Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

nawet dobrze się w niej czuję, a góra jest tak zrobiona, że powiększa mój ubogi biust

Dzisiaj dałam Tolo deserek, bardzooo jej posmakował, ale nie wychodzi jej jedzenie łyżeczką, zabiera się za nią jak za smoczka

jak dla mnie sukienka ooookkkkk sama tez takie dlugosci nosze :)i nawet chcialam podobna kupic tylko miala kolorowaw gore jest elegancka wiec jak najbardziej na chrzcinki sie nadaje!ja kupilam zlote spodnie i do tego golfik z brazowo-zlotej koronki musze tylko jakis zakiet dokupic do tych spodni :/

moj urwis juz teraz wszystko wcina nawet obiadki mu smakuja a owoce wrecz uwielbia najmniej same jabłko chyba mu za kwasne:P aha i tez lize lyzeczke jak zmoczka hehehe:) ale jakos sobie radzi

emme sukienka super. i nie przejmuj się długością ktoś ci coś powie? Monika też ssie łyżeczkę. wiecie boję się trochę przestawiania czasu. tak się zastanawiam czy przestawiać Monię na nowy czas czy dać sobie spokój i zostawić wszystko normalnie czyli kąpiel o 20 a nie o 19. ale zawiła jestem dziś

emme z Ciebie to szprycha jest niezla musze to napisac i moze to glupio zabrzmi ale jestes naprawde piekna

no emme laska z ciebie! ja to się czuję jak wieloryb ważę tyle co ty a mam 10 cm mniej

przekonałyście mnie
i zawstydziłyście mnie nieźle!

ja mogę tylko takie długości nosić, bo jak mam do kolan to b. źle to wygląda, mam bardzo chude łydki i szpotawe kolana i wtedy bardzo to się rzuca w oczy

Widzisz Emme nie ma to jak "forumowe" wsparcie

Bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience!
Przypomniało mi się, jak przyszłam na zdjęcie szwów, a lekarka nie mogła uwierzyć że urodziłam, bo brzucha już nie było. dopiero jak zajrzała do szwów, to uwierzyła

mariosponge zazdroszczę ja mam do tej pory flaka na brzuchu a ogólnie jestem szczupła

wczoraj zapomniałam napisać o zmianie czasu i dłuższym dniu. my już od ok 2 tyg przyzwyczajamy Tolę do późniejszych godzin kąpieli, żeby latem na 18 na kąpiel nie lecieć bo szkoda dnia

Ale za to mam dupę jak szafę, bo biodra mi się rozeszły.
I jeszcze jedno. Trochę to krępujące, ale się przyznam, że od kiedy zaczęłam karmić piersią, jedna pierś zrobiła mi się większa od drugiej o 2 rozmiary!!! Próbowałam "nadrobić" drugą, częściej nią karmiłam, ściągałam pokarm i nic z tego. Nie mogę wyjść do ludzi po ludzku ubrana, bo wyglądam jak po wycięciu guza: jedna pierś malutka a druga ogromna! Ze stanikami też problem, bo jedna się mieści a druga się wypina. Nie wiem czy to normalne, i nie wiem jak przeżyje lato. Karmić zamierzam przynajmniej rok, cały czas będę musiała to ukrywać, ale jak to ukryć w wakacje? I czy wrócą mi piersi do normy jak z przed ciąży?

hymmm słyszałam o takich przypadkach, ale nie przy karmieniu piersią. wydaje mi się, że jak przestaniesz karmić to wszystko wróci do normy, choć z tym latem faktycznie nieciekawie

emme skad ja to znam - chude lydki i kosciste kolana ehhhhhhhhhh.... dlatego tez tylko mini nosze bo inaczej koszmar!
ja raczej nie bede zmieniac spania bo wole zeby maly poszedl ok 20 spac a ja moge sobie ze spokojem z mezusiem posiedziec na tarasie jak bedzie lato a tak do 22-23 walczyc z maluda i zas padnieta wieczorem o nie nie nie ...a jeszcze jak wroce do pracy to wogole jakby maly mial buszowac do 22 to dziekuje bardzo ... a o 5 pobuda do pracy!

my kąpaliśmy o 18 zawsze, bo mój luby tak chciał, ale ja uważałam że za szybko. teraz kąpiemy ok 19 i jakoś tak łatwiej dzień mi się organizuje

ja z powodu swoich chudych nóg, jak byłam nastolatką, całe lato chodziła w długich spodniach

ja praktycznie do dzisiaj chodze w dlugich czasami odwaze sie na spodniczke lub spodenki krotkie ale to musze miec dzien!tzn kolo domu to chodze ale czasem jak gdzies jade to caly czas mam w glowie ze wszyscy gadaja boze jaka anoreksja!