Mamusie sierpień 2010

Renia brakuje jej jeszcze 4 ząbków
Vanesska od 2,5 mc nie wie co to mleko dla niemowląt,kaszek też już praktycznie nie jada.

A u nas nic innego nie chce jeść Poszkubie troche ale przeciez tym sobie nie poje wiec dajemy jej kaszki , chleba nie chce - ewentualnie suchy i sobie z nim chodzi i gryzie, ale zeby kanapke zjesc to nie ma mowy...

Niewiem jak ja skłonić do jedzenia

Vanesska za to wcina wszystko co by ktoś nie miał do jedzenia to otwiera buźkę.
Może spróbuj jakoś ciekawie podać jej jedzonko?
Kolorowe kanapeczki albo coś

Reniu niektóre dzieci są takimi niejadkami może spróbuj jej jakoś fajnie podać jedzonko tak jak piszę Martela kolorowe kanapeczki, kolorowa miska, jakaś łyżeczka....
Dużo przepisów dla dzieci jest w necie albo w gazetach

U nas też nie ma problemu z jedzeniem Judyśka wszystko wcina, a jak zobaczymy że ktoś coś je nie odpuści i też musi dostać

Kuba też jak widzi, że ktoś rusza buzią to nie ma zmiłuj, musi spróbować. Ale ma swoje zachciewajki. Raz wcina suchy chleb, innym razem samą wędlinę czy ser. A dziś sobie sam obrał banana i zjadł, chociaż od jakiegoś czasu banan był be. No i oczywiście musi jeść sam bo inaczej to nie bardzo.

Reniu nic się nie martw, może jeszcze nie trafiłaś na jej ulubione jedzonko. Na Kubę kolorowe jedzonko nie działa i tak zje to na co ma ochotę. Czytałam gdzieś, że to ile małe dziecko zjada powinno się zbilansować w całym tygodniu a nie dziennie. A próbowałaś dawać jej kilka różnych rzeczy na raz, taki niby szwedzki stół?

Dopadło mnie ostre zapalenie gardła i migdałków. Dwie noce nie spałam. Prawdopodobnie to od aspiratora do nosa dla dzieci. Kuba od tygodnia ma paskudny katar a ja biegałam za nim z tym aspiratorem no i teraz mam. Skończyło się antybiotykiem. Swoja drogą to dziwie się dlaczego nie wynaleźli elektrycznych aspiratorów (pomijając ten na odkurzacz).

A i Kuba przeziębiony. A ja nawet nie mam jak mu wyciągać katarku Poza tym ma słabą morfologie i musimy brać żelazo. Dziwne bo je dużo i ma urozmaicone jedzenie.

Nie dziala na nia nic, jak my jemy to przyjdzie zobaczyc co tam mamy, jak chcemy jej dac to ucieka, czasem wezmie np nalesniki ostatnio wziela ale troche tylko. Jak widzi kanapki to bee, bulke wezmie ale suchą

Renia a byłaś po poradę u pediatry?

A przybiera na wadze? bo to jest ważne...
a jakieś jogurty,serki, owoce też nie?

Bo ja z wagą jest w porządku to kiedyś z tego przecież wyrośnie

Mój tata za dziecka był strasznym niejadkiem nie jadł w ogóle surówek, warzyw, owoców, często chorował a teraz jaki byk z niego

Głowa do góry może ma taką przypadłość na pewno prędzej czy później to minie !

Czasami waga też nie ma dużego znaczenia tylko zdrowie,wyniki badań bo ja całe życie mam niedowagę ,a jestem zdrowa jak ryba i każde badania super

Renia u nas jeszcze przed miesiacem bylo to samo, jedyne jedzenia Lukasza to byl suchy chlebek, zupki i jogurty a od miesiaca je wszystko to co my i nie wybrzydza, nawet jajka zaczal jesc, gdzie wczesniej jak sprobowal to mial odruch wymiotny.
A co jej dajesz do picia moze jak pije duzo herbatek czy soczkow to ja napelnia i nie ma apetytu.

A a propo jajek to ile dajecie swoim dzieciom tygodniowo

wola82 napisał:

Renia u nas jeszcze przed miesiacem bylo to samo, jedyne jedzenia Lukasza to byl suchy chlebek, zupki i jogurty a od miesiaca je wszystko to co my i nie wybrzydza, nawet jajka zaczal jesc, gdzie wczesniej jak sprobowal to mial odruch wymiotny.
A co jej dajesz do picia moze jak pije duzo herbatek czy soczkow to ja napelnia i nie ma apetytu.

A a propo jajek to ile dajecie swoim dzieciom tygodniowo

Ja tego nie liczę ale jak tak pomyślę to jest to 1-2 .Jajecznica z 1 jajka (nie zawsze zjedzona cała) i czasami na kanapki ale to też 2-3 plasterki.

Owoce, jogurty, je. Ale tak poszkubie czesto a czasem zje calego banana np.
Jajka tez je jak ma ochotę.

Wlasnie co do picia tez duzo nie pije... teraz kakao raz dziennie na mleku ze sklepu zwyklym a nie modyfikowanym dla dzieci.
Jutro chyba pojade do pediatry z nia bo chyba musze wziasc skierowanie do kardiologa (we wtorek jedziemy na kontrole)

Moja maleńka zaraziła się od starszej o pół roku koleżanki katarem
Mam nadzieję,że tylko na katarze się skończy

dziewczynki podczytuje Wasza rozmowe na temat przybierania i jedzenia powiem Wam ze Oliwka to nieadek jakich malo rano zjada 210 kaszki okolo 11 jogurcik okolo 13 obiadek ale raczej mysia porcje i tu sie konczy jedzenie do samego wieczora czasami podje jakies ciasteczko ale generalnie nie lubi slodyczy kolacji kompletnie nie je a gdy probujemy jej na sile wciskac to prowokuje wymoity i wszystko wymiotuje lekarz mowil ze to zakazenie drog moczowych przed swietami bozonarodzeniowymi bylysmy w szpitalu na badaniach okazalo sie ze zdrowa jak ryba ordynator w szpitalu powiedzial co sie pani martwi dziecko juz na oko widac ze zdrowe a ze nie ma apetytu nie jest malym olbrzymem to co bo jak ma byc jak pani taka malutka pewnie w mamusie sie wdala przeciez wyniki ma super jest ruchliwa przybiera ok zobaczy pani jeszcze bedzie przed nia jedzonko chowac nie ma co w paranoje popadac jak dziecko nie jest apatyczne i wage ma ok to tak jest wogole pozdrawiam Was wszystkie martela fajnie ze wrocilas bo mimo wszystko ten watek bez Ciebie byl malo kolorowy

moja Julka to straszny zarlok...tylko ktos buzia ruszy i ona jest juz przy nim i sie dopomina zeby ja poczestowac sama juz potrafi nawet zupe zjesc choc oczywiscie nie kazda lyzka laduje do buzi..i wszytsko dookola jest w zupie czasem jak sie upsze to nie ma zmiluj i musi jesc sama a czasem ladnie daje sie nakarmic
my jajek wogole nie jemy...ja nie przepadam wiec nawet nie kupuje Julce tez srednia jakja podchodza...za to jako niespodzianka...ooo to moglaby jesc od rana do nocy.w sklepie jak zauwazy to tylko krzyczy jajooooo z takim przejeciem jakby zobaczyla najcenniejsza rzecz na swiecie


Julka jest wogole strasznie wesolym i wygadamyn dzieckiem i przez zlobek tez duzo sie uczy..juz tak potrafi bioderkami wywijac ze nawet ja tak nie tancze jak tylko slyszy muzyke to sie rusza...duzo tez mowi po swojemu ale wyrwie sie jej czasem jakies nowe slowo ja spokojnie potrafie \sie juz z nia dogadac i wiem czego chce jak cos powie naprawde kazdego dnia jestem z niej mega dumna jak widze jak sie rozwija i dorasta...uwielbiam byc mama juz sie nie moge doczekac wiosny i lata zeby isc na plac zabaw i na spacerek i w koncu nie ubierac tyvh kurtek i czapek...;/
buzka dla wszystkich maluszkow :*

Vanessa już zdrowa