Lipiec 2011 nalezy do Nas

A jednak Bianka:) Obydwa imiona mi się podobają Najważniejsze żeby Wam:)

No to pogadam z Mężem o grillu jak wróci, był dziś tylko na obiad a później drzewo rąbie. A ja nawet pomóc nie mam jak:(

A te jak zwykle rozgadane
Rany jutro mam badanie na obciążenie glukoza i jak pomyślę to mam ochotę wyhaftować coś ładnego... wcinam wszystko co mi w ręce wpadnie bo badanie ma być na czczo a ja nie wyobrażam sobie pić tego świństwa bez innego posiłku

dziekuje za Mile przywitanie;) 2-3dni i wpadne w wir tego forum:)

jak narazie bezsennosc mnie lapie..;(

Witam z rana...
Całą noc nie spałam bo mała miała gorączkę a zaraz jadę na te badania. I za kilka minut czeka mnie wypicie glukozy. Zjem kanapkę bo nie dam rady tak na pusty żołądek okropnie się czuję, zmęczona jestem. Mała dopiero zasnęła. Złapała ją gorączka 39,8 i marudna jest. Mam nadzieję że to na zęby w końcu i ze nie dopadło ją jakieś choróbsko
Biedna, jak ona się męczyła w nocy
Jak wrócę to napiszę co i jak po badaniach, a do ginekologa mam jutro i mam nadzieję że umówimy się na USG...

Rika nie jedz kanapki bo zafalszuje wynik i potem jeszcze nie daj boże każą Ci robić raz jeszcze!
Biedna ta Twoja malutka Podnoć wyrzynanie sie zebow to taki bol, ze dorosły by tego nie zniósł
Ty też jestes biedna z tym niespaniem Viszka....choc to pewnie nie przez zęby

Za późno, zagryzłam kanapką będzie dobrze
Kurde aż mnie głowa boli od tego słodkiego okropnie się czuję tylko żebym nie zwróciła bo nie dam rady drugi raz tego pić

Cześć!

Rika trzymam kciuki przed badaniem. Mi lekarz mówił że można jeść przed badaniem na 50g. Ciekawe jak będzie u Ciebie!? Napisz później. Współczuję Ci nieprzespanej nocy i trzymam kciuki za zdrówko córeczki!

Różyczka ale z Ciebie ranny ptaszek:)

Jestem po badaniu fuuuuuuj :/
Wyniki będą o 16 ale nie wiem czy dzisiaj odbiorę bo nie będę miała z kim małej zostawić a babcia sobie nie poradzi (męża babcia), mąż właśnie do pracy wychodzi i też nie będę jej ciągnąć ze sobą... Kurcze a taka ładna pogoda i nici ze spacerku. Pewnie jutro odbiorę przy okazji wizyty u ginekologa...

Hej mamusie
A Wy tylko piszecie i piszecie, na jeden dzień Was zostawić a później trzeba nadrabiać

Ja piję kawusie tą samą co masuska, jedna bądź dwie filiżaneczki w zależności od sytuacji

Rika trzymam kciuki za wyniki i przede wszystkim za malutką, żeby lepiej się czuła i nie męczyła się bidulka!

W DDTVN mówią dziś o "jaki jest stereotyp idealnej mamy" i o krytyce matek przez innych np. dlaczego nie karmią piersią...
Najważniejsze jest wsparcie np. partnera! i rozmowa z innymi mamami na forach

Hoborr ja codziennie wstaje baaaardzo wczesnie 5-6, bo mój maż wstaje tak do pracy i córa do szkoły. Oni tak sie kręca, gadają, sluchaja muzy itp.że nie da sie pospac raczej, więc wstaję i gadam z nimi a potem najwyżej dosypiam troche przed wyjsciem do pracy albo obowiązkowo po południu Ale dziś nie moglam spać rano bo sie z moim małzem pokłócilismy, nie wstałam więc wypic z nim kawki rano ale za to... weszłam sobie na forum
W pierwszej chwili chcialam na niego do Was 'nagadac" ale potem pomyslalam sobie - po cholere psuć innym humor z samego rana?

Wiecie co - wieczorem mam zawsze to samo uczucie - że w brzuchu mam wielki...ciezki kamień.... Ciązy mi do dołu i najlepiej mi jak leżę. Dzidzia kopie i lekarz mówi mi, ze wszytko ok ale uczucie jest conajmniej dziwne :)Tak jakby dziecko mialo zaraz wypaść hehe choć wiem, ze to wcale nie takie łatwe wbrew pozorom
Czy któraś z Was też ma podobnie może?

Różyczko mam tak samo jak TY! Też wstaję 5-6 rano i wybieram męża do pracy!

A wieczorem mam taki brzuch - wielki, ciężki że boje się że mi dzidzia wyleci. Wczoraj to już normalnie rękami od dołu go podtrzymywałam i szukałam na necie czy są jakieś pasy podtrzymujące i czy to normalne:) hi hi

A poza tym forum jest po to żeby się dzielić też tymi gorszymi rzeczami i się wyżalać! Musimy się wspólnie wspierać i w tych trudniejszych chwilach!

Idę na zakupy:) Piękne słoneczko!

Hej Piekarniczyk własnie to samo ogladalam
Ja sie z tym borykałam czesto gęsto - to znaczy z KRYTYKANCTWEM - heh :)zawsze np. wszytkich draznilo, ze wychowuję corkę bez bicia. Spotykalam sie wtedy z tekstami o tzw. 'bezstresowym wychowaniu", które przecież nie istnieje, bo zycie niesie ze sobą mnóstwo stresów i nie da sie ich uniknąć ani ochronić do końca przed stresem swoich dzieci.
Teraz po latach żadna z tych osob nie śmie już komentować mojego stylu i sposobów wychowawczych Bo efekty klują ich po oczach
Za to często slysze - "ale masz fajną córę, na pewno jesteś z niej bardzo dumna, itp." JESTEM
I przy drugiej córci tez zamierzam słuchac przede wszystkim swojej intuicji. Mysle, ze to najlepszy doradca

Różyczko śliczny masz awatarek A co do wychowania to zgadzam się z Tobą i cieszę się że masz wspaniałą córeczkę

Dżizassss Hoborku jak Ty napisalaś o tym wspieraniu to ja sie poryczałam normalnie....
Dzięki za slowa otuchy
Najlepsze jest to, ze ja czytajac Twoj post przeczytałam, że UBIERASZ męza do pracy hehehe

Groszku dzieki serdeczne - znalazłam go przez przypadek w necie i jakoś tak chwycił mnie za serce, a ono w ciązy takie chwytliwe przez te hormony hehe

różyczka napisał:

Rika nie jedz kanapki bo zafalszuje wynik i potem jeszcze nie daj boże każą Ci robić raz jeszcze!
Biedna ta Twoja malutka Podnoć wyrzynanie sie zebow to taki bol, ze dorosły by tego nie zniósł
Ty też jestes biedna z tym niespaniem Viszka....choc to pewnie nie przez zęby

naszczescie nie przez Zeby!!

Hoborr-Trzyma Kciuki za Wizyte;)