Narodziny dziecka a goście/ narzucanie pomocy

przez pierwszy miesiąc zabroniłam komukolwiek nas odwiedzać

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Rika napisał:

przez pierwszy miesiąc zabroniłam komukolwiek nas odwiedzać

a rodzicom Twoim i męża (ewentualnie rodzeństwu?) ??

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Mieszkamy z teściami także ich wizyty w naszym pokoju były normalką oczywiście wtedy kiedy nie karmiłam. Ciotki i inne babsztyle zaczęły przychodzić po miesiącu jak pozwoliłam. Moja rodzinka też przyjechała po miesiącu ale dlatego ze pracują i kawałek drogi mieli do nas:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Z mężem kapiemy Mateuszka to rodzinny rytuał. Ale teraz częściej sama kapie, a mąż robi kolacje. Jeszcze w czasie ciąży na myśl o kąpieli ciarki mnie przechodziły ale jak przyszło co do czego to nie było to takie straszne

---

Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Nas odwiedzali ale bardzo rzadko i byli na krótko. Nie wyobrażam sobie codziennych odwiedzin.

---

Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Ja bym chyba zabiła ze szczególnym okrucieństwem każdego kto by mnie nachodził

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

U mnie w rodzinie na szczęscie nie ma tradycji nachodzenia młodych rodziców. Kiedy moje kuzynki rodziły po prostu każdy czekał aż zaproszą, bo wiadomo że każdy maluszka chciałby zobaczyć.

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

kąpiel nie taka straszna jak ją malują. najważniejsze to chcieć to zrobić samemu i będzie ok. nalać do wanienki mało wody trzymać "pod pachą" i będzie ok.
u mnie też były odwiedziny ale trzeba to przeżyć. każdy chce zobaczyć i nie ma się co temu dziwić. co do wtrącania się to ja ciągle walczę z teściową i myślę ze będzie już tak zawsze

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Dobrych doradców swiat cały. Ja starałam sie wysłuchać, przemysleć i takie tam, bo głupio mi było sie buntować. Ostatecznie doszłam do wniosku,że musze robić po mojemu, bo oszalejemy wszyscy. Doradcami i pielgrzymkami zajął sie mąż, na szczęście jest mniej sentymentalny

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.