Mamusie MAJ 2012

beadka ja też wczoraj dostałam zwolnienie do dnia porodu i też bez ktg. Sama nie wiem, pewnie nasi lekarze wiedzą co robią, staram się być tak spokojna jak mój lekarz

akciak, ja po prostu tez nie mogę uwierzyć,ze tak bliziutko mieszkamy:P.Dotrwam do spacerku,zobaczysz,hehe.
Co do czopa, to nie ma reguły, rozmawiałam z "doświadczonymi " koleżankami, jednym odchodzi, drugim nie, jeszcze innej przez miesiąc.... także wiecie,
ja już w sumie trochę panikuje:P, brzucho pobolewa jak na @, napina się mega często,ale porodu ni widu ni slychu:P

misia, po prostu jestem z Ciebie dumna!!!, normalnie, taka akcja, taka postawa i tak piękny poród, cudnie:)

Ja dziś jadę na KTG i potem do lekarki, zobaczymy co powie....hehe, pewnie znów "WSZYSTKO POZAMYKANE", a ja tylko u siebie widzę wszystkie symptomy:P:P:P

KAMI, Beadka ja żadnego KTG też nie mam. Ani jeden ani drugi lekarz mi tego nie zlecił a następną wizytę mam przed samym terminem. Też nie wiem o co tu chodzi..;/
Czopem też kazał się nie przejmować, bo można go nie zauważyć..choć ja bym chciała bo to taki mały zwiastun
labelo ja też mam napinanie brzucha i też czuję ciągle skurcze..dziś rano nawet bolało, ale czytałam, że u niektórych to i cały 9 miesiąc może tak się dziać..Daj znać jak będziesz po..może już "otwarte"

ja też nie mam zlecenia ktg..a nast. wizyta 09 maja w skończonym 38 tyg. i 3 dniach, czyli powinnam napisać w 39 t.c.
Mój synek póki co jest bardzo ruchliwy...ma swoje pory i swoje przekręcanie lewa-prawa. Raczej powinnam zauważyć jego mniejszą aktywność. Jak nie będzie się ruszał to gino kazał do instytutu jechać na IP. Również w innych przypadkach, których się nie przegapi np. mokro, krew, regularne, bolesne skurcze. Ale jak mokro, to [i]nie jak pięć groszy[/i]!

dziewczyny powiem wam żart: jak zaszłam w ciążę, to miałam głębokie postanowienie, że wolnym czasie dokończę kurs hiszpańskiego

a koleżanka rodxziła 4 lata temu i pamięta że spanikowała jak synek się mało ruszał i się okazało że zaraz urodziła...takrze z tą małą ruchliwością to sygnał. Częste przed porodem.

rzeczywiście żart mi się jakoś udało dokończyć angielski biznesowy i podeszłam do swego egzama w marcu...teraz dalej powinnam się uczyć bo to nie koniec niestety moich egzaminowych planów, ale kurde nie mogę się skupić jestem tak pochłonięta nadchodzącym terminem.

my też dostaliśmy już zwolnienie do dnia porodu... ale 2.05 mam iść na pobranie materiału do wymazu (położna pobierze bo mojej nie będzie... ale to i tak lepiej niż wcześniej wyznaczone 8.05) a potem 8.05 po wynik do ginki się pokazać...

mówiłam, ze czasem mam twardnienia i bóle w dole brzucha... ale stwierdziła, że teraz to już tak będzie....

ja powinnam również bardzo intensywnie chodzić na angielski... ale jakoś mi to nie wychodzi... zwłaszcza teraz...

Słodziutka mała Lilianka:) Zazdroszczę Ci misia ,że masz już ten skarb przy sobie
Ja wczoraj wieczorkiem byłam u dentysty i zemdlałam na fotelu:( Jestem taka panikarą jeśli chodzi o zabiegi, że nie wytrzymałam stresu... Mało tego jak wracałam od siostry to poślizgnęłam się na schodach i upadłam całym ciężarem na rękę, którą mam teraz w gipsie! Na pogotowiu nie chieli zrobić mi prześwietlenia bo się bali o malutką, z czego akurat też sie cieszę bo nie chciałabym jej naświetlać. Więc profilaktycznie władowali mnie w gips po upewnieniu się że nie ma przemieszczeń. Lekarz powiedział, że jeśli jest pękniecie to do 2 tygodni powinno się zrosnąć. Boli mnie nadgarstek jak cholera. W dodatku to prawa ręka a w palce nie mogę nawet kartki papieru złapać takie rwanie:( Z niunia wszystko dobrze, buszuje i pociesza mamusie.
Która mamusia następna będzie? Wg pokazywarki i Waszych terminów to Happymummy
Labelo z tym piątkowym spacerkiem to się tak nie nastwiaj, bo jeszcze okaże się tak jak u misi:))

katiuszka ale pech, trzymaj się skarbie z tym gipsiorem...oby nie chwyciło cię przed zdjeciem gipsu

katiuszka oby nie złamanie, niech będzie 2 tygodnie i niech ci zdejmą ten gips!!!!

katiuszka
żartujesz!ja pierdziu! Uważaj na siebie kurde.Idzie maj już się skończył lód a ty upadłaś cholercia. Jakie to wszystko nieprzewidywalne.

a co do labelo to widząc po misi i jej szybkiej akcji ja też się nie nastawiam na ten spacer aczkolwiek bardzo chcę aby się odbył.

katiuszka, co za pech,jej, trzymaj się!!
akciak, normalnie mnie zestresowałaś, ale znając życie, urodzę po terminie:P:p:p

Katiuszka biedactwo, ciekawe czy będziesz rodzić z gipsem ? Oby nie! Ale dobrze, że Cię nie prześwietlali, lepiej dla dzidzi

Troche mnie pocieszyłyście z tym KTG, ale ja chyba się wybiorę na jakąś wizytę pomiędzy żeby sprawdzić czy wszystko ok, bo to jakoś mi się takie dziwne wydaje.

Dziś w nocy mało spałam, bo chora jestem, a w dodatku synek bardzo mało się ruszał, praktycznie wogóle, i w sumie tak jest do teraz, niby wystawiał nóżki i kolanka bo czuję, że coś tam robił przez chwilke, ale normalnie o tej porze byłam już skopana ostro.

U mnie dziś piękna pogoda.

Chodzimy z mężusiem na szkołę rodzenia.

Wczoraj mieliśmy o karmieniu piersią i diecie w trakcie karmienia. Wiecie co dziewczyny położna powiedziała, że możemy jeść wszystko nawet kotlety mielone i schabowe, czy też grochówkę byle w rozsądnych ilościach-jak to ona powiedziała jak zjemy pół talerza grochówki to się nic nie stanie, byle nie zjeść całego wiadra. Mówiła też możemy pić piwko-np. karmi (nakarmić dziecko, potem wpić 1 butelkę i do nastepnego karmienia to wysikamy), oczywiście też nie przesadzić z ilością - nie pić 5 butelek. Powiedziała, że możemy też jeść truskawki (zjeść jednego dnia pięć truskawek, zobaczyć przez 2 dni, czy dziecko nie ma wysypki i można zwiększyć o 4, byle nie zjeść pół kilograma na raz). Ogólnie zasada jeść mozna wszystko byle z głową.