Kwietniowe mamusie 2011 come back

Hej!

Sto lat dla Miśka!!!

U nas ostatnio też choróbsko królowało ... :/ Alek złapał zapalenie oskrzeli, ale już jest ok
MłodaMamo czekamy i dużo wytrwałości przy tej głupiej chorobie cukrzycy.

Hej dziewczyny panmietacie mnie? Daaawno mnie tutaj nie było.Jak wasze dzieciaczki?Co u Was słychać? Juz od paru dni wchodze na tą strone i wchodze i czasu brak ale wkońcu znalazłam chwilke i mam nadziję że uda mi się coraz częściej tutaj zagądac:)A tutaj pare zdjęc Piotrusia.duzo sie nie zmienił tylko że urusł

MM - witaj

Czekam na fotki, bo póki co nie widać.

Kurka zapomniałam jak się dodaje zdjęcie.Może teraz sie uda:)

Witaj Dave i niestety nie pamietam jak powstawiac fotki,próbuje tutaj co się pisze i na dole jest Dołącz plik i dołącz obraz to tu i tu na zmiane i nic nie wiem :/

Dopiero zerkam na wasze wcześniejsze posty.Tak Piotrus ma cukrzyce od lutego tego roku:/ No cóż choroba nie wybiera .ak to sie mówi nie znasz dnia ani godziny jednego dnia chodzi i bawi się zdrowiutki a drugiego jedziesz karteka z dzieckiem do szpitala z diagnozą o chorobie na ałe życie.Na początku okropnie byłam roztrzesiona, prawde mówiąc przestałam jeśc spac itd.Ale juz się trzymam że tak pwoiem na połtoraj nodze bo troche mi jeszcze brakuje aby stanąc na dwóch nogach. No cóż.Ogólnie nie jest źle stałam się specem w jedzeniu za każdym razem zerkam na opakowanie które wkładam do koszyka ile ma kalorii ile weglowodanów itd .Nawet niektóry nie sa dla Piotrusia ale tak z ciekawości. Wiem że narazie marze ale gdy skącze liceum to postanowiłam zacząc dwa kierunki jeden to fryzjerstwo o to będe walczyła bo po to zaczełam te iceum a drugi kiedynek do dietetyka , nie po to aby coś dalej z tym robić ale po to aby mieć większa wiedze w tym co moje dziecko jie.Wcześniej postanowiłam siedziec i tylko narzekac jaki to mój mąz zły że kasy brakuje ze nic mi się nie chce a etraz? Przez tą cukrzyce zrozumiałam że trzeba się cieszyć kazdym dniem bo nie wiadomo co nas może jutro spotkać. Jak mi cos nie wychodzi to próbuje drugi raz i trzeci i czwarty az mi się to wkońcu uda:) Chyba nie źle nabrałam cierpliwości przez to wszystko.Naprawde musi mnie coś wkurzyć żebym się nie źle zdenerwowała.Nie ma co się czasem wszystkim przejmować.Najgorzej jest wtedy kiedy sobie pomyśle iż to choroba na całe zycie .Nie będzie mógl isc do sklepu kupic sobie chipsów i bez ich liczenia i podania sobie insuliny zjesc bo zaraz cukier do góry skoczy a co za tym idzie ''człowiek zachowuje sie wtedy jak nacpany razm z pijanym az do utraty przytomnosci'' chociaz po jednej takiej paczce tragedii by nie bylo ale có z lepiej o siebie dbac i nie igrac ze zdrowiem.
Ale żem się rozpisała hehe:)
Hmm cóż więcej poprostu jestem teraz szczęsliwa mama , bo w chwili kiedy moje dziecko podłazyli pod kroplówki bo było w tragicznym stanie cukier ponad 760 zrozumiałam że wszystko bym dla niego oddała i zrobiła.Wiem że jestem baaardzo młoda ale dojrzałam chyba bardzo szybko nauczyłam się wiele rzeczy zrozumiałam tez bardzo duzo.jestem w kazdej chwili gotowa na coś''złego'' że piotruś zemdleje i bedzie trzeba jednoczesnie zrobic zastrzyk takie cos jak adrenalina w tej samej chwili dzwonic po karetke i reanimowac go.juz raz to przezylam to naprwde nie wiem skad ta sila sie we mnie znalazła i opanowanie a po wszystkim usiadłam i sie sobie sama dziwiłam.Coż to wszystko o mnie lepiej opowiadajcie cos o sobie o waszych pociechach:)

Hej dziewczyny!

Strasznie jestem zaganiana ostatnio,mąż znowu po godzinach w pracy zostaje,więc muszę po Micha jeździć do przedszkola. Ale ok

MM,witaj z powrotem

Dziękuję za życzenia dla mojego synusia

Właśnie zamówiłam materiały potrzebne,żeby babcia mogła mu uszyć strój księcia(tego z Kopciuszka),bo mój łobuz będzie grał w przedstawieniu tegoż jegomościa Strój nie musi być idealny jak w bajce,wiadomo,ale ogółem ciężko dostać strój księcia w przyzwoitej cenie,więc kupiłam materiał i parę dodatków i babcia uszyje(mam nadzieję,że się uda)taki co to będzie zbliżony do oryginału. W bajce ów książę(we wszystkich trzech częściach)ani razu nie ma korony,a my z Michałkiem zrobimy,taką niewysoką. Już sobie wymyśliłam jak będzie wyglądać. Kupię gąbkę brokatową złotą,wytniemy z Michem oczywiście odpowiedni kształt,a potem ozdobimy kolorowymi cyrkoniami.

Patrzę na zegarek a tu 19.01. Zmykam więc kąpać moje Skarby
Miłego wieczoru i spokojnej nocy!

MM - pięknie napisane, przeszłaś wiele i wiele się nauczyłaś. Taka siła teraz od Ciebie bije Brawo

A zdjęcia musisz chyba zmniejszyć do 150kb

Gosiu - wow, ale będzie przebranie I jaka rola

A u nas jakieś paskudne to choróbsko. Niby gorączki już nie ma, Maja kaszle mokro. Najgorzej rano i wieczorem. Przed chwilą właśnie tak ją dusiło, aż mi zwymiotowała. Biedulak moja

A Mateo to jak wrośnięty we mnie, ręce mam już jak orangutan.

Gosia_Krupa Michaś będzie najpiękniejszym księciem

Dave wspóczuje choróbstwa trzeba je wypędzić jak najszybciej:)

U nas tez już choroba idzie wielkimi krokami zauwazyłam że jak mu cuier skacze to będzie chory i od dwóch dni cos własnie mu cukier skacze be powodu czyli choroba już blisko ale wśród moich znajomych to prawie każde dziecko chore na jakąs wirusówke:/

A ja ide napisąc prace semestralna do szkoły jutro czas iśc do szkólki a tak się nie hce.Przeprowadzilismy się za Białystok do Wasilkowa tutaj gdie własnie kiedyś mieszkalismy i musze dwoma mpkami dojezdzac co mi zajmuje z godzine drogi ale iśc trzeba:)To ja lece utulić syna.Chociaż go się do snu utulic nie da hehe kłade daje buteleczke z cherbatka a on od razu krzyczy mama papa..

O właśnie mam do was pytanie co mówią już wasze dzieciaczki? Dużo?składaja już jakieś malutkie zdania? czy raczej pojedyńcze słowa?

Wstawiłam wkońcu zdjęcia.to drugie odrobine cos mi za małe wyszło

MM - jaki Piotruś już duży chłopak

Fajnie masz z takim zasypianiem, zazdroszczę

A co do mówienia, to Majos by nas sprzedał razem z inwentarzem. calymi zdaniami wielokrotnie złożonymi nadaje