MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

witam i ją z chęcią do działania ale nie wiem czysię uda bo mały marudny:( dziś ładnie pospalismy do 8.30 pierzynka już w ogrodzie obiadek się gotuje.
dziewczyny dzięki za rady chociaż wczoraj trochę zmiekl jak zobaczył mnie zła i z butelka wina:-)I dziś nam wychodne o ile nic się nie zmieni. Coś miałam napisać i zapomniałam holerka

Maksiu to super, widzisz, bo facetowi to trzeba na uczuciach zagrac

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej hej wieczorem Was nadrobię co tam naskrobałyście bo wczoraj jakoś miałam doła i nie miałam jakoś na nic chęci ... dziś jest lepiej troszkę ... dziś jedziemy do rodzinki do Żyrardowa, więc Mały będzie miał gdzie raczkować bo mają duży dom tylko pogoda coś od wczoraj nie dopisuje
Mój to wszędzie wchodzi , gdzie się da i leci czasem a to na głowę a to na nos i jest płacz ale i tak za chwilę robi to samo nic się nie boi , a teraz ma wielkiego siniaka na policzku bo uderzył w kant stolika , więc Mój Maluszek wygląda jak by z jakiejś wojny wrócił hehe

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

M89M, nie zrozumialas...ja nie mam po co zostawic lucaska przy stole, bo wstanie i spadnie i bedzie plakal, wroce i go podniose (i tak wkolko) spadanie nie nauczy go stabilnosci stania..tylko guzow sie nabawi... jest za malo stabilny zeby chodzic sam przy meblach..Mironek juz chodzi przy meblach??

wiem, ze ciezko to zrozumiec..lucasek dosc dziwnie sie rozwija...ale tak juz jest


AiF, ja bym sie nie martwila...moim tez sie nie martwie, na brzuchu nie ulezy ni sekundy..tacy juz sa...w swoim czasie wszystkiego sie naucza

odnosnie nadopiekunczosci...to ja do tych nie naleze...moje kolezanki przezywaja zgroze jak widza, ze zostawiam lucaska lezacego na lozku sofie i ide do kuchni robic herbate...po prostu znam go, wiem ze sie nie ruszy na milimetr w bok, tylko podniesie w gore raczki i nozki, zeby go podniesc...
naprawde nie ma co porownywac

hej dziewczyny u nas od kilku dni, od kiedy maly je tylko raz w nocy, pobudka punkt 6 , teraz juz spi, sloknko pieknie swieci, w koncu zero wiatru, wiec szykuje sie dlugi spacerek i hustawka, bo ostatnio byl placz ze tak krotko sie hustal

Z ta nadopiekunczoscia to jednak jestem w 80 % zgodna z m&m moj tez z 2 miesiace temu spadl z lozka i uderzyl bokiem glowki o podloge byl oczywiscie mega placz, ale po 5 minutach zachowywal sie juz normalnie wiec sie nie martwilam ze jest cos nie tak, bez przesady jakbym miala za kazdym razem jechac do szpitala jak sie uderzy ,to bym musiala tam chyba zamieszkac . Oczywiscie uwazam jak stoi w niedozwolonym miejscu, jednak teraz nauczyl sie juz lagodnie upadac, takze glowke ma zawsze w gorze.

Aniaifilip ja uwazam ze nie masz sie czym marwtwic z tym siadaniem, moj dopiero z 2 tygodnie temu nauczyl sie sam siadac z kazdej pozycji, ale tez tylko usiadzie na chwile i leci dalej, jest to dla niego za malo atrakcyjne moze dla twojego Filipka tez. Tak naprawde dziecko powinno zaczac siadac dopiero jak skonczy 9 miesiecy, jak sie nauczylo samo wczesniej siadac to dlatego ze sie szybciej rozwija. Prawidlowo to najpierw dziecko zaczyna raczkowac a pozniej siadac, no chyba ze bylo sadzane przez rodzicow zanim samo sie nauczylo siadac, to wtedy przewaznie omija ten etap ale to tylko z winy rodzicow, tak gdzies czytalam w jakiejs gazecie dla rodzicow.


A co do facetow to jak ja bylam na macierzynskim to nie kazalam wstawac mezowi w nocy do Kacpra, czy tez strasznie duzo sie nim zajmowac, przewaznie wtedy jak chcialam cos zrobic, posprzatac cyz ugotowac. Ale teraz ja tez pracuje i nie siedze na tylku tak jak moj tylko 6 godzin prawie ze biegam w pracy , wiec chyba podzial obowiazkow powinien byz juz prawie ze po rowno i tak jestem dobra bo ja nadal wstaje w nocy

Czy ktoras z was uzywa butelki dr.browna? do kaszki? bo chcialabym na noc dosypac troche do mleka kleiku, i wtedy chyba trzeba kupic ten smoczek z krzyzykiem, tylko nie wiem czy przez niego nie leci jakos za szybko. Jak wy dajecie kaszke przez butelke??

Majowka, kazdy wychowuje dzieci po swojemu, ja juz sie nauczylam ze za duzo uwagi dziecku nie powinno sie poswiecac bo pozniej wykorzystuje to i nie daje odejsc na krok od siebie. A dzieci placza tak czy inaczej, nie zaleznie od tego czy boli czy nie, jak upadna zawsze beda plakac. juz moj mlodszy brat byl taki, ze mamie nie dal nawet do lazienki isc, bo byl placz, kopanie taty i lecial za mama

ja mialam dr.browna ale do mleka. Ja kaszke nie daje przez butle tylko lyzeczka.

mama89muminka napisał:

Majowka, kazdy wychowuje dzieci po swojemu, ja juz sie nauczylam ze za duzo uwagi dziecku nie powinno sie poswiecac bo pozniej wykorzystuje to i nie daje odejsc na krok od siebie. A dzieci placza tak czy inaczej, nie zaleznie od tego czy boli czy nie, jak upadna zawsze beda plakac. juz moj mlodszy brat byl taki, ze mamie nie dal nawet do lazienki isc, bo byl placz, kopanie taty i lecial za mama

jestem dokladnie tego samego zdania, wczoraj wlasnie o tym pisalam, ze to swietna strategia nauczc dziecko bawic sie samemu i pozwolic mu samemu odkrywac swiat.

Hej dziewczynki.

My się szykujemy na basen,tylko nie wiem jeszcze czy pójdziemy,bo samochodu nie mam,a chyba trochę za zimno,żeby z powrotem wózkiem jechać Może mężulek zdąży jeszcze przyjechać z pracy

Co do upadków,to ja wolę nie ryzykować.Mojej znajomej córk,chodziła już do 6 kl kiedy przez sen spadł im z łóżka.Pojechali rano na pogotowie,bo dopiero nad ranem coś nie tak się zaczęło dziać i ledwo dziewczyne uratowali.Odesłali ją do innego szpitala,bo tu się bali otwierać czaszkę.Miała taki krwiak,że godz.miała policzone.Więc uważam,że uderzenia w głowę są niebezpieczne nie zależnie w jakim wieku.Nie jestem nadopiekuńcza,ale bardzo nie lubię i jest mi żal jak dziecko się uderzy i nie ignoruje jego płaczu,tylko staram się przytulić.Na uderzenia w głowę w szczególności uważam,co nie znaczy,że lecę od razu na szpital-ale nie ignoruję

Kochane przez kilka nastepnych dni moge albo byc nie dostepna albo poprostu bez humoru, dzis o 10.10 zmarla mi tesciowa
wszystko sie wali mam dosyc normalnie