Obrączki?

Chciałam ostrzec przed kupowaniem obrączek z białego złota - my kupiliśmy nasze w KRUKU, proste, płaskie, białe złoto, w cenie był grawer i dozywotnie odświeżanie. Już po paru m-cach okazało sie, ze nie dośc, ze sa na nich dosyć mocne rysy, których cały czas przybywa, to w dodatku zrobiły się ...UWAGA...ŻÓŁTE!!!
Znajomy złotnik powiedział mi, ze najlepiej samemu przetapiac obraczki z np. jakiś starych pierścionków albo rodzinnej nieuzywanej biżuterii, wtedy przynajmniej wiadomo z czego są zrobione. Nasze okazało sie, ze składają się z warstw zółtego złota i białego ale tylko na wierzchu, do tego maluje sie je chromem aby pięknie błyszczały przy kupowaniu i cieszyły oko a ta warstwa niestety ściera sie najszybciej.
Pierścionek kupowany był w Aparcie - tez z białego złota z diamentem i pozostał biały.

Natomiast obraczki...szkoda gadać

Można by powiedzieć, że chcielismy uciec od tradycji a ona i tak nas dopadła

Marysia27 napisał:

Tak, mój mąż rzucił mi przez ramię że faktycznie to piękny i wyjątkowy rodzaj GPS z zamontowanym odstraszaczem kobiet

I slusznie ;p hihi

Niektóre kobietki lubią i wolą zaobrączkowanych. Zaobrączkowany = sprawdzony i przetestowany zyciowo model

Zgadzam się z sylką

My jestesmy tradycjonalistami wiec u nas nie wchodzily w gre inne kolory niz normalne popularne zolte zloto. Zreszta jak dla mnie biale zloto wyglada jak srebro. Nie powiem, laczone sa ladne, ale jakos tak Myslelismy nad zdobionymi, grawerowanymi ale w rozmowie z roznymi osobami wyszlo, ze taki grawer wkoncu sie zmazuje, albo jest problem z ewentualna zmiana rozmiaru itp.
Tak wiec wybralismy zwykle tradycyjne obraczki gladkie, kwadratowe. Leza na palcu swietnie, sa wygodne mimo, ze nie soczewkowe co w niektorych kregach uchodzi na obciach (byla moda na soczewki). Z poczatku zalowalam, ze nie polokragle ale juz mi przeszlo

Nasze obraczki 5mm i 6mm szerokosci