MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
;D

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
;D

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
;D

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
;D

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
;D

oh kurde,wybaczcie,ale wyskakiwal mi blad i nie chcialo mi'posta dodac,a co sie okazuje wstawilo mi kilkadziesiat razy go;p no teraz chyba bedziecie zmuszone przeczytac go;p

dobra uciekam ;D

Elwerka Twojego posta przeczytałam ale nie tyle razy
i chociaż do mnie nie ma żadnego pytania to i tak coś tu naskrobię.

Odnośnie tego co pisałaś, rodzi się dziecko, życie się zmienia o 360 stopni, dla malucha trzeba się w 100% poświęcić i niestety niektórzy ludzie tego nie rozumieją, bo nadal żyją swoim beztroskim życiem. U mnie też niektóre kontakty się pourywały, ale głównie dlatego że przyjaciele wyjechali za granicę inni się przeprowadzili, na dobrą sprawę nie mam tutaj gdzie mieszkam żadnych znajomych w tej chwili... co niestety czasem doprowadza mnie do szału, zostają tylko kontakty przez neta.
Moim zdaniem nic w życiu nie dzieje się przez przypadek, to że mamy dzieci akurat teraz widocznie tak miało być... Masz rację ludzi nie rozumieją że w danej chwili nie ma z kim zostawić dziecka i nie można sobie tak hop siup wyjść, ale prędzej czy później przyjdzie taki zas że będą przerabiać to samo a Twój mały już będzie duuuuuży i role się odwórcą trochę

Dzieci to skarb a tak jak piszesz niektórzy mogą sobie tylko pomarzyć i nigdy tego nie doświadczą, to jest dopiero tragedia.

Ja świąt od jakichś 10 lat nie cierpiałam, kojarzyły mi się z niepokojem, zawsze byłam jakaś zestresowana, zdenerwowana bo nigdy nie wiedziałam co się stanie. Moi rodzice sa po rozwodzie, ja sama była świadkiem w sądzie na rozprawie przed swoim weselem, to było dwa lata temu. W każde święta ojciec szalał, że nie wiedziałam jak to się skończy, także święta nie należały do najmilszych. A na naszym ślubie moj ojciec nie był, wyprowadził się z domu też właśnie w święta, będzie już ze 3 lata w tym roku. Ksiązkę by można o tym napisać wszystkim. Ale z Oliwką nie ma kontaktu, ze mną też mimo że mieszka 100 metrów od mojej mamy, gdzie my przyjeżdzamy często. Często też go widuję, ale udaje że mnie nie zna. Mieszka z moją babką heh.
W tym roku czuję po prostu, że będzie wyjątkowo z naszą małą, ona jest najlepszym co nas mogło spotkać a ludzie niech sobie myślą co chcą, na znajomych którzy tego nie rozumieją, czasu nie warto marnować. Życie się zmienia... dziś jest tak jutro inaczej. Chyba się wyspowiadałam tu przed świetami hehe buźki

kryzys 8 miesięcy:
www.babyboom.pl/niemowleta/rozwoj/kryzys_osmego_miesiaca.html

iwcia nie byłam, w pon pójde jesli przyjmuje:(
bo niestety się zgapiłąm,aby się zarejestrować,wczoraj i dziś nie przyjmuje
a nie jest dobrze:(

Elwerka lubiłam się bawić jak byłam młodsza,teraz też czasem szaleję, ale też lubię gdy wszystko ma swoje miejsce i czas
choć teraz jestem do tyłu ze świętami,uważam że ten czas z dzieckiem w szpitalu,czy spędzonych z nim-są ważniejsze niż super wysprzątany dom

my mieliśmy randkę w ciemno, po której powiedziałam J wszystkie swoje wady, z myślą że nigdy więcej się nie spotkamy, wyszło inaczej;D

ale nie może mi powiedzieć ,że nie wiedział co brał;P;D

jejka czy wasze dzieci też się tak po wszYstkim wspinają? ja wystarczy posadzę małego na podłodze,a on juz stoi przy regale z książkami lub stole(nałożyłam ochronne nasadki na rogi stołu), położę na łóżku a on stoi przy poduchach, położę w łożeczku a on stoi przy szczebelkach i wszystko wyrzuca lub ściąga, istne kochane diablątko mamusi;D

Elwerka a ja myślałąm,że dla każdej wysłałaś osobnego;D

a co do znajomych jeśli straciłąś ich dlatego,że masz dziecko i nie możesz się bawić jak oni,to nie warto tracić głowy i czasu na takich znajomych

wiadomo masz obowiązki i życie się zmieniło,ale na lesze,wypełniło się,masz dla kogo żyć i o kogo się troszczyć, masz czym i kim się dzielić,a jeśli inni tego nie rozumieją to... sama już chyba rozumiesz co chcę Ci przekazać;D

lepiej mieć jedną prawdziwą przyjaciólkę niż tabuny znajomych na których nie możesz nigdy liczyć

a mój mały wszędzie chodzi i spać mi nie chce

od czasu szpitala zaczął mi też znowu w nocy się budzić na jedzenie
tak łądnie zasypiał w ciągu dnia i wieczorem a teraz nie jest tak fajnie i różowo

ZALETY RACZKOWANIA

Poruszanie się na czworakach aktywizuje ruchy naprzemienne, skrzyżowane, kształtujące prawidłowe napięcie prawej i lewej połowy ciała, co umożliwia zmiany pozycji w przestrzeni i dalsze kształtowanie mięśni.
Przyczynia się to do słyszenia i widzenia dwustronnego, koordynacji kończyn górnych oraz ruchów całego ciała. Dostarcza nowych informacji, doznań i umiejętności. To właśnie wpływa na rozwój spoidła wielkiego mózgu zwanego ciałem modzelowatym, które kieruje procesami w obu półkulach mózgu. Umożliwia to dalsze procesy uczenia się, nazywanie wrażeń i szeregowania emocji. Niektórzy specjaliści uznają, że dzieci, które pominęły ten bardzo istotny etap rozwoju, wybierając od razu chodzenie mogą w przyszłości spotkać się z problemem dysleksji.
Dlatego tak ważne jest aby, gdy tylko to możliwe, pozwolić dziecku swobodnie przemieszczać się po całym domu zachowując przy tym wszelkie zasady bezpieczeństwa.

musiałam sobie przeczytać,aby się nie denerwować,że szkrab mi ucieka

a tu jeśli któraś chce poćwiczyć,znalazłam;)
Ćwiczenie przynoszące znakomity efekt to posadzenie dziecka na kolanie tyłem do nas. Należy mocno malucha chwycić w dolnej części obu bioder, powoli przechylając go w kierunku bok prawy - bok lewy, tył - przód. Dziecko będzie się starało zachować pozycje wyprostną - pionową napinając tym samym mięśnie skośne. Ćwiczenie powtarzać nie więcej niż dziesięć razy, gdyż jest ono bardzo męczące.

Elwira musisz byc dzilna i sie nie dac kazdy miewa chwile slabosci dla mnie jestes WIELKA ze i tak wszystko ladnie ogarniasz
porozmawiaj w domu moze ktos ci pomoze

Kinia przybiera na wadze ale mniej niz powinna, no ale ona w koncu jest bardzo dluga wiec moze tak ma byc nie wiem sama troche sie martwie jej waga, ale ona je, a przeciez w nia wmuszac nie bede

a z mezem poznalam sie w pracy, nie zrobil na mnie jakiegos wielkiego wrazenia i podobnie jak Kala myslalam ze nic z tego nie bedzie i bede miala spokoj ale wyszlo inaczej i dobrze

Kochane mamusie i dzieciaczki chcialabym z Kinia zyczyc Wam zdrowych, rodzinnych, spokojnych Swiat

Elwii ja nie przepadam za swietami z moja rodzina bo zawsze wychodzi jakas chora sytuacja i konczy sie na klotniach ale w tym roku mam nadzieje ze bedzie inaczej, musi byc inaczej ze wzgledu na Kinge

ja jutro ide do pracy dobrze ze tylko na 3 godziny a platene za caly dzien

Elwi.. tak jak napisała Kamila... co to za przyjaciele jeżeli nie potrafią zrozumieć... nie martw się... ja również potraciłam kontakty z wydawać by się mogło bardzo dobrą koleżanką i innymi osobami.
Nie znaczy to że mam się zamknąć w domu. Teraz mam znajome mamusie ")
Trochę w tym twoim życiu ostrych zakrętów ale dzielnie sobie radzisz i ciesz się że masz zdrowego i pięknego synka a wszystko będzie co raz lepiej.
Niedawno byłas w ciąży i martwiłaś się o Olka czy zdrowy będzie... i widzisz udało się.

Kamila u mnie mała najchętniej trzyma się mamy nogi ... żebym jeszcze z nią tak chodziła
Dziś zrobiła dwa kroczki i zaliczyła lądowanie na dywanie
Stoi już naprawdę bardzo dobrze i coś czuję że za miesiąc będzie nam biegała

Daliśmy prezent od nas dziś rano żeby mieć chwilkę spokoju i móc cokolwiek zrobić.
Tunel okazał się rewelacyjny.. odrazu w niego wskoczyła

No ale oczywiście moje najwspanialsze mamusie chciałam wam złożyć najserdeczniejsze życzenia. dużo cierpliwości i miłości... przedewszystkim zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
Żeby czas nie leciał nam tak szybko jak dotychczas i żebyśmy mogły się nacieszyć naszymi maluszkami.

Wszystkiego Najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich mam, maluszków i ich rodzin, przede wszystkim dużo zdrowia i milości;)

Porodziła swego pierworodnego Syna,
owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie,

gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

(Łk 2,7)



Jezus przychodzi dzisiaj do nas jako mała Dziecina..."
Radosnego oczekiwania i gotowości
Na przyjęcie Bożego Syna do swojego życia,
Mocy Ducha Świętego,
Który pomoże nam uwielbiać Boga
I zasiewać ziarno pokoju pośród ludzi,
Wielu darów Bożych w Nowym 2013 Roku

życzą Kamila, Jarek i Patryk

karola nasz krasnoludek też rano przyszedł do nas(mąż przyniósł),choć spał do 3,ale potem już o 5:20 do nas
właczyłam mu światełka na choince,wczoraj nie widział,bo stroiłam jak już spał-jego mina bezcenna;D
fascynacja,zaciekawienie,niedowierzanie,czar-tak bym to opisała

potem bawił się, potem ze mną gotował,a teraz śpi,po 12 mam dzwonić czy lekarz nas przyjmnie(rano byłam w przychodni).Ryby zrobione(mam nadzieję,że galareta stężeje,bo robiłam na oko),ciasto w piecu.