Mamy Kwietniowe 2013

to ja juz nie wiem w radio mowili ze kazdemu sie nalezy...czeba bedzie sie podowiadywac po nowym roku o ile woole to wprowadza;/;/

klaudia wcale ci sie nie dziwie w niemwczech bys moze dostala jakies rodzinne na dzieci a nie to co u nas 68 zl..;/

HERI napisał:

Powiem tak....

Wiedziałam, że jak już przyjdzie co do czego, że dzidziuś będzie to mnie ktoś na tym wyrucha i nie będzie to mój mąż....

Ot takie podsumowanie artykułu.... :|

Bardzo trafne podsumowanie !!!

Nic idę spróbować wcinąć w siebie jakis obiad ...może uda sie zatrzymać go w żołądku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa odnośnie mojego maluszka

Przytaczam fragment z gazety :

Takie zmiany zawiera uzgodniony i skierowany pod obrady rządu projekt nowelizacji ustawy z 28 listopada 2003 roku o świadczeniach rodzinnych dotyczący przyznawania becikowego. Projekt ten przewiduje wprowadzenie kryterium dochodowego, od którego będzie uzależnione uzyskanie tego świadczenia w wysokości 1922 zł miesięcznie na osobę w rodzinie. Kwota ta odpowiada wysokości progu podatkowego (85 528 tys. zł rocznie) dla rodziny trzyosobowej.

Kryterium dochodowe wprowadzone zostanie od 1 stycznia 2013 roku i będzie obejmować te dzieci, które urodzą się po tej dacie.

Z tym becikowym to przekichane. Polska to chory kraj. Ci u góry myślę, że taki jednorazowy datek to się wszyscy rzucą. Zobaczymy co będzie po nowym roku. Jak będzie to będzie nie to nie.

Maja śpi a ja lecę posprzątać troszkę.

Ale oczywiście Was tu nie zostawię

Dziewczyny mam do Was 2 pytania, a zwłaszcza do mam , które urodziły.

1. Wszędzie mówią o tym aby duuużo pić w ciąży co najmniej 2 litry. Ogólnie mi się nie chce i nigdy tak dużo nie piłam. Ogólnie teraz się pilnuję aby te 8 szklanek wypijać w ciągu dnia, ale nie zawsze mi to wychodzi. A Wy tego tak ściśle przestrzegacie i co pijecie? Ja piję hervatę, kakao, kompoty i soki no i wodę. Czy to absolutne min aby tyle wypić?


2. Jak u Was z rybami. Mówią , że trzeba jesć je 2 razy w tygodniu i wyliczają jakich nie można jakie można ze względu na różne metale i takie tam. A ja jestem w 10 tyg . i chyba w całym tym okresie z 5 ryb zjadłam. Nie wyobrażam sobie jeść ich 2 razy w tyg. jak zjem 1 w tyg. to jestem dumna. A jak to wygląda u Was? Jecie je 2 razy w tyg. Podobno to niezbędne bleee

ja przy ciąży z Oliwią jak i teraz starałam się pić te 2 litry ale nie ukrywam, że nie udawało się to codziennie bo ogólnie przyjmuję mało płynów, a co do ryb to nie jadłam bo nie nawidzę ale przyjmowałam witaminy, które miały w składzie ten kwas co ryby je ponoć mają ten ważny dla płodu. Oliwka urodziła się zdrowa prawidłowo się rozwija więc chyba nie poszkodził Jej brak ryby w mojej diecie bądź mniejsza ilość wypijanych przeze mnie płynów także spokojnie. tak myślę zapytaj gina swego on Ci doradzi.

Hej dziewczynki:)
widze od rana goraca dyskusja, troche mi zajelo przeczytanie zaleglych postow:) a ja dopiero teraz bo mam meza dzis na stanie:P i sprzatanko, potem zakupki i robilam pyszny obiadek:D Denerwuje mnie czasami ale jak go juz tydzien nie widze to tesknie...;(
Podejrzewam ze jesli chodzi o to becikowe to wszystko jeszcze moze sie zmienic...Fajnie jak sie czlowiek zalapie bo zawsze jakas dodatkowa kaska, ale nie ma co wiazac z tym jakis planow bo mozna sie rozczarowac...ehhh;/ jaka u nas polityka prorodzinna?? Zerowa...68zl/ na dziecko,toc to kpina...ja mam czworke rodzenstwa i jakos kazda z nas sie wychowala, moze rarytasow nie bylo ale o co trzeba bylo to mialysmy a teraz jak sie ma trojke dzieciaczkow to ludzie patrza jak na glupich...;/
Wynajmujemy mieszkanko, bo zdolnosci kredytowej nie ma...co z tego ze maz ma na reke 3 razy wiecej niz na umowie, wazna jest umowa...no i nie mozemy sie z kupnem wlasnego M w ogole ruszyc...a tak chciałoby sie miec swoje:) Moglibysmy mieszkac u tesciow ale woel czasami odmowic sobie jakiejs zbednej przyjemnosci a nie musiec przejmowac sie opinia tesciow, spojrzeniami itd.

Ale sie rozpisałam:)

Majka

pkt 1)
pije tyle na ile mam ochotę, poprzednio było identycznie. Wiadomo jak było gorąco to piło się więcej. Absolutnie nie kontroluje ilości wypijanych szklanek. Piję mniej więcej to co Ty. Z natury nie ciągnie mnie do coli, pepsi i takich tam kolorowych świństw.

pkt 2)
odp. taka jak wyżej. Jem jak mam ochotę, a że nie lubię ryb.... niestety jem je rzadko, bardzo rzadko, no co zrobić. Choć pamiętam, że w pierwszej ciąży starałam się je jeść trochę częściej nić zwykle ale na bank nie było to min. 2 razy w tyg. Nie będę ich na siłę wpychać.

Jest wiele takich "dobrych rad", co jeść, czego nie w ciąży. Ale we wszystkim musimy znaleźć umiar i zdrowy rozsądek. Więc bez paniki.

Uważam, że zdrowo i z głową

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ja tam na nic nie patrze jem to na co mam ochote pije tyle ile mi sie chce i nie patrzee na to co piszą przy corce jadlam wszystko nawet lody ktorych podobno ne mozna pilam tez cole i takie tak to jest wszystko z umiarem ale nie zwracalam jakos uwagi na to ,ryby akurat jem i wszystkiego rodzają sledzie bo to bardzo lubie ale nie wiem czy tak dwa razy w tyg bo raz zjem a raz wogole to zalezy na co mam ochote dziecko potrzebuje tak samo wszystkiego bo to bedzie jadlo jak sie urodzi

siostrzenica męza robila wszystko przepisowo jak pisali w ksiązkach poradnikach itp. i co jak sie dziecko urodzilo to nie dosc ze kolki mialo bylo otyłe skaze białkową i wiele innych bo tak do tego podchodzila a jak karmila to tez nic nie jadla co by normalnie tylko tak jak w ksiązkach a jak zaczela normalnie jesc to mały dostal na wszystko alergie

Asiu - dokładnie, ja to tylko pilnuję tych serów (ale poprzednio zdarzyło mi się zjeść parę kawałeczków), surowych jaj, mięsa, wątróbki. A tak poza tym to luzik. Wiem, że mąż wyczytał gdzieś, że orzechy wpływają na rozwój mózgu u dzieci i poprzednio faszerował mnie orzechami

ja jestem po operacji mam wrzody zołądka dwunastnicy wiec bardzo duzo nie powinnam ale jesli na to mam ochote to jem i tyle,

Macie rację nie ma co panikować. Ja lody czasami sobie zjem . W sobotę idę na gałeczkę z koleżanką - a co tam W poradniku pisali, że herbatko owocowe można pić ja czasami sobie wypijam bo zwykłej czarnej mam dość bleee a zielonej nie cierpię. Nie mogę się tak tym wszystkich chyba przejmować. Wiecie to 1 ciąża to chciałabym aby wszystko było ok, ale tyle tych nfo tego nie można to można tego unikaj z tego zrezygnuj, że można oszaleć a czasami się zastanawiałam no to w końcu co ja mam jeść bo już mało zostało. Myślę, że zrobię tak jak Wy. Nie będę się zmuszała. Jak będę miała ochote to zjem a jak nie to nie . Dzięki za odpowiedzi. Kochane jesteście

nie ma co przesadzac...kiedys kobiety w ogole nie przejmowaly sie swoim stanem, jadly co chcialy i co bylo...a teraz kazdy stara sie byc eco i dzieciaczki sa potem uczulone, kolki itd...moja kumpela w maju rodzila, przez ciaze jadla prawie wszystko, nie pila alkoholu i ograniczala gazowane i Maja jest zdrowa, piekna:) takze moim zdaniem trzeba tylko jesc troche wiecej owocow i warzyw, nie przesadzac z fast foodami i bedzie dobrze:)