Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczko no wzięło nas wzięło

Masuska wszystko na spokojnie, najpierw musimy dopytać się o formalności u księży i o ile nas tam nie zniechęcą to dalej będziemy załatwiać
Same wiecie jak teraz jest z księżmi
Zobaczymy jakie sa terminy (papierek z nauk przedeślubnych mamy i poradnie rodzinną też zaliczoną ze 2 lata temu i zobaczymy czy to nam uznają).
Poza tym mój M jest ewangelikiem i ustaliliśmy, że chcemy to u mnie w kościele zrobić ale on chciałby jeszcze od siebie pastora zaprosić, żeby było tak ekumenicznie, ciekawe czy tak się uda

Paza tym mój zawładnął kompem i szuka różnych działek i mieszkań i projektów domów i sam nie wie czego jeszcze ale mamy dość mieszkania u kogoś i spałacania czyichś kredytów
Chcemy mieć choć ciasny ale kącik własny

Oj marzenia są cudowne i niech na razie nikt nie sprowadza mnie na ziemię

Dorotko ja myślę, żeby kupić w sklepie.

Hoborrku i gratulacje Ja też pomalutku z autkiem i niby miałam wczoraj z sylwestra wracać i ustaliliśmy, że nie bedę piła ale jak zobaczyłam te drinki to wymiękłam
Umówiliśmy sie z kumpelą że u niej nocujemy bo ja też chcem świętować i tyle
I wyobraźcie sobie, że pod koniec imprezy dopiero zorientowałam się, że mój M nie pił nic a w szampanie tylko utsa umoczył
Czaicie?? On co tak się martwiłam, że się upije i w ogóle
On zobaczył, że się dobrze bawię i zajmował się cały czas dziećmi a ja plotkowałam ze wszystkimi Jest kochany
Nie chciał nocować u koleżanki bo to męczarnia byłaby dla dzieciaków wolał przemęczyć się i zawiózł bezpiecznie nas do domku
A w domku mieliśmy całą butlę szampana i po powrocie ją jeszcze wypiliśmy
A dziś butelka wina, bo mój ma jutro urodziny a ja w środę
Ale jakby co żadni z nas alkoholicy

Aniu co chciałabyś wiedzieć o kredycie??
Jej ale ten Twoja druga połówka taka kochana jest ... super,ze tak dba o Ciebie i chłopców, pozazdroscić! No i fajnie,ze impreza się udała

Hoborr gratuluję jezdy aurkiem ,tak trzymaj

Dziewczeta jeszcze raz Wszystkiego Naj na Nowy Rok.
Jeśli prawdą jest ze taki rok jak Nowy Rok, to kiepsko to widze, Maksi chory pojechał do teściowej co by Jaska nie zarazić bo mnie już i tak dopadło, zdycham mam węzły wielkości piłki do tenisa, a Jasko od rana świraczył jak za dawnych złych czasów.
ale za to w noc sylwestrową dzieciaki się spisały Jasko pobudka o 1 i 5, a Maksi szalał do 23 i padł jak kawka ..
No nic Kochane podczytam co u Was jutro , teraz uciekam spać
Pa.

Aniu trzymam kciuki za przystępnych księży - na pewno na takich traficie:) I budowa domku - wydaje sie trudnym orzechem do zgryzienia - ale na prawdę nie jest tak źle - dacie rade!
Słyszałam od mojej kuzynki że jest taki kredyt - rodzina na swoim - i część odstetk spłaca państwo...ale nie wiem czy przypadkiem można go było wziąć w zeszłym roku

A ja przespałam godzinę zero! Mój mąż szalał z petardami koło domu i kury sąsiadom straszył.... A potem mnie denerwował zimnymi nogami

Dorotau mnie brat kupił w sklepie świecę na chrzest.
Hoborrwszystkiego naj dla Adusi!! hehe fajna niespodzianke maja kuzyni:) w Nowy rok punktualnie no a dzieciaczek spory i wagą i długością no i naturalnie tak???ostro, a mąż przedłużył sobie imprezy
AniaWwidzę że tryskasz pozytywną energią super że mąż się poświęcił i mogłaś Ty się pobawić

ja o 11 zasnęłam i mała i mój i spaliśmy do 15 później mała od 17 do 19 spała, też padnięta jest i jej się poprzestawiało .
Ja ten Sylwesteter spokojnie przezyłam, mój się napiła ale nie rozrabiał za bardzo.
Ja tylko siedze i jem dziś, jakaś masakra, mieszam wszystko aż mnei późneij gania do wc.

hoborr napisał:

Aniu trzymam kciuki za przystępnych księży - na pewno na takich traficie:) I budowa domku - wydaje sie trudnym orzechem do zgryzienia - ale na prawdę nie jest tak źle - dacie rade!
Słyszałam od mojej kuzynki że jest taki kredyt - rodzina na swoim - i część odstetk spłaca państwo...ale nie wiem czy przypadkiem można go było wziąć w zeszłym roku

Hoborr tego kredytu juz nie ma.

Kasia - kuzynka miała cesarkę. Drugą w ciągu półtora roku.
My byliśmy na białej sali i nic nie piliśmy! No bo niby jak bym mogła pić? a później Adusię karmić? Choć ja to praktycznie nigdy nie piję. Nawet nie pamiętam w którym roku piłam ostatnio...

aska27 napisał:

hoborr napisał:

Aniu trzymam kciuki za przystępnych księży - na pewno na takich traficie:) I budowa domku - wydaje sie trudnym orzechem do zgryzienia - ale na prawdę nie jest tak źle - dacie rade!
Słyszałam od mojej kuzynki że jest taki kredyt - rodzina na swoim - i część odstetk spłaca państwo...ale nie wiem czy przypadkiem można go było wziąć w zeszłym roku

Hoborr tego kredytu juz nie ma.

oooooo ach.....



Kasia ja tez właśnie zajadam tzry kawałki ryby marynowanej - bo od jutra się odchudzam .
A i jutro mam księdza pokolędzie! Mojego kumpla z pielgrzymek:)

i ja się dchudzam od ..... jutra.. a najlepiej zacząć od dziś, teraz no ,nic..zaczynam od pon.

Hoborr po cesarce podobno juz po roku mozna rodzic następną dzidzię...ale ja jakos raczej nie chciałabym tak szybko... co się odwlecze to nie...
Ech.. a mi cały czas chodzi po głowie..jak wychowują się bliźniaki, bo na pewno razem się bawią takie niemowlaki... robota podwójna,ale i radość podwójna

Rozyczko jutro zamawiam te dwie chusty... moze masz juz jakąś na oku.. sma nie wiem czy kupić tańszą na allegro są po 99zł, 63zł czy lepiej kupić droższą. Na co zwrócić uwagę..piss... pomóż!

Kubuś

ooo jaki radosny Kubuś! SUPER!

Kubuś !!! Jaki radosny uśmiech! pi pi pi


Asia z tymi cesarkami to zależy od lekarza. Mój mówi że jesłi w ciągu trzech lat zajde w ciąże to mi zrobi bez dwóch zdań... CHciałabym urodzić tak za rok... w 2013 - na początku oczywiście:)

hoborr napisał:

Kubuś !!! Jaki radosny uśmiech! pi pi pi


Asia z tymi cesarkami to zależy od lekarza. Mój mówi że jesłi w ciągu trzech lat zajde w ciąże to mi zrobi bez dwóch zdań... CHciałabym urodzić tak za rok... w 2013 - na początku oczywiście:)

a nie dasz się namówić na wiosnę 2014?