BezpiecznaCiaza112023

Narodziny dziecka a goście/ narzucanie pomocy

14 lata 7 miesiąc temu #17640 przez sylwus136
gold_butterfly to Twoja tesciowa na prawde bzdury gada ...
ja przed porodem miałam juz do Kacperka 3 szafy ubrank bo podostawałam,miałam juz fotelik,łózeczko,wanienkę,zabawki wszytsko co bym mogła sobie tylko wymyslic :D iacperek urodził sie cały i zdrowy :)

Moja tesciowa tez jest hmmm no nie do zniesienia...kredytów wiecej niz włosów na głowie,zachowuje sie jak wielka pani z miasta a jest tak fałszywa ze szkoda gadac...
Jeszcze najlepsze jest to ze ona ma psa który ma juz 11 lat.Jest bardzo do niej przywiazany i w ogole.Pojechalismy do niej raz w odwiedziny to Figa(bo tak sie wabi) Kacperka nie odstepowałana krok,szczerzyła zeby i w ogole.I ja do niej zeby uwazała bo to jest chwila jak mu krzywde zrobi to znaczy ugrzyzie a tesciowa na to "ze to jest piesek kochany i on domowników nie grzyzie (a przeciez Kacperek nie jest domownikiem tylko nowym człowieczkiem) i ze piesek nie ugryzie tylko koty sątakie ze zabijaja dzicie.." no normalnie głupia baba...jak psy nie gryzą...ile razy sie zdarzyło ze pies zagryzł jakies dziecko...cholera mnie normalnie bierze...

a wracajac do odwiedin to tak jak juz tu gdzies kiedys pisałam to moja tesciowa nie uszanowała moich słów i w ten sam dzien co przyjechałam do domu juz u mnie była bo przeciez ona miała dzis wolne od pracy a nastepne bedzie miała za tydzień i to za pozno by juz było...no nie cierpie jej...
Rodzina z moejj strony usanowała mnie i pierwszych gosci miałam dopiero po 4 tygodniach.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 7 miesiąc temu #17646 przez Mirella
Koty zabijają dzieci? A to się uśmiałam :D My kotkę wytresowaliśmy i w ogóle nie podchodzi do łóżeczka ani do wózka. Klaudia się do niej pcha i rączki wyciąga to kotka odchodzi. Naprawdę mądra jest, tylko taka niezależna i jak się jej coś nie podoba to pazurki wystawia, dlatego ją izolujemy od dziecka, ale nigdy najmniejszego problemu nie było. A pies to pies, potrafi być zazdrosny o nowego domownika.... Znałam ludzi którzy mieli psa kilka lat i musieli oddać jak im się dziecko urodziło bo Sunia zazdrosna była i małą ciągle próbowała kąsać i nie dało się nic z tym zrobić.

Ludzka głupota ciągle mnie zdumiewa, a wydawałoby się ze wystarczająco długo żyję żeby się z nią otrzaskać...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 7 miesiąc temu #17669 przez gold_butterfly
Moja teściowa przez pierwszy miesiąc mało nie padła z zazdrości na wieść o dziecku :-P Trochę nasłuchałam się głupot, starała się mnie nastraszyć, mówiła,że mam słaby organizm i mogę ciąży nie donosić. A teraz jest tak słodka,że chce mi się za przeproszeniem rzygać. Na razie się nie wtrąca,ale to pewnie dlatego,że od ponad dwóch tygodni prawie jej nie widuję :-D No a co do wyprawki,to ja już w 2 miesiącu zaczęłam wszystko kupować :-) Lepiej robić wcześniej zakupy,a nie wszystko na ostatnią chwilę :-)
A z psem wiadomo jak to jest - psina moich rodziców jest tak obsesyjnie zazdrosna,że rodzice obawiają się,że mogła by moją córeczkę zagryźć. I mają zamiar na każdy mój przyjazd zamykać ją w innym pomieszczeniu. Moja sunia wobec ludzi nie przejawia żadnych oznak agresji, nie jest też zazdrosna - nie raz mąż zajmował się naszą chrześnicą dosłownie 24h na dobę i nie reagowała. No ale w 100% też nie wiadomo jak zareaguje na nasze dziecko. A jak pies szczerzyłby zęby,to zabrałabym dziecko jak najdalej - przecież w każdej chwili może się rzucić :-/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19658 przez eash
czesc dziewczyny. no ja mam do porodu naszego pierwszego maluszka jeszcze troche czasu. ale o problemie niezapowiedzianych i - bądź co bądź - niechcianych gości też sporo myślę.

pamiętam, jak rodziły moje ciotki, kuzynki, znajome... zawsze jest to samo - dziewczyna po kilku, czasem kilkunastu dniach spedzonych w szpitalu wraca z dzieckiem do domu. jest przepocona, wlosow nie myla od dawna, jest niewyspana, wszystko boli, mleko z cyckow kapie, szwy miedzy nogami sie rozlaza... jedyne, o czym czlowiek marzy, to to, zeby sie w koncu domyc i wyspac, a potem zeby sobie niespiesznie polazic po domu w rozmemlanej koszuli i spedzic ten czas z maluchem i mezem, w ciszy, spokoju, po swojemu. a tu pielgrzymki gosci, oczywiscie niezapowiedzianych i oczywiscie przesiadujacych nie godzinke czy dwie, ale do wieczora. a ty kobieto skacz kolo nich, parz kawe, stawaj na glowie, zeby gdzies ciastka kupic i wstydz sie za swoj wyglad, za balagan w mieszkaniu, za plamy od mleka na bluzce i rozwalone zasrane pieluchy w lazience... zawsze mnie to zastanawia, jak to mozliwe, ze ludzie sa tacy niedomyslni, tacy... no po prostu pozbawieni kultury! i wiem, ze takiej mamusi trudno odmowic, nie chce sie klocic z rodzina, wyjsc na wiedzme, nie chce sie narazic. a ludzie to wykorzstuja.

wlasciwie problem niezapowiedzianych i niechcianych gosci dotyczy nie tylko mam tuz po porodzie. my niedawno wprowadzilismy sie do nowego domu. bylo to samo. krotko przed przeprowadzka juz sie zaczely pielgrzymki i podgadywania - a kiedy nas zaprosicie na kawe, a na grila, a na kielicha... wszystkie podgadywania ucinalam krotko - jeszcze nie ma do czego zapraszac, dom jest niewyposazony, wszystkiego nam brakuje, jak go skonczymy, to bedziemy zapraszac. albo - nie mamy czasu na grillowanie, w domu spedzamy tylko noce i niektore weekendy, a wtedy chcemy w koncu sie wyspac i pobyc razem. zreszta - bylo to zgodne z prawda. kiedy sie przeprowadzilismy, marzylismy tylko o tym, zeby w koncu pobyc z soba sam na sam, swobodnie, we dwoje, bez koniecznosci ubierania sie, robienia makijazu i fruwania wokol gosci.

w rodzinie uchodze za zolze. niegoscinna i nierodzinna, ktora w dodatku izoluje meza od bliskich. a co mi tam... grunt, ze do chaty juz malo kto nam sie pcha bez wyraznego zaproszenia. stopniowo wytresowalam gosci. i jest mi z tym dobrze. bo nienawidze sytuacji, gdy seks z mezem lub upragniony sen jest nam nagle przerywany najazdem jakichs ciotkow i pociotkow z flaszka, domagajacych sie wpuszczenia i przesiadujacych do pozna, kiedy ja nie mam nawet masla w lodowce.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19671 przez rabarbar8210
Ja rodzę dopiero we wrześniu a problem niezapowiedzianych gości i nalotów teściowej już jest świeży i aktualny. Co dziwne, znajomi i bliscy przyjaciele doskonale rozumieją niezręczność sytuacji, kiedy wpadają do naszego domu a ja paraduję w majtkach, w wyświechtanej koszulce i starych kapciach.. a do tego z wystającym bęcem...i odkąd jestem w ciąży...zawsze dzwonią i potwierdzają. Nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi, wpadali i najczęściej zostawali. Z rodziną jest inaczej. Zwłaszcza z rodziną męża. Nie dociera do nich ani prośbą, ani groźbą...:( Nie raz już zastawali mnie w sytuacji, która powodowała u mnie płomienne rumieńce, kiedy siedząc w łazience, czule obejmując muszlę i haftując ( w pierwszych tygodniach ciąży) jak cholera marzyłam tylko o tym, żeby zapaść się pod ziemię. Między jednym a drugim bełtem wysłuchiwałam, że to pewnie przez moje złe nawyki żywieniowe, za dużo ruchu, za mało ruchu, mięso, brak mięsa itd. Obawiam się, że jak urodzi się nasza Kruszynka okazji do wizyt i kontrolowania moich jak zwykle niecnych i haniebnych poczynań będzie więcej. Wiecie jak to jest... pierwszy ząbek, włosek, pierwsze kichnięcie, pierdnięcie kaszlnięcie...itd.
Jednak nasze Maleństwo dodaje mi sił i jestem coraz bardziej odważna w wyrażaniu własnego zdania przez co nie należę już do ulubieńców. :) Może nareszcie będzie spokój. :) Marzy mi się Wigilia tylko we trójkę...:)

"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19679 przez basik_twins
Złoty motylku :woohoo: hehe

Ja już o tym pomyślałam i wszedzie sobie dam opis i jak za przeproszeniem suka bede walić prosto z mostu - to są wcześniaki i maja przez minimum miesiąc być ograniczane do przebywania z osobami z najbliższego otoczenia czyli tymi które się nimi zajmują

I w ten sposób omine koleżanke która mi ostatnio powiedziała

"Boże ale ty jesteś wielka !!!! Szczerze sory ale ogromna jesteś"

a za innym razem "Boże ja nie wiem ale albo mi sie wydaje albo Ty dalej rośniesz" a ja jej na to pokazałam brak kostek i z tempym uśmiechem "puchne"

i nie chce jej oglądać zeby sie mi ktos przygladał i dopytywał ile Ci zeszło ? itd....

Ostatnio jak była to takie miałam nastawienie bo wtedy to mnie az ścieło i sie nie odezwałam a teraz byłam jej gotowa powiedziec wyjdz z mojego domu - centralnie, Szymona mojego ostrzegłam żeby się nie zdziwił i nie próbował pochamowywac w razie w i chyba to wyczuła bo nic sie nie odezwała.

Menda, a teściową mam w porządku ostatnio jak mnie widziała bo nie za czesto sie widzimy powiedziała oj przybrało ci sie Basiu... ale co tam nie masz sie czym przejmowac jak przy dwujce to ci i tak wszystko zejdzie nie bedziesz miala czasu jesc zreszta musisz przy blizniakach nie kompleksuj sie.

I wsio....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu - 14 lata 6 miesiąc temu #19680 przez basik_twins
a chciałabym dodać że menda ma bardziej wiotki brzuch niż moja znajoma co jest ewenementem 40kg z jednym dzieckiem maly skonczył roczek ona wróciła do normalnej wagi i pokazała mi brzusio ma jendrną młodadobrze zebraną skóre normalnie wow zrobiłam jak to zobaczyłam

ale i tak sie czepia kilku rozstepów po bokach ktore tak jej świetnie wybielały ze wygladaja jak biale takie przezroczyste nie sa rozowe i nie rzucaja sie w oczy!!!


I nie żebym komuś źle życzyła tylko mam nadzieje ze sprawiedliwosci stanie sie zadosc a oni teraz po slubie planuja dziecko i zobaczymy cwaniare

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19693 przez eash
oj, basik, ale cie wkurzyla, hihi :laugh: wyluzuj :) lepiej napisz, dlaczego wczesniaczki? bedziesz miala cesarke przed planowana data porodu? dzieciaczki ci sie w brzuszku nie mieszcza? napisz cos wiecej, chocby na priv, bo ciekawa jestem.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19702 przez basik_twins
Jeśli nie urodze do 37 tyg to umawiamy się na poród bo to są bliźniaki jednojajowe i im wyzej tym większe obciążenie dla łożyska nie ccemy ryzykować czy zacznie transfuzjować krew dzieciaczków

Poza tym ja juz sie skróciłam do 2,5cm pierwsze skórcze zaliczyłam w 27 tyg

jutro lekarz i usg to zobaczymy na czym teraz stoimy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19706 przez natmur11
eash uderzylas w samo sedno sprawy tez sie tego obawialam tych wizyt i nieproszonych gosci ale na szczescie problem sie sam rozwiazal u mnie, nie mialam jakis szczegolnych nalotow z czego bardzo sie ciesze, jedynym kiepskim momentem byly odwiedziny w szpitalu ktorych stanowczo nie chcialam ale siostra mojego narzeczonego sie uparla i mimo protestow przyjechala o 16 tego samego dnia (urodzilam o 5 rano) bo ona MUSI dzis nas zobaczyc, bylam mega styrana i zmeczona jeszcze mialysmy ciezki porod ktory bardzo przezylam i jedyne na co mialam ochote to przytulic moja niunie i nikogo nie wpuszczac, niestety nie uszanowala tego no ale trudno bylo minelo.

rabarbar8210 wspolczuje rodzinki i gratuluje ci opanowania ja w ciazy chodzilam jak bomba zegarowa wiec takie gadanie nie wiem czy z mojej strony skonczylo by sie tylko gaszaca odpowiedzia:):) przez to tez uchodze za france ktora stwarza problemy i trzyma z daleka mojego faceta od swojej rodziny

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu - 14 lata 6 miesiąc temu #19709 przez ilona
natmur tez za taką zołzę uchodzę w rodzinie. :) bo nie jeździmy co tydzień na grilla do siostry mamy mojej mamy, bo nie pójdziemy do jakiejś córki kuzynki mojej mamy na 18stke itp... :laugh:

a co do odwiedzin w szpitalu to od zeszłego roku w-prowadzili małe zmiany
jest wyznaczony jeden pokój do odwiedzin, i tam się idzie z dzieckiem , i nie martwisz się ze karmisz sobie dziecko w najlepsze, albo wietrzysz krocze a tu maż sąsiadki akurat wpada... no i do odwiedzin ma prawo tylko mąż i rodzice. żadnych kuzynek, rodzeństwa itd... nawet dzieci rodzących nie chce wpuszczać ze względu, że mogą ze szkół, przedszkoli przynieść różniaste wirusy.

a co do wizyt domowych, to całej rodzinie oznajmiłam że najwcześniejsze odwiedziny będą możliwe dopiero jak mały skończy 4 tygodnie.... a że ta data wypada dziś... to w weekend mogę spodziewać się istnej plagi gości. oczywiście dziadkowie i moja siostra byli i widzieli ale to są tacy goście, którzy sami sobie zrobią herbatę czy kawę a jak muszę nakarmić małego to po prostu wychodzę i idę na górę i oddaje się w zupełności dla mojego maluszka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19738 przez Mirella
Ilona i rób tak dalej, masz małe dziecko, wypada Ci absolutnie wszystko :)

W szpitalu teoretycznie było tak że jedna osoba do jednej matki, w praktyce było różnie, najgorsza była niedziela, poza tym fajnie było, ale ja miałam naprawdę szczęście do koleżanek na sali i ich mężów.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19798 przez Marysia27
Masakra, jak czytam niektóre Wasze odpowiedzi....brr.... już teraz mam ochotę zamknąć drzwi od środka i nikogo nie wpuszczać. A jeszcze lepiej nie przyznawać się jak już urodzę, że już po...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19941 przez kolorowa
A moja teściowa od początku ciąży gadała i gada mi głupoty...Cały czas a to Edytka,ale ty jesteś gruba to zawsze na takie teksty odpowiadam ze w koncu jestem w ciazy i mam prawo:)
Jak chciałam kupic jakies ubranko to nie bo po co ci,a jak moja mama cos kupila to tesciowa z krzykiem ze nie ma na co wydawac tylko dzidzi kupuje:/ no masakra normalnie a ostatnio nawet mi powiedziala ze nie urodzilam w terminie albo przed dlatego ze za duzo leze ooo to myslalam ze ja zjem za to wykrzyczalam jej ze jestem w 9 miesiacu i ze jest mi ciezko i mam prawo polezec godzine dziennie.A Darek jaki sajgon jej zrobil:D Moi rodzice w nic sie niewtracaja i tesc tez nie:) tylko krzyczy<na zarty> ze wozek wyzuci bo nie po to jest kupiony zeby pusty stał:)esc jest spoko. A tesciowa tak,nie kupuj termometru bo po co,nie kupuj zabawki bo po co ,a pozniej sama idzie do sklepu i to kupuje:D Darka siostra jest teraz w 5 miesiacu i ona bedzie miala 2 dziecko,jej nic uwagi nie zwroci bo nie powiem Wioletta jej odpysknie tak ze to szok a i jak czasem we trzy idziemy na miasto to jak ja chce cos kupic a tesciowa drze sie ze nie to zaraz wioleta wkracza do akcji i jej sajgon daje:) broni mnie jak tylko moze hehe Takze u mnie takie zycie jest a o ile zaklad ze jak ubiore dziecko to ona przyjdzie i ubierze po swojemu:P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 6 miesiąc temu #19946 przez martela89
kolorowa-to naprawdę masz nie ciekawie . A co do zakładu to,że teściowa przebierze dziecko to nawet o tym nie myśl,nie pozwól na to i już :)
Jestem z moim mężem 7 lat i bardzo dużo przeszłam z moją teściową,wiele razy próbowała mojego Marcina przekabacić nie raz kłamała na mnie i takie tam. Ale raz mu powiedziałam,że jeżeli chce stworzyć ze mną rodzinę to matka nie ma prawa wtrącania się ani powiedzenia na mnie złego słowa bo inaczej się rozejdziemy i już. Zamieszkaliśmy razem to na początku ona chce klucze bo coś tam...ale raz,drugi,trzeci Marcin się jej postawił i się skończyło. A odkąd jesteśmy małżeństwem (2 lata) to już całkiem skończyło się wtrącanie. Bo jak tylko by coś spróbowała to wie,że synek jest za mną za swoją żoną! :)Jedziemy do niej kiedy my chcemy,ona odwiedza nas po wcześniejszym uprzedzeniu,a co do dziecka to ani razu mi się w nic nie wtrąciła bo wie,że nie może. I tak moim zdaniem powinno być bo my już jesteśmy osobną rodziną z własnymi zasadami i ani moja mama(chociaż ona się wcale nie wtrąca w nasze życie) ani teściowa nie są już na 1wszym miejscu :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl