Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Ja myślę, że to pogoda i nasze dzieciaczki szaleją razem z nią.

Uciekam załatwiać sprawy.
Miłego dnia i dużo dużo słońca.

Mateusz jest szczęśliwi i nie zdaje sobie sprawy co dzieje się za oknem i dobrze Jak dziecko szczęśliwe mama też ma koc rozłożony na podłodze i bawi się, szaleje . Czy wasze maluszki będąc na brzuszku potrafią się obracać o 360 stopni ? Mateusz nie poruszą się ale obraca i turla (z tym turlaniem to bardziej samego go to zaskakuje ) a i tak potrafi dupsko wypiąć do góry że szok może będzie w nie dalekiej przyszłości raczkować.

Tak za zabieram się za śniadanie i herbatkę owocową chętnie poczęstuje dziś jem tuńczyka (choć nie przepadam ) dziś Żuczek później dostanie śniadanie po później wstał.


Co do paczek to dostałam 2 z Hippa jedną przysłali, a drugą za grosza odebrałam w Rosmanie.

Dziewczyny, czy wiecie może jak wprowadzać dziecku gluten?
Chodzi mi o to, w jakich proporcjach i co najlepiej podać pierwszy raz?

Asiersa ja do kaszki podaje Mateuszowi 1,5 łyżki kaszy manny błyskawicznej. Na początku dawałam rozmoczone w herbatcie rumiankowej sucharki(1/2 suchara).


Te ciastka są rewelacyjne w mgnieniu oka się rozpuszczają i Mateuszowi bardzo smakowały teraz poszedł spać. A w tych cistach nie ma glutenu ?



Idę pranie puścić.

Mnie się wydaje że jest

Michaś na siedząco cyca ciągnie

Szukam, szukam, szukam i nie widzę...
Ale jeśli okaże się, że jest tam ten gluten i Tomkowi nic po tym nie było, to mogę zacząć podawać np kaszkę z glutenem (np Bobo Vita po 6 m-c truskawkowa)??

Asiersa w ciasteczkach z hipp'a jest gluten myślę że kaszkę możesz podać

Ja mam jakieś "Hero Baby"... muszę dokładnie poszukać, ale raczej na 100% jest tam ten gluten.

Asiersa moim zdaniem w tych ciastach na 100 % jest gluten dlatego zamiast kaszy manny dałam 4 ciasteczka czasem daje słoiczki na dobranoc tam też jest gluten. Co do kaszki możesz spróbować one chyba są stworzone do wprowadzania glutenu Ja już ponad miesiąc mam w menu gluten. Teraz bawię się w wystawianie rzeczy na allegro A ile na śniadanie dajecie kaszki ja robię ok 125 ml na gęsto i podaje zawsze łyżka z miseczki.

ja na 150/200 ml wody wsypuję kilka miarek kaszki malinowej z sokiem. I tez podaję łyżeczką

Witajcie!!!

Asiersa ja wprowadzanie glutenu zaczęłam od dodawania tak pół łyżeczki kaszki manny do zupki jak gotowałam...

MArtyna ja też daję gęstą kaszkę łyżeczką..tak ok 150 ml...


Groszku Filipek sam siada ale jak ma chociaż troszkę wyżej pod plecami..jak leży na płasko to nie... raczkuje do tyłu...do przodu też coś próbuje ale bardzo się przy tym złość..On zasmakował stania i teraz chodzenia i raczej ciężko go namówić na raczkowanie..jak tylko ma się czego złapać to wstaje i idzie jak byłam u lekarza ostatnio to mówił że to normalne bo większość dzieci teraz nie raczkuje. Tzn jakby nie raczkował i nie stał,nie próbował chodzić to wtedy by było coś nie tak... a czemu pytasz??

Mnie dziś za dużo nie będzie na forum..może wcale...mam jakiegoś doła...dziś od rana jakoś tak same łzy mi się leją czuję się złą matką,żoną w ogóle beznadziejną kobietą...sama sobie już nie radze ze sobą miłego dnia!!

Dużo robisz a jakiej jest konsystencji

SISUNIA88 napisał:

Witajcie!!!

Asiersa ja wprowadzanie glutenu zaczęłam od dodawania tak pół łyżeczki kaszki manny do zupki jak gotowałam...

MArtyna ja też daję gęstą kaszkę łyżeczką..tak ok 150 ml...


Groszku Filipek sam siada ale jak ma chociaż troszkę wyżej pod plecami..jak leży na płasko to nie... raczkuje do tyłu...do przodu też coś próbuje ale bardzo się przy tym złość..On zasmakował stania i teraz chodzenia i raczej ciężko go namówić na raczkowanie..jak tylko ma się czego złapać to wstaje i idzie jak byłam u lekarza ostatnio to mówił że to normalne bo większość dzieci teraz nie raczkuje. Tzn jakby nie raczkował i nie stał,nie próbował chodzić to wtedy by było coś nie tak... a czemu pytasz??

Mnie dziś za dużo nie będzie na forum..może wcale...mam jakiegoś doła...dziś od rana jakoś tak same łzy mi się leją czuję się złą matką,żoną w ogóle beznadziejną kobietą...sama sobie już nie radze ze sobą miłego dnia!!

Też mam takie dni ale tak na prawdę na pewno jesteś wspaniałą mamusią i kochającą żoną, a do tego fajną Kobietą


Mateusz jak Go posadzę na fotelu to się tak "odbije" i siedzi sam, moim zdaniem (choć się nie znam) przygotowuje się do raczkowania widzę że chce się poruszać. A stać uwielbia i jak siedzi na kolach i trzyma się Go za ręce to sam chce ale nie pozwalam i już nie "stawiam" go bo nie che kłopotów

Ja robię taką że łyżka staje

Pati pytam bo Michaś ani nie siada, ani nie chce chodzić... muszę z nim do lekarza iść