- Posty: 1306
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Narodziny dziecka a goście/ narzucanie pomocy
Narodziny dziecka a goście/ narzucanie pomocy
- sylwus136
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek :** 13.04.2010 :** Kocham nad życie :*
ja przed porodem miałam juz do Kacperka 3 szafy ubrank bo podostawałam,miałam juz fotelik,łózeczko,wanienkę,zabawki wszytsko co bym mogła sobie tylko wymyslic iacperek urodził sie cały i zdrowy
Moja tesciowa tez jest hmmm no nie do zniesienia...kredytów wiecej niz włosów na głowie,zachowuje sie jak wielka pani z miasta a jest tak fałszywa ze szkoda gadac...
Jeszcze najlepsze jest to ze ona ma psa który ma juz 11 lat.Jest bardzo do niej przywiazany i w ogole.Pojechalismy do niej raz w odwiedziny to Figa(bo tak sie wabi) Kacperka nie odstepowałana krok,szczerzyła zeby i w ogole.I ja do niej zeby uwazała bo to jest chwila jak mu krzywde zrobi to znaczy ugrzyzie a tesciowa na to "ze to jest piesek kochany i on domowników nie grzyzie (a przeciez Kacperek nie jest domownikiem tylko nowym człowieczkiem) i ze piesek nie ugryzie tylko koty sątakie ze zabijaja dzicie.." no normalnie głupia baba...jak psy nie gryzą...ile razy sie zdarzyło ze pies zagryzł jakies dziecko...cholera mnie normalnie bierze...
a wracajac do odwiedin to tak jak juz tu gdzies kiedys pisałam to moja tesciowa nie uszanowała moich słów i w ten sam dzien co przyjechałam do domu juz u mnie była bo przeciez ona miała dzis wolne od pracy a nastepne bedzie miała za tydzień i to za pozno by juz było...no nie cierpie jej...
Rodzina z moejj strony usanowała mnie i pierwszych gosci miałam dopiero po 4 tygodniach.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Ludzka głupota ciągle mnie zdumiewa, a wydawałoby się ze wystarczająco długo żyję żeby się z nią otrzaskać...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gold_butterfly
- Autor
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 571
- Otrzymane podziękowania: 0
A z psem wiadomo jak to jest - psina moich rodziców jest tak obsesyjnie zazdrosna,że rodzice obawiają się,że mogła by moją córeczkę zagryźć. I mają zamiar na każdy mój przyjazd zamykać ją w innym pomieszczeniu. Moja sunia wobec ludzi nie przejawia żadnych oznak agresji, nie jest też zazdrosna - nie raz mąż zajmował się naszą chrześnicą dosłownie 24h na dobę i nie reagowała. No ale w 100% też nie wiadomo jak zareaguje na nasze dziecko. A jak pies szczerzyłby zęby,to zabrałabym dziecko jak najdalej - przecież w każdej chwili może się rzucić :-/
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
pamiętam, jak rodziły moje ciotki, kuzynki, znajome... zawsze jest to samo - dziewczyna po kilku, czasem kilkunastu dniach spedzonych w szpitalu wraca z dzieckiem do domu. jest przepocona, wlosow nie myla od dawna, jest niewyspana, wszystko boli, mleko z cyckow kapie, szwy miedzy nogami sie rozlaza... jedyne, o czym czlowiek marzy, to to, zeby sie w koncu domyc i wyspac, a potem zeby sobie niespiesznie polazic po domu w rozmemlanej koszuli i spedzic ten czas z maluchem i mezem, w ciszy, spokoju, po swojemu. a tu pielgrzymki gosci, oczywiscie niezapowiedzianych i oczywiscie przesiadujacych nie godzinke czy dwie, ale do wieczora. a ty kobieto skacz kolo nich, parz kawe, stawaj na glowie, zeby gdzies ciastka kupic i wstydz sie za swoj wyglad, za balagan w mieszkaniu, za plamy od mleka na bluzce i rozwalone zasrane pieluchy w lazience... zawsze mnie to zastanawia, jak to mozliwe, ze ludzie sa tacy niedomyslni, tacy... no po prostu pozbawieni kultury! i wiem, ze takiej mamusi trudno odmowic, nie chce sie klocic z rodzina, wyjsc na wiedzme, nie chce sie narazic. a ludzie to wykorzstuja.
wlasciwie problem niezapowiedzianych i niechcianych gosci dotyczy nie tylko mam tuz po porodzie. my niedawno wprowadzilismy sie do nowego domu. bylo to samo. krotko przed przeprowadzka juz sie zaczely pielgrzymki i podgadywania - a kiedy nas zaprosicie na kawe, a na grila, a na kielicha... wszystkie podgadywania ucinalam krotko - jeszcze nie ma do czego zapraszac, dom jest niewyposazony, wszystkiego nam brakuje, jak go skonczymy, to bedziemy zapraszac. albo - nie mamy czasu na grillowanie, w domu spedzamy tylko noce i niektore weekendy, a wtedy chcemy w koncu sie wyspac i pobyc razem. zreszta - bylo to zgodne z prawda. kiedy sie przeprowadzilismy, marzylismy tylko o tym, zeby w koncu pobyc z soba sam na sam, swobodnie, we dwoje, bez koniecznosci ubierania sie, robienia makijazu i fruwania wokol gosci.
w rodzinie uchodze za zolze. niegoscinna i nierodzinna, ktora w dodatku izoluje meza od bliskich. a co mi tam... grunt, ze do chaty juz malo kto nam sie pcha bez wyraznego zaproszenia. stopniowo wytresowalam gosci. i jest mi z tym dobrze. bo nienawidze sytuacji, gdy seks z mezem lub upragniony sen jest nam nagle przerywany najazdem jakichs ciotkow i pociotkow z flaszka, domagajacych sie wpuszczenia i przesiadujacych do pozna, kiedy ja nie mam nawet masla w lodowce.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- rabarbar8210
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
Jednak nasze Maleństwo dodaje mi sił i jestem coraz bardziej odważna w wyrażaniu własnego zdania przez co nie należę już do ulubieńców. Może nareszcie będzie spokój. Marzy mi się Wigilia tylko we trójkę...
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- basik_twins
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 21.07.2010 - Najpiękniejszy dzień w moim życiu
- Posty: 1173
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja już o tym pomyślałam i wszedzie sobie dam opis i jak za przeproszeniem suka bede walić prosto z mostu - to są wcześniaki i maja przez minimum miesiąc być ograniczane do przebywania z osobami z najbliższego otoczenia czyli tymi które się nimi zajmują
I w ten sposób omine koleżanke która mi ostatnio powiedziała
"Boże ale ty jesteś wielka !!!! Szczerze sory ale ogromna jesteś"
a za innym razem "Boże ja nie wiem ale albo mi sie wydaje albo Ty dalej rośniesz" a ja jej na to pokazałam brak kostek i z tempym uśmiechem "puchne"
i nie chce jej oglądać zeby sie mi ktos przygladał i dopytywał ile Ci zeszło ? itd....
Ostatnio jak była to takie miałam nastawienie bo wtedy to mnie az ścieło i sie nie odezwałam a teraz byłam jej gotowa powiedziec wyjdz z mojego domu - centralnie, Szymona mojego ostrzegłam żeby się nie zdziwił i nie próbował pochamowywac w razie w i chyba to wyczuła bo nic sie nie odezwała.
Menda, a teściową mam w porządku ostatnio jak mnie widziała bo nie za czesto sie widzimy powiedziała oj przybrało ci sie Basiu... ale co tam nie masz sie czym przejmowac jak przy dwujce to ci i tak wszystko zejdzie nie bedziesz miala czasu jesc zreszta musisz przy blizniakach nie kompleksuj sie.
I wsio....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- basik_twins
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 21.07.2010 - Najpiękniejszy dzień w moim życiu
- Posty: 1173
- Otrzymane podziękowania: 0
ale i tak sie czepia kilku rozstepów po bokach ktore tak jej świetnie wybielały ze wygladaja jak biale takie przezroczyste nie sa rozowe i nie rzucaja sie w oczy!!!
I nie żebym komuś źle życzyła tylko mam nadzieje ze sprawiedliwosci stanie sie zadosc a oni teraz po slubie planuja dziecko i zobaczymy cwaniare
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- basik_twins
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 21.07.2010 - Najpiękniejszy dzień w moim życiu
- Posty: 1173
- Otrzymane podziękowania: 0
Poza tym ja juz sie skróciłam do 2,5cm pierwsze skórcze zaliczyłam w 27 tyg
jutro lekarz i usg to zobaczymy na czym teraz stoimy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natmur11
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1621
- Otrzymane podziękowania: 1
rabarbar8210 wspolczuje rodzinki i gratuluje ci opanowania ja w ciazy chodzilam jak bomba zegarowa wiec takie gadanie nie wiem czy z mojej strony skonczylo by sie tylko gaszaca odpowiedzia:) przez to tez uchodze za france ktora stwarza problemy i trzyma z daleka mojego faceta od swojej rodziny
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ilona
- Wylogowany
- Moderator
- 12.05.2010 Wiktor 26.09.2014 Weronika
- Posty: 2480
- Otrzymane podziękowania: 24
a co do odwiedzin w szpitalu to od zeszłego roku w-prowadzili małe zmiany
jest wyznaczony jeden pokój do odwiedzin, i tam się idzie z dzieckiem , i nie martwisz się ze karmisz sobie dziecko w najlepsze, albo wietrzysz krocze a tu maż sąsiadki akurat wpada... no i do odwiedzin ma prawo tylko mąż i rodzice. żadnych kuzynek, rodzeństwa itd... nawet dzieci rodzących nie chce wpuszczać ze względu, że mogą ze szkół, przedszkoli przynieść różniaste wirusy.
a co do wizyt domowych, to całej rodzinie oznajmiłam że najwcześniejsze odwiedziny będą możliwe dopiero jak mały skończy 4 tygodnie.... a że ta data wypada dziś... to w weekend mogę spodziewać się istnej plagi gości. oczywiście dziadkowie i moja siostra byli i widzieli ale to są tacy goście, którzy sami sobie zrobią herbatę czy kawę a jak muszę nakarmić małego to po prostu wychodzę i idę na górę i oddaje się w zupełności dla mojego maluszka.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
W szpitalu teoretycznie było tak że jedna osoba do jednej matki, w praktyce było różnie, najgorsza była niedziela, poza tym fajnie było, ale ja miałam naprawdę szczęście do koleżanek na sali i ich mężów.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marysia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Scribo ergo sum ;) KAF'ka!!!
- Posty: 1765
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kolorowa
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 104
- Otrzymane podziękowania: 0
Jak chciałam kupic jakies ubranko to nie bo po co ci,a jak moja mama cos kupila to tesciowa z krzykiem ze nie ma na co wydawac tylko dzidzi kupuje:/ no masakra normalnie a ostatnio nawet mi powiedziala ze nie urodzilam w terminie albo przed dlatego ze za duzo leze ooo to myslalam ze ja zjem za to wykrzyczalam jej ze jestem w 9 miesiacu i ze jest mi ciezko i mam prawo polezec godzine dziennie.A Darek jaki sajgon jej zrobil:D Moi rodzice w nic sie niewtracaja i tesc tez nie:) tylko krzyczy<na zarty> ze wozek wyzuci bo nie po to jest kupiony zeby pusty stał:)esc jest spoko. A tesciowa tak,nie kupuj termometru bo po co,nie kupuj zabawki bo po co ,a pozniej sama idzie do sklepu i to kupuje:D Darka siostra jest teraz w 5 miesiacu i ona bedzie miala 2 dziecko,jej nic uwagi nie zwroci bo nie powiem Wioletta jej odpysknie tak ze to szok a i jak czasem we trzy idziemy na miasto to jak ja chce cos kupic a tesciowa drze sie ze nie to zaraz wioleta wkracza do akcji i jej sajgon daje:) broni mnie jak tylko moze hehe Takze u mnie takie zycie jest a o ile zaklad ze jak ubiore dziecko to ona przyjdzie i ubierze po swojemu:P
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martela89
- Gość
Jestem z moim mężem 7 lat i bardzo dużo przeszłam z moją teściową,wiele razy próbowała mojego Marcina przekabacić nie raz kłamała na mnie i takie tam. Ale raz mu powiedziałam,że jeżeli chce stworzyć ze mną rodzinę to matka nie ma prawa wtrącania się ani powiedzenia na mnie złego słowa bo inaczej się rozejdziemy i już. Zamieszkaliśmy razem to na początku ona chce klucze bo coś tam...ale raz,drugi,trzeci Marcin się jej postawił i się skończyło. A odkąd jesteśmy małżeństwem (2 lata) to już całkiem skończyło się wtrącanie. Bo jak tylko by coś spróbowała to wie,że synek jest za mną za swoją żoną! :)Jedziemy do niej kiedy my chcemy,ona odwiedza nas po wcześniejszym uprzedzeniu,a co do dziecka to ani razu mi się w nic nie wtrąciła bo wie,że nie może. I tak moim zdaniem powinno być bo my już jesteśmy osobną rodziną z własnymi zasadami i ani moja mama(chociaż ona się wcale nie wtrąca w nasze życie) ani teściowa nie są już na 1wszym miejscu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.