mamusie CZERWCOWE

Rysa a z czego wnioskujesz, że najpierw odejdą Ci wody, a potem dopiero skurcze? Chyba na to nie ma reguły?

Tak mi powiedziała położna.To ze względu na ten mój pęcherz, chyba że do końca ciąży uda się wyleczyć ale musiał bym dostać antybiotyk bo nic innego na mnie nie działa a wyniki coraz gorsze
Oczywiście wcale tak nie musi być z tymi wodami ale podobno często tak się zdarza wg położnej

malutkamilka - jeśli dobrze przeczytałam to rysa napisała, że dlatego MOGĄ (a nie muszą) pierwsze wody odejść bo ma infekcję pęcherza. Jedna dziewczyna też tak miała tu na forum...czuła ze robi siusiu i w żaden sposób nie mogła tego zatrzymać. Jeśli faktycznie to się sprawdza to mnie raczej też to czeka. Ale to wiecie wtedy od razu do szpitala...nie ma co czekać za skurczami. Ale też wiadomo od każdej reguły są wyjątki. Może akurat u rysy tak nie będzie. Okaże się wszystko w trakcie

ach kakaszka - super że wszystko okej czyli pozamykana na 4 spusty jesteś no ale jak ma być inaczej jaki Ty taka oazą spokoju jesteś

Rysa, idąc tym co powiedziała Ci położna, to ja bede miec pewnie tak samo, dlatego,że ja też nie moge sie wyleczyc od listopada z infekcji dróg moczowych...

No udało się przetrwać noc - jesteśmy nadal w dwupaku Po ciepłym prysznicu mi trochę przeszło, ale był wyjątkowo długi i baaardzo ciepły. W nocy miałam jeszcze ze dwa takie mocniejsze skurcze. Ale dalej jakoś tak dziwnie, mam lekkie mdłości i częściej latam do toalety, i upląwy jakieś inne od kilku dni. Muszę ścisnąć nogi jeszcze z 2 tygodnie

Ikunia to daj znać jakie pomysły masz na imprezkę. Ja planuje zrobić grilla jak będzie pogoda to z menu będę miała spokój. Jak będzie pogoda beznadziejna, to wtedy będę myśleć o jakichś sałatkach i koreczkach. No i do tego zrobię torta malinowego - waniliowego bo taki za mną chodzi już od dłuższego czasu, a w końcu w sklepie pod domem napotkałam świeże malinki

A co do brzuszka to Przemek stwierdził, że niepotrzebna pamiątka, więc chyba zrezygnuję

Rysa to ja w takim razie rezygnuję z mycia tych okien jak to nic nie daje i będę męża męczyć, ale to po fryzjerze

Ja to najbardziej bym chciała zacząć od skurczy, na spokojnie dojechać do szpitala i żeby tam wszystko odeszło dopiero, ale to jest mój idealny scenariusz i znając życie złapie mnie gdzieś w sklepie albo coś Życie niestety ma na nas swój własny scenariusz...

O matko dzis zaczynam 37 tydzień

To ja nawet nie wiedziałam że pęcherz może mieć coś wspólnego. W sumie mama mi mówiła że lepiej jak są pierwsze skurcze a wody jak odchodzą podczas porodu bo łatwiej i niby mniejszy ból. Mojego brata rodziła juz bez wód i mówi że się męczyła strasznie, a ze mną wody jej odeszły podczas porodu i chwila moment i byłam juz na zewnątrz. Może to też wynik drugiego porodu -nie wiem.

Tak, tak wiem, że mogą ale nie muszą - tylko tak z ciekawości zapytałam, bo położne to w sumie wiedzą więcej niż my i jakieś prawidłowości mozna zaobserwować

Ta moja fruzia buszuje od trzech dni tak intensywnie że jak się rozbryka to brzuch mi na boki aż podskakuje- aż się jej doczekać nie mogę.

Chyba do mnie dziś zawita burza, bo niby słonko niby wysoka temp ale te niebo takie niemrawe, takie jakby zamglone...

A co ta Wiśnia nic się nie odzywa? Odgrażała się że jak się nie odezwie to znaczy że pojechała. wiśnia specjalnie tak nas podtrzymujesz czy jeszcze słodko śpisz?

Ehhh poprawka Wisnia mnie wyprzedziła

Czytałam ostatnio na necie o porodach i wyczytałam że niektore kobiety przed porodem maja straszny apetyt aby zregenerwoac sily przed porodem, a inne z kolei się oczyszczają, maja wstret do jedzenia, zmienia sie ilosc i konsystencja sluzu, chęc do sprzatania lub przekladania na nowo ubranek itp.

Ciekawe ile z teko to prawda, slyszalyście o czyms takim?

A bo tak jakoś sobie pospałam później długi prysznic, spacer z psem, śniadankom nawet się wybalsamowałam cała Zaraz jadę po te staniki i koszulę jedną bo mnie ten 37 tydzień zmobilizował Nie zwlekam dłużej bo wywołam wilka z lasu

Wiśnia ja imprezkę robię w domku, menu juz troche obysliłam. Na pewno będzie na słodko, zaczyna sie o 17 więc kazdy będzie po obiadku raczej, a dla mnie też mniejszy wydatek
Robię babeczki z truskawką, ciasteczka czekoladowe z lentilkami, jabłuszka w cieście półfrancuskim, pucharki galaretkowe z bitą smietanką i borówkami. Zobaczymy jeszcze jak z kaską wyjdę ale chciałabym zrobic jeszcze sałatkę owocową w arbuzie i z arbuza wyciąć wózeczek Winko czerwone mam,picolo i szampana też jakieś soki kupię, albo wycisnę sama zobaczę jeszcze no i w czwartek w tesco jest CIACH więc kupię sobie w promocyjnej cenie dużo wody muszynianki, bo ja jestem od niej uzależniona a kilka zaproszonych dziewczyn będzie ode mnie ze studiów dietetycznych więc woda z plastrem cytryny lub pomarańczy obowiązkowa
Do dekoracji kupię lizaki proszkowe, żelki, cukierki, będzie słodko że hej

O chyba zgapię te pucharki galaretkowe Tylko muszę poczekać aż mi wszyscy potwierdzą obecność, a wolałabym jednak mniej osób niż więcej... No i co to jest ten ciach?? Bo ja ciekawa jestem i chcę jechać w czwartek rano zobaczyć, to wszystkie ceny będą obniżone czy jak?

Wzięłam się trochę za sprzątanie, zaraz umyję balkon, dziewczyny chyba zaczęła mi się panika, że to zaraz

ja tez nie wiedziałam co to ten ciach sporo produktów ma obniżone ceny, niektóre o 50 gr niektóre o 7zł... zawsze coś się wychaczy

Widzę że syndrom wicia gniazda i palącej się w rekach roboty mam nie tylko ja
Fajnie... za jakieś 2 tyg niektóre z nas już bedą miały nieprzespane nocki hihi

wisnia ja sie stresuje razem z toba bo jak napisalas, ze to juz 37 tydzien panika mnie dopadla
tak, sciskac wszystkim nogi, bo ja wy zaczniecie rodzic, to bedzie znaczylo, ze mnie to niedlugo tez czeka, a ja nie chce o tym myslec

haniu a ten moj spokoj, to wycwiczony latami motto jakie mi mama wpajala od dziecinstwa ( z filmu "przyminelo z wiatrem" slowa Scarlett) " Pomysle o tym jutro" zawsze dziala czasami mam ochote sie postresowac, ale szybko mi przechodzi, szkoda nerwow
chociaz im blizej terminu tym bardziej robie sie panikara.

co do dnia przed porodoem, to moja pzyjaciolka mi opowiadala, ze dostala kopa do roboty. caly dzien cos sprzatala, gotowala itd. wieczorem dostala biegunki, usiadla zmeczona strasznie, sil nie miala nawet rozlozyc lozko, slowem sily ja opuscily. po chwili poczula jakby jej cos w srodku peklo, wtedy odeszly wody, no i skurcze sie zaczely. jak przyjechala na porodowke, to juz miala rozwarcie i urodzila w 15 minut jakos.

wisnia ja sie stresuje razem z toba bo jak napisalas, ze to juz 37 tydzien panika mnie dopadla
tak, sciskac wszystkim nogi, bo ja wy zaczniecie rodzic, to bedzie znaczylo, ze mnie to niedlugo tez czeka, a ja nie chce o tym myslec

haniu a ten moj spokoj, to wycwiczony latami motto jakie mi mama wpajala od dziecinstwa ( z filmu "przyminelo z wiatrem" slowa Scarlett) " Pomysle o tym jutro" zawsze dziala czasami mam ochote sie postresowac, ale szybko mi przechodzi, szkoda nerwow
chociaz im blizej terminu tym bardziej robie sie panikara.

co do dnia przed porodoem, to moja pzyjaciolka mi opowiadala, ze dostala kopa do roboty. caly dzien cos sprzatala, gotowala itd. wieczorem dostala biegunki, usiadla zmeczona strasznie, sil nie miala nawet rozlozyc lozko, slowem sily ja opuscily. po chwili poczula jakby jej cos w srodku peklo, wtedy odeszly wody, no i skurcze sie zaczely. jak przyjechala na porodowke, to juz miala rozwarcie i urodzila w 15 minut jakos.

Dziewczyny spokojnie ja jeszcze trochę do porodu mam czasu, a dziś tez załączył mi się syndrom sprzątania .. .poprałam, odkurzyłam podłogi, umyłam lodówkę i gazówkę..a zaraz się biorę za zmywanie i mycie podłóg. Chyba coś w powietrzu siedzi, że tak na sprzątanie nas wzięło

kakaszka - na Ciebie to nie ma mocnych hihi
kurka też bym chciała urodzić w 15 minut ale chcieć to sobie mogę

...a tak w ogóle to chciałam dodać, że Ikunia ale pyszności szykujesz jasny gwint
wpadam na Baby Shower dziewczyny będą miały na prawdę wyżerkę i tak słodko że hej ...słodka Zosia...będzie

hej dziewczynki i ja jestem.Bylam dzis z mama i z Emi na spacerku zakupowym....i wiecie, wszyscy co mnie spotykali mowili, ze brzuszek mi sie opuscil...kurcze, nawet wczoraj to zauwazylam a dzis potwierdzila moja mama. Niby mowi, ze nie wierzy bym dotrwala do czerwca...ale kto wie?
Mnie przy Emilce zaczely wody odchodzic...a po pol godzinie zaczely sie skurcze...po 3 godzinach byly juz nie do wytrzymania...goracy prysznic pomagal...chociaz, ze chodzilam rozwarcie robilo sie powoli...dopiero jak przekroczylam 4cm...szybciej poszlo...no, ale co wycierpialam przez 12h to moje...
teraz nie chce sie nastawiac na szybszy porod chociaz mowia, ze drugie dziecko juz sie latwiej rodzi...

U mnie piekne slonce, dzien zapowiada sie bardzo sloneczny reszte to poleniuchujemy z Emi na balkonie...

Ja jutro tez mam wizyte, ale tylko echo serduszka w szpitalu...a we czwartek jade do ginki...

Ikunia, moge wpic sie do Ciebie na baby shower? Tyle pysznosci a pozniej Wisnie odwiedze...haha...taki maraton zrobie...

Witajcie!

Ja nie dawno wrociłam od dentysty-ząbek naprawiony
Obiad zjedlismy na miescie wiec chyba nie bede nic w domu gotowac

Ikunia ja niestety nie ide jutro z Wami na wizyte ,nie mam tak jak większosc z Was co 2 tygodnie,tylko jak zwykle raz w miesiacu,czyli pod koniec maja-troche pozno,ale chyba do tego czasu nie urodze

U mnie rano ładnie swieciło slonko,myslałam ze sie zrobi ciepło a tutaj cos sie ochłodziło

Ja to teraz nie mam za bardzo apetytu,jem bo musze,ale nie wiele we mnie "wchodzi",zwłaszcza mam wstret do miesa