MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Kima dziś wychodzi!!!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dorcia, to cudna wiadomość z rana

To chyba teraz ja ją wymienię i ja sobie pójdę poleżeć do szpitala...

Niby mi wczoraj przeszło, ale w nocy co godzinę mniej więcej budziłam się, bo znowu brzuch mi twardniał i bolał przy okazji. Kuźwa. A z rana jeszcze jedna informacja mnie dobiła, bo dzwoniła teściówka i dziś o 17 przyjdzie tu z jakimś pośrednikiem nieruchomości. Kuźwa. Ja chyba oszaleję. Wypadałoby odkurzyć, kurze znowu przetrzeć i w łazience posprzątać. Ja pierdzielę. Piotrek ma szczęście, że zmył wczoraj gary, ale i tak jestem zła, bo znowu muszę ja odkurzyć. A jak znowu mi się coś stanie? Jak od wczoraj popołudnia nic nie robię i mi się tak dzieje, to jak znowu coś będę dziś robić, to aż boję się pomyśleć. Moja mama na mnie krzyczy i mówi, że mam mieć w nosie odkurzanie czy co tam jeszcze zostało, że mam dzisiaj leżeć, że to jest Moja odpowiedzialność za dzidzię i mam mieć w nosie pośrednika czy kogokolwiek. Że jakby ktoś patrzył krzywo to mam powiedzieć jak się czuję od wczoraj, bo to jest najważniejsze. Ech. Chyba ma rację... tylko mi tak głupio.

Zjem śniadanie i idę się dalej położyć, bo nie czuję się najlepiej... i śniło mi się, że jechałam z Piotrkiem do szpitala właśnie przez te skurcze....

vestusia napisał:

Dorcia, to cudna wiadomość z rana

To chyba teraz ja ją wymienię i ja sobie pójdę poleżeć do szpitala...

Niby mi wczoraj przeszło, ale w nocy co godzinę mniej więcej budziłam się, bo znowu brzuch mi twardniał i bolał przy okazji. Kuźwa. A z rana jeszcze jedna informacja mnie dobiła, bo dzwoniła teściówka i dziś o 17 przyjdzie tu z jakimś pośrednikiem nieruchomości. Kuźwa. Ja chyba oszaleję. Wypadałoby odkurzyć, kurze znowu przetrzeć i w łazience posprzątać. Ja pierdzielę. Piotrek ma szczęście, że zmył wczoraj gary, ale i tak jestem zła, bo znowu muszę ja odkurzyć. A jak znowu mi się coś stanie? Jak od wczoraj popołudnia nic nie robię i mi się tak dzieje, to jak znowu coś będę dziś robić, to aż boję się pomyśleć. Moja mama na mnie krzyczy i mówi, że mam mieć w nosie odkurzanie czy co tam jeszcze zostało, że mam dzisiaj leżeć, że to jest Moja odpowiedzialność za dzidzię i mam mieć w nosie pośrednika czy kogokolwiek. Że jakby ktoś patrzył krzywo to mam powiedzieć jak się czuję od wczoraj, bo to jest najważniejsze. Ech. Chyba ma rację... tylko mi tak głupio.

Zjem śniadanie i idę się dalej położyć, bo nie czuję się najlepiej... i śniło mi się, że jechałam z Piotrkiem do szpitala właśnie przez te skurcze....

vestusia- słuchaj mamy i olej pośrednika, przecież nie możesz się przemęczać!!!!!!

A jak od tego zależy jakaś np. wycena tego mieszkania?? Ja pitolę. Uciekłabym stąd, gdybym miała dokąd

Cześć Kobietki!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Vestusia dobrze, że już przeszło, ale koniecznie powiedz o tym lekarzowi.

Iva też mam czasami to kłucie.

Miłego dnia

Suari napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Oj, chyba nie Ale dzięki za wiarę
Czytałam różne fora i sporo dziewczyn robiło te zastrzyki, wiec może i mnie się uda.

Vestusia Suari ma racje. Słuchaj się mamy. Od odkurzenia cena mieszkania nie wzrośnie.
Myśl o Zuzi

Dorciaition napisał:

Kima dziś wychodzi!!!

Super! Nie mogę się doczekać aż się zamelduje na forum No i to znaczy że jej maleństwo dobrze się trzyma

Iva, mnie teraz często jest gorąco i duszno, ale czegoś takiego jak piszesz to nie miałam. Z tego co pamiętam to masz wizytę niedługo, może warto zapytać lekarza tak w razie czego?

Vestusia, dobrze że Ci przeszły te skurcze. Chyba naprawdę Twój Bob musi robić zakupy i wnosić je na 4 p., my już powinnyśmy być "pod ochroną" w tym względzie.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Przez ten ból przez ostatnie dwa dni w ogóle nie zwracałam uwagi na dzidzię i nie pamiętam, czy się w ogóle ruszała. Dziś nie dała znać o sobie, więc się najadłam czekolady, leżę i czekam, oczywiście wkręcając sobie tysiąc schiz zawsze się znajdzie jakiś powód do zmartwienia

Dorciaition napisał:

Cześć Kobietki!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Vestusia dobrze, że już przeszło, ale koniecznie powiedz o tym lekarzowi.

Iva też mam czasami to kłucie.

Miłego dnia

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja pierdziu. Ja to jestem przerażona tymi zastrzykami. Mimo, że Suari piszesz, że to się nie dostanie do dzidzi, ale jakoś bym się chyba schizowała... masakra... a nie można w dupeczkę?

Ja kończę pić kawę i idę dalej leżeć. Chyba dziś tu bardzo rzadko będę, ale musicie mi wybaczyć. Mam nadzieję, że wszystko się unormuje... miłego dnia :*

Ja miałam te zastrzyki jak miałam nogę złamaną i albo P. mi robił, albo kuzynka (ona jest ratownikiem med. i umie ). Sama nie dałam rady, chociaż wszyscy mnie namawiali.

Jejku, Dorcia, faktycznie, w taki naciągnięty brzuszek to sobie nie wyobrażam... A w udo nie można, albo w ramię, tak jak Suari pisała?

witajcie

ale fajnie z Kimą, że wychodzi

Vestusia słuchaj mamy i olej pośrednika, na pewno nie masz w domu nie wiadomo jakiego bałaganu, teraz Ty i Zuza jesteście najważniejsze i olać pośrednika, masz le żeć i odpoczywać, niech mała jeszcze posiedzi w brzuszku.

anakol napisał:



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Przez ten ból przez ostatnie dwa dni w ogóle nie zwracałam uwagi na dzidzię i nie pamiętam, czy się w ogóle ruszała. Dziś nie dała znać o sobie, więc się najadłam czekolady, leżę i czekam, oczywiście wkręcając sobie tysiąc schiz zawsze się znajdzie jakiś powód do zmartwienia [/quote]


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Ja też obserwuję Zuzola i póki co rusza się, więc się aż tak nie martwię...
To idę. Buziole.

vestusia napisał:

Ja pierdziu. Ja to jestem przerażona tymi zastrzykami. Mimo, że Suari piszesz, że to się nie dostanie do dzidzi, ale jakoś bym się chyba schizowała... masakra... a nie można w dupeczkę?

Ja kończę pić kawę i idę dalej leżeć. Chyba dziś tu bardzo rzadko będę, ale musicie mi wybaczyć. Mam nadzieję, że wszystko się unormuje... miłego dnia :*

W dupeczkę chyba nie można ale niektórzy robią też w udo.
A igła ma 1 cm, wbijasz połowę, więc nie jest źle, chociaż na początku też mnie przerażały.