Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

SISUNIA88 napisał:

Właśnie bo dziecku niewygodnie...a Msza nie raz trawa dłuuuuugo....będzie na pewno dobrze wszystko

Jak się Tola rozedrze to nawet kazania nie będzie, tylko sama ofiara i do domu (niestety z pewnych rzeczy zrezygnować nie można- tradycja)

Cześć dziewczyny fajnie, że się pojawiłyście
Ja dzisiaj byłam w zus'ie. Stałam w kolejce chyba z 30 minut, żeby się dowiedzieć,że muszę jeszcze donieść dokumenty

Poszłam drugi raz ale na szczęście była już mniejsza kolejka Tylko, że tym razem Pani w zus'ie poinformowała mnie, że dokumenty, które doniosłam były zbędne

Nie mam już siły do niektórych urzędników

U nas też wieje niemiłosiernie...czasem pokropi... Ehh a było już tak ładnie

My Mateusza chrzciliśmy po mszy. A pogoda okropna nigdzie nie byliśmy :/

Emme napisał:

SISUNIA88 napisał:

Właśnie bo dziecku niewygodnie...a Msza nie raz trawa dłuuuuugo....będzie na pewno dobrze wszystko

Jak się Tola rozedrze to nawet kazania nie będzie, tylko sama ofiara i do domu (niestety z pewnych rzeczy zrezygnować nie można- tradycja)

hehe nie będzie tak źle a masz już ustalone menu??? wiesz co będziesz pichcić no oprócz żurku...

Asiersa no te urzędy nasze są udane....

Asiersa napisał:

Cześć dziewczyny fajnie, że się pojawiłyście
Ja dzisiaj byłam w zus'ie. Stałam w kolejce chyba z 30 minut, żeby się dowiedzieć,że muszę jeszcze donieść dokumenty

Poszłam drugi raz ale na szczęście była już mniejsza kolejka Tylko, że tym razem Pani w zus'ie poinformowała mnie, że dokumenty, które doniosłam były zbędne

Nie mam już siły do niektórych urzędników

U nas też wieje niemiłosiernie...czasem pokropi... Ehh a było już tak ładnie

Skąd ja to znam :/ też się człowiek nachodzi

A najlepsze jest to, że wcale nie musiałam iść do tego zus'u ale o tym dowiedziałam się dopiero po mojej drugiej wizycie w ciągu tego dnia

U nas chrzest też był po Mszy...Filipek całą Mszę przespał w kościele w wózku... razem z nim było 9 bobasków do chrztu..

Mateusz nie był na mszy. I tylko on miał chrzest.

Asiera zrobiłabym niezłą awanturę! jak można tak traktować petenta!

a menu takie:
żurek z kiełbasą i jajkami,
dewolaje,
galantyna,
faszerowane udka,
-II- pieczarki,
schabowe,
sałatka warzywna,
-II- gracka,
i będę jeszcze wędzić szynki.
Macie jeszcze jakieś propozycje?
no i jajka faszerowane szczypiorkiem i pieczarkami

Na chrzcinach zamówiliśmy katering. Ale menu super

jestem. strasznie się dziś czuje pewnie przez ten wiatr i jeszcze migrena mnie dopada. dobrze że jest mój brat to trochę się pobawi z Moniką. emme super menu wydaję mi się że w zupełności wystarczy. a masz kogoś do pomocy czy sama będziesz to robić?
a Monika miała chrzest w środku mszy

pewnie jeszcze o czymś zapomniałam, więc napiszcie co Wy miałyście

Mama będzie mi pomagała i siostra Sz - nie idą do kościoła, a teściowa placki upiecze. ja zrobię jajka i sałatkę grecką hihi

ja miałam barszcz z uszkami dewolaje karkówkę + to co zostało z wigilii, jakąś sałatkę chleb wędliny na zagryzkę. i tyle i tak miałam obiad na dwa dni z tego co zostało

ja tez myślę, ze to wystarczy.

Toli ulubiona zabawa ostatnimi czasu to stanie przy lustrze. jest wtedy taka podniecona, że szok!

Emme, ręce mi opadły i nie miałam już siły się wykłócać

Ja też chrzciny miałam w pierwszy dzień świąt BN i miałam potrawy typowo wigilijne. Dodatkowo jakieś sałatki, tort, ciasto

Tomek jak się widzi w lustrze to zaczyna się na głos śmiać

Aaaa i menu jest fajne i wystarczy

pochwalę się tortem z chrzcin od Tomka