brzucholkiem a do porodu jeszcze troszke... jak się czuejsz ??często miewasz skurcze ?

Zastanawiam się jak to jest mi jeszcze czop nie wyplynał, ale za to szyjki juz nie ma, a mały wczoraj byl bardzo mało ruchliwy, z reszta dzis tez oszczędza mamuśkę... co podobno tez jest jakimś symptomem przed porodowym.... tylko ten czop mnie zastanawia... no bo go nie ma więc jeszcze się nastawiam na termin styczniowy...
Pozdrawiam

makaja ja też mam problem co do czopa bo ja prawie szyjki nie mam i mam na 2 cm rozwarcie od jakiegoś czasu... słyszałam że nei u wszystkich czop jest zabarwiony krwią może mylimy to z jakimiś upławami lub czymś... nie mam pojęcia ...

U mnie szyjka się wogóle nie zaczęła skracać i rozwarcia też żadnego nie mam. Mała się codziennie ładnie wierci Termin mam na 8 stycznia, ale coś mi się wydaje że mój lekarz ma rację i urodzę po terminie :/

Kasiekk tez się nad tym zastanawiałam, że może przypadkiem ten czop to takie większe upławy.... bo to u nie występuje Jesteś wyjątkiem, który potwierdza regułę jeśli chodzi o to rozwarcie... normalnie SZOK


Na święta od rodziny usłyszałam, że o niebo lepiej jak urodzę juz w styczniu, bo to rok do przodu i takie tam.... poczułam nawet lekka presję
no i weź tu wszystkim dogadzaj ....

Wieczorem w drugi dzień świąt udało mi się nagrać ruchy Zosi

Dziewczyny byłam u lekarza i powiedział mi że mały ma baaaaaaaaardzo nisko główkę choć nei wytłumaczył co za tym idzie ... a ja z wrażenia nie zapytałam... może Wy wiecie ?