Mamusie MAJ 2012

Martynka a jak Ty się czujesz jako kolejna w dzienniczku porodów? Wszystkiego pięknego w dniu terminu:) Daj znać i trzymam kciuki i no cóż stawiam na Ciebie w naszej porodowej ruletce jakoż innego przeczucia nie posiadam;)
Ewel jak dziś Twój brzusio?
Beadka ciekawa i długa lista spraw do załatwienia po komunii:) Ale skorzystam tez z niej w swoim czasie
Od wczoraj stoi juz kołyska rozłozona, na próbę założyłam ochraniacz i baldachim i tak mi miło się zrobiło... Jak wyprasuje i skompletuje wszystko to też fotkę jej wstawię.
Dziewczynki czy juz macie pościel w łóżeczkach czy czekacie do porodu i zostawiacie to mężom na świeżo do założenia czy też założone i przykrywacie czymś, żeby sie nie kurzyło?

Katiuszka ja mam założone, tylko bez baldachimu i przykryte prześcieradłem, żeby kurzu nie łapało

hej Kochane

katiuszka no na razie spokojnie choć w nocy znów trochę zeszło tego śluzu, zdaje się że ten czop znów...

Męczące trochę mieć już symptomy i nic...no ale widocznie tak musi być, Synek wie lepiej kiedy dla niego odpowiedni czas... właśnie się poruszył więc chyba się zgadza

Martynka dziś Twój termin, trzymamy kciuki w razie czego żadna z nas nie urodziła dokładnie w terminie, może będziesz pierwsza

a co do pościeli to ja teraz nie zakładam nie chcę żeby się kurzyło, w sumie zrobienie tego to chwila moment więc w razie czego Młody zaczeka, ja się tyle naczekałam to i On może

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja obstawiam ewel, akciak lub Kami jako niedługo rozpakowane mamusie. Ja też powoli zaczynam rytuały przyspieszenia porodu (sprzątanie, chodzenie po schodach i seks)-na razie nic z tego

Ale będziemy próbować dalej.

Ja mam tylko czasem pobolewanie brzucha jak na okres+ twardnienie, ale czopa niet. Za to powrócił mi apetyt-więc na pewno trochę mi brzuch się obniżył.

Pozdrawiam mamusie:)

Witam Dziewczynki:)
Ja dzisiaj po nieprzespanej nocy:( O 2.30 takie skurcze mnie złapały, że ruszyć się nie mogłam. Ok. 4 przeszły i zasnęłam, a ok. 6 znowu kilka skurczy. Teraz trochę się uspokoiło, ale mam taki wewnętrzny niepokój jak by to już lada chwila. Młoda cicho siedzi, brzuch twardy jak kamień. No nie nakręcam się, bo moja kuzka pewnie i tak ma inne plany porodowe niż ja hehe:)
katiuszka ja już mam pościel w kołysce i łóżeczku tylko przykryłam wszystko:)

Katiuszka my już też założyliśmy wszystko do łóżeczka i przykryliśmy żeby się nie kurzyło, długo nie mogłam się zdecydować właśnie przez ten kurz ale w końcu mężuś nie wytrzymał i sam zaczął wszystko wyciągać

Kami to trzymam kciuki aby to było już malutko zostało do terminu więc Wasz synek mógłby już chcieć wyjść

Ingrid trochę spóźnione ale szczere życzonka- spełnienia marzeń, lekkiego porodu i ślicznego maleństwa a i świetnie wyglądasz masz taki malutki brzuszek

Dziewczyny a co kupowałyście na komunię?czy pieniążki dawałyście?bo my też mamy 23 i raczej nie pójdziemy ale to nasi dobrzy znajomi i chcielibyśmy coś dać, tylko nie mam pojęcia co

Widzę dziewuszki, że my wszystkie mamy identyczne objawy..mnie też cały czas skurcze łapią..tyle, że przechodzą i zgadzam się z Tobą ewel męczące to, wolałabym żeby się na dobre rozhuśtało, a tak możemy powiedzieć, że rodzimy od tygodnia
Nie mogę się doczekać dzisiejszej wizyty, choć nie nastawiam się na nic, pewnie i tak wieczorem do was wrócę..
Beadka ja już okna myłam w zeszłym tygodniu, zakupy mam wszystkie porobione więc nie wiem co mam robić, chyba tylko odkurzę i zmyję podłogę A ananas czemu jesz? My wcześniej pisałyśmy o piciu herbatki z liści malin i łykaniu wiesiołka (Ewel dostała takie zalecenia od lekarza na szybszy poród )

Katiuszka ja też już mam "ubraną" kołyskę i też sobie przykryłam co by się na zakurzyło..baldachim tez mam założony ale ściągam go zaraz do prania i założę jak malusi już będzie na świecie..
Jejciu ja już tak nie mogę się doczekać..!!!

my mamy nadzieję, że nie dziś i nie jutro... bo zostaliśmy sami... tzn Mężuś musi dziś wyjechać i raczej nie uda mu się wrócić na noc... na szczęście nie tak daleko bo 100 km więc w razie "w" nie jest źle... pojechał sobie znowu nad morze... z tym, ze znając jego pracę nawet nad nie nie będzie miał kiedy zajrzeć do mnie przyjeżdża mama mnie pilnować zobaczmy jak to będzie
termin na piątek... na ten dzień Moje Słonko ma jakieś obchody dnia strażaka (bawi się w OSP) i twardo planuje, że jedziemy na imprezę i zabieramy ze sobą torbę w razie czego... i, że jak coś to "pojazdów uprzywilejowanych" to będzie tam sporo... ja się śmieję, że zobaczymy... nadal liczę na 21...

a co do obstawiania z kolejności Martynka... po objawach? Ewel, Aga... właściwie każda z nas... bo nie można zapominać o "ciszy przed burzą"

MartiO to fajnie w razie co z fasonem podjedziesz na sygnale na porodówkę

Kolezanka urodziła w sobotę przez cc ( była tydzień po terminie). Wzieli ją na wywołanie, ale oksytocyna w ogóle nie podziałała na nią więc połozna przebiła pęcherz płodowy i okazało się , że wody zielone. Zrobili cc młoda zdrowa 10 pkt 59cm i 4100 kawał baby. Ale jakie jaja wyszły podczas cc - okazało się, że kolezanka miała jelito przyrośnięte do blizny po wyrostku i gdyby normalnie rodziła to jelito by pękło. Zrobili jej od razu odpowiedni zabieg.

Martita trzymamy kciuki za wizytę, wiesz... wszystko się może zdarzyć...


Ja już sobie po sobocie nie robię zbytnich nadziei jak mnie złapie skurcz, a nawet kilka w jakiś odstępach czasu... owszem obserwuję to co się dzieje, ale z większym dystansem, wiem już że to nie od razu oznacza poród i trzeba cierpliwie w spokoju czekać na obrót zdarzeń. Ponoć niecierpliwy dostaje mniej, więc pewno warto zaczekać

Póki co mam leniuszka i leżę jeszcze w łóżeczku, ale pewno niedługo wezmę się za jakąś pracę...choć jeszcze troszkę bo nie chce mi się jak nie wiem

MartiO, ale fajnie byś miała:) Na sygnale ze strażakami super:)

Aga no to fajne dwa cudy jeden to córa zdrowa a drugi to ten zabieg !