Mamusie marzec 2012

u nas też kiepska pogoda,cały dzień byłam senna i zmęczona, do tego zawalona robotą, po pracy jak odbierałam Maję to lało okropnie a na mieście myślałam, że mnie coś trafi, ludzie albo jeżdżą jak chamy albo jak największe ciamajdy

gabi fajnie, że rocznica się udała, jeszcze nigdy nie jadła sushi więc się nie wypowiadam, najważniejsze, że fajnie spędziliście te dzień, ja też uwielbiam świętować czy to urodziny czy rocznice...

ewelinda wypad udany to najważniejsze, wstręt do wina minie, uwierz mi na słowo powiem ci szczerze, że przebywanie poza domem też mnie męczy, zwłaszcza jak ma się dziecko, my teraz spędziliśmy u rodziny T 3 dni i wróciłam wykończona

Emma zaciskamy i trzymamy;)) oby wszystko było takie proste;)

Dorota nie masz czego żałować;)my też nie jedliśmy była okazja to zaszalelismy, ale oboje zgodnie stwierdzilismy ze przereklamowane jest. A po kreglach mam zakwasy w posladku;) ale ogralam J;)

emma dopiero przeczytałam twój post, właśnie od tej chwili zaczynam trzymać kciuki!!!!

gabi ja tam jestem zdania, że w życiu należy wszystkiego spróbować, nawet po to by stwierdzić, że to ostatecznie nie dla mnie

Georgete no ja tez mam zamiar zrobic ze 3 salatki pewnue gyros i szynka i ananasem i z tunczykiem. Koreczki tez mam w planie. mysle o czyns na cieplo jeszcze... Moze udka pieczone do tego tylko chleb moze byc... Zobacze jeszcze

Emma trzymamy kciuki
Gabi zazdroszcze... My obchodzilismy 5 rocznice nie obchodzac w ogole:/ a mialy byc kregle tez wlasnie ale maz sie rozmyslil... Eh

dziewczyny mam problem dotyczacy seksu... znaczy nie ja... Moj maz ledwo zacznie i koniec... Nawet minuty to nie trwalo masakra... Moze to z przemeczenia albo ze za rzadko uprawiamy seks... Ktoras ma podobna sytuacje ?

dziekuje wam za kciuki! zawsze razniej!
chociaz juz dzis mnie jakis dol dopada, zapewne przez luteine, czytalam w ulotce, ze dziala depresyjnie, super, co? i tak mysle, ze znowu nic, no ale pewnych rzeczy nie przeskocze

a ja uwielbiam sushi w kazdej postaci (oprocz tej z sushi baru przy rynku w krakowie - blee ) i pochwale sie, ze sama robie nie najgorsze. na urodziny Zosi zrobilismy i jedlismy z dziadkami jemy od 10 lat, odkad nauczylam sie robic w stanach. banalne i jakie pyszne

Gabi, my rocznice mielismy wczoraj, ale jakos nie bylo okazji siwetowac upieklam risotto na kolacje i to cale swietowanie ciesze sie, ze milo spedziliscie czas

Dorota, tez mnie meczy przebywanie z dzieckiem poza domem - wszedzie dobrze, ale wiadomo gdzie najlepiej. jeszcze ze 3 lata i bedzie nam lzej, zobaczysz

ewelina, mysle, ze im rzadziej tym trudniej wytrzymac facetowi, jesli bardzo mlody to nie jest latwe, mysle, ze wymaga cwiczen, moze sprobujcie kiedys kilka razy z rzedu, moze w koncu da ci sie wyszalec

dobrego dnia!

No tak Emma tylko, ze wam stuknelo dwa razy tyle;) super, gratuluję
Wierzę, ze się uda.. Chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić ze to czekanie jest okropne, teraz 2 tyg w niepewności. Fajnie, ze lekarz was kieruje bo nikt wam lepiej nie pomoże. Sciskam;)

Co do sushi to najpierw zasiegnelam porady kogoś kto jadą, wybrałam dobre miejsce, ale i tak dupy nie urwalo;) no ale ile osób tyle gustów.

Ewelina popieram słowa Emmy u nas też zawsze pierwszy raz trwa na krócej;) trenuj męża, to żaden problem;) gorzej by było jakby mu się nie udawalo;)

Od jutra powraca wiosna, wyczekuje -miłego dnia;)

Gabi, dziekujemy za gratulacje! a co, uwazasz, ze takie staruchy jak my juz nie musza swietowac? (zartuje )
wiesz, nie czekanie jest najgorsze, bo ja lubie czekac, ale raczej natretna mysl, ze badania wyszly dobrze, wszystko ksiazkowo, a i tak nic z tego i nie ma jak tego zmienic. mierzylam sobie dzis temperature i jest depresyjnie niska, niestety, no ale zobaczymy. moze sie myle, a moze wiosna bedzie latwiej zajsc .

emma trzymam kciuki żeby ci się udało

ja staram się z mężem od stycznia. i narazie się nie udało. choć nadzieje jeszcze mam bo coś mi się zdaję że ja mam owulację później. @ nadal brak

mam nadzieje, ze uda ci sie szybciej niz myslisz
a co do dlugich i nieregularnych cykli to bardzo polecam monitoring cyklu w usg. w tym miesiacu chodzilam, widzialam, jak pecherzyk rosnie, wiedzialam kiedy bedzie owulacja, co potwierdzily tez testy owu i widzlalam, jak pecherzyk zniknal, wiec wiem, ze juz poi wszystkim i ze teraz pozostaje tylko czekanie

my niestety staramy sie od lipca, niedlugo rok stuknie...

Nie skad, zawsze trzeba świętować jak jest okazja;)
Bardziej chodziło mi ze jestem pełna podziwu stażu waszego;)

gaabrysia napisał:

Nie skad, zawsze trzeba świętować jak jest okazja;)
Bardziej chodziło mi ze jestem pełna podziwu stażu waszego;)

Gabi, ja zartowalam
a taka prawda, ze troche starzy jestesmy sama sie dziwie tymi latami, ze to juz tak dlugo. smiejemy sie, ze za rok dluzej bedziemy razem niz nie bylismy razem przed poznaniem sie

cześć wszystkim
jestem i ja
Gabi super, że rocznica była miła ale co do sushi może musisz dać sobie jeszcze jedną szanse?
ja jestem uzależniona od sushi, szczególnie avokadowego ale lubię też rybne, serkowe itp. ale mam porównanie że w polsce nie robią jakoś super extra, zależy gdzie, no i drogo cholernie! tu kupuję sobie bardzo często bo to tanie i smaczne a w polsce to szaleństwo cenowe! sama też robię czasem i tez wychodzi smaczne, tak jak Emma ale nauczyłam się tu bo w PL jak pierwszy raz zjadłam sushi to myślałam, że rzygnę
Ewa a zdjęcia jakieś macie z urlopu? fajnie, że już jesteście to będziesz częściej pisać :)jak Kinia w łóżku?
Emma wiedziałam, że badania wyjdą dobrze. trzymamy kciuki mocno i cierpliwie czekamy z Wami
gratulacje i dla Was taki staż to coś!
Ewelina nie wiem co Ci poradzić chyba tyle, żebyś się nie martwiła, porozmawiaj z mężem, zapytaj czy jest przemęczony czy czymś zestresowany itp? Będzie dobrze, daj mu się wykazywać częściej
Meli za Was też kciuki ściskamy

nie poszłyśmy na basen, bo wolę nie ryzykować, jeszcze wczoraj coś jej tam z nosa kapało, dziś nic ale pogoda dziś inna mocno wieje i jest pochmurno to może lepiej że nie poszłyśmy. A jutro nawet do 24 st w cieniu!
jak Ola dobrze się będzie czuła to w piątek pójdziemy na basen ja na swój fitness a Ola z tatą popluskać się, zobaczymy.
Spanie ostatnio jest kiepskie, bo Ola całą noc płacze przez sen, nie wiem czy to 5 czy kości czy coś innego.

Gusiag, fajnie, ze jestes! zdrowka dla Olenki!
fajnie macie z ta temperatura, tez tak chce!

a z waga to w ogole sie nie przejmuj, bo przeciez miesnie ci sie wyrabiaja, a to swoje wazy. dla mnie i tak jestes laska i w ten twoj tluszcz i cellulit nie wierze.

tez sie pochwale, ze od 3 tygodni tez biegam 2 razy w tygodniu i jest fajnie, a na pocieche kupilam sobie jeszcze balsam XS, ktory fajnie ujedrnia - cudow nie ma, ale nastroj troche poprawia ja to bym chciala tak ze 2 kg schudnac, bylabym zadowolona, zobaczymy .

Gusiag niby zamowilismy z dobrego lokalu na nowym świecie- otoshusi, siostra jarka tam jadala, no i opinię w necie dobre. Jedynie z wedzonym lososiem dobre, a cena faktycznie z kosmosu! No al cóż, sprobowalismy było fajnie wieć nie ma czego zalowac. U nas też. Od jutra poprawa a pt 21 w cieniu- ciekawe;)

Emma fajnie, może będziesz miala więcej zapału jak ja.. I może to Ty do mnie przybiegniesz;)
TY to już się nie wypowiadaj co do wagi ;P bo przydałoby Ci się przytyć, a nie;)

Chyba zaraz skocze do sh może coś wylapie za grosze:) ostatnio mi się udało nowa koszule za 2 zl będzie mial młody na urodziny;)
A dziewczynki jednak będą bo bylam nawet gotowa przełożyć imprezę na nd.

Gabi, bardzo miłe, co piszesz, chętnie bym chipsów pojadła, ale niestety mam w domu lustro i wagę wiesz, zimą jest ok, nakładam szeroki zielony sweter i cud miód jest, ale jak trzeba bedzie sweterek zdjąć i nie daj Boże nałożyć szorty to już tak miło nie będzie dlatego trzeba trochę powalczyć