Mamusie MAJ 2013

Życzę Wam spokojnych, radosnych Świąt

Witam Was kochane:* wrocilam dzisiaj ze szpitala:( wczoraj o 11.30 urodzilam moja corcie- Zuzie zycze Wam Wesolych Swiat. Jak dojde do siebie to od czasu do czasu do Was zajze...bo jak narazie jestem zalamana i wogole zyc mi sie nie chce:(

Gosia

Monia jak tam test? Jestem bardzo ciekawa
Zrobiłam sobie w sobotę zdjęcie w pracy, ale mam na telefonie

Gosiu, trzymaj się...

Jestem mama lipcowa 2012 ale jak czytałam twój post GOSIU to aż płakać mi się chciało. Trzymaj się kochana a tu zapalam swiatelko dla twojej córeczki[*]

Gosiu, bardzo smutna wiadomość na ten świąteczny okres. Trzymaj się... jakoś - bardzo współczuję

Gosiu, bardzo mi przykro Trzymaj się ..

Monia jak test?

test niestety negatywny wczoraj po wigili wrocilismy do domku i przeryczalam caly wieczor jakos wszystko mi sie przypomnialo i wybuchlam strasznie:( rano wstalam ze spuchnietymi oczami (

uswiadomilam sobie ze ta mysl ze napewno za 1 razem zajde w ciaze dawala mi jakies ukojenie i nie myslalam o tym co sie stalo a jak ta banka nadzieji pekla to ja razem z nia
od nowa mysle o tym wsyztskim i o Gosi jednej i drugiej
wczoraj caly dzien myslalam o tej dziewczynie co po porodzie umarla:( czytalam nawet kilka jej postow i sie tak niemogla doczekac coreczki i juz jej nigdy nie przytuli ((

Monia, wiem, że to głupio zabrzmi - ale póki będziesz wczytywać się w cudzy ból i nieszczęście oraz nie pogodzisz się ze stratą, to szanse na zapłodnienie automatycznie maleją Psychika jest bardzo ważna, a organizm będzie blokował zapłodnienie, jeśli "uzna", że warunki "nie są sprzyjające". Tłumaczyło mi to trzech ginekologów, a ja zaszłam w ciązę dopiero jak sobie odpuściłam i uznałam, że zaczniemy starania w przyszłym roku.
Mimo wszystko, życzę Wam wszystkim dużo siły psychicznej. Na pewno zarówno Ty Monia jak i pozostałe dziewczyny, które przeżywają teraz straszny okres w swoim życiu - doczekacie się zdrowego i upragnionego dzidziusia... ale tak długo, jak mocny będzie ból po stracie, z zapłodnieniem będzie ciężej.
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, piszę to z własnego doświadczenia oraz z rozmów z ginekologami... no i w sumie dwoma immunologami. Trzymajcie się mocno dziewczyny, musicie być silne - dla waszych przyszłych maluszków

Gosiu trzymaj się :* [*]

Monia będziesz miała swoją dzidzie Ty masz chociaz jednego aniołka przy sobie inni nie mają nawet tego wiec musimy cieszyc sie tym co mamy. mam nadzieje ze cie nie uraziłam.

Gosia 2712 napisał:

Witam Was kochane:* wrocilam dzisiaj ze szpitala:( wczoraj o 11.30 urodzilam moja corcie- Zuzie zycze Wam Wesolych Swiat. Jak dojde do siebie to od czasu do czasu do Was zajze...bo jak narazie jestem zalamana i wogole zyc mi sie nie chce:(

Gosia bardzo mi przykro....wypłacz się wykrzycz powściekaj ile tylko masz ochotę...To zawsze choć trochę pomaga... Ciężko pocieszać bo żadne słowo nie jest w stanie wynagrodzić Ci tej straty... Jesteśmy z Tobą serduchem i myślami <przytul>

A tak z innej beczki to jestem obżarta do granic możliwości...
Po świętach wejście na wagę będzie ostree:)

Monia nie załamuj się...uda się napewno w najmniej oczekiwanym momencie <przytul>

Monia nie łam się napewno się uda, nie tym razem to następnym. Będzie dobrze, jeszcze niejednego dzidziusia urodzisz..

Kiniaczek ja sie dołaczam, tak się obżarłam że aż grzech Ale co tam, mozna sobie pozwolic raz za czas

Monia Anabelle ma rację co do cudzego bólu!!!!i zgadzam się z tym w 100%!!!!!mi to już tłumaczono jak 10 lat temu urodziłam syna!!!!to jest straszne,ale taka jest prawda.....jeżeli będziemy żałować kogoś innego!!!
I Monia głowa do góry!!!!!!

ja po świętach to pewnie musiałabym wejść na wagę dla bydła..hi...nie obżarłam się,ale czuję się ciężko!!!!!

a tak w ogóle to chciałabym zamknąć oczy i otworzyć je dopiero w maju!!!!!