Obawy

Wy boicie się porodu i czy dacie sobie radę po. A ja mam inny problem. Strasznie sie denerwuje, że moje dzieciątko będzie chore. Ciągle w tv pokazują takie dzieciątka, na ulicy też coraz więcej ich widzę. Wiem, że nie powinnam tak myśleć ale to samo do mnie przychodzi..

Nic się nie martw wszystkie nasze dzieciątka są zdrowe i cudowne i Twoje też będzie

Ja porodu trochę się bałam ale przeżyłam co do radzenia sobie po to wszystko przyszło samo,czułam się jak bym mamą była już od dawna

Dorcia, wszystkie mamy w ciąży mają obawy, tak to jest.... Normalne w gruncie rzeczy, chyba byłoby bardziej niepokojące gdybys nie miała żadnych niepokojów, a tak to wiadomo że hormony pracują prawidłowo i prawidłowo świrujesz że tak powiem

dorciaiton mysle, ze kazda przyszla mama ma takie obawy- tak jak mirella pisze to jest normalne. Ale najwazniejsze jest pozytywne myslenie!!! Glowa do gory

Dzięki dziewczyny
Wierze, że będzie dobrze, musi być!

Szczerze mówiąć to ja tez mam obawy... jestem jedynaczką i nigdy nie mialam okazji zajmować się maleńkim dzieckiem, a jak się urodzilo jakiejś ciotce czy kuzynce to jakoś niechętnie do tego podchodziłam i sama się zastanawiam czy kiedy urodzę swoje własne, to czy to się zmieni to moje podejście, ze będę potrafila się nim zająć? pragnę mojej dzidzi ale i tak się boję... masakra hehe

Kochana na pewno sobie poradzisz. Podobno kobiety kiedy zostają matkami mają taki instynkt, że wiedzą co dziecko potrzebuje. Ja tego jeszcze nie wiem, ale tak słyszałam od mam, które też miały te obawy.
A zawsze można poradzić się koleżanek, rodziny albo dziewczyn z forum, które zawsze pomogą

Matka zawsze otrafi zająć się swoim maleństwem, póki nie zostanie się mama ma sięwiele obaw z czasem mojają w miarę wdrażania się do nowej roli. Wątpliwosci zawsze jakieś są ale trzeba suchać własnego sumienia a czasem poradzić się kogoś z rodzinki czy pomocnych dziewczyn na forum

lilian355 - ja też nigdy nie latałam, aby zajmować się innymi dzidziami. Martwiłam się czy będę dobrą matką, bo nie przepadałam za zajmowaniem się niemowlakami. A tu trafiły mi się od razu dwa Początek może mała depresja, bo nie mogłam ogarnąć dwóch od razu, ale wzięłam się w garść i dzisiaj moje dwa słoneczka będą miały 13 lat...Kocham je najbardziej na świecie i zawsze były moim największym prezentem.
Dzisiaj czekam na kolejne dziecko, jest trochę inaczej niż za pierwszym razem, tym razem boję się o jego zdrowie, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Każda mamusia kocha swoje dzieci, nawet wtedy gdy na początku jeszcze tego nie wie

Dzięki za wsparcie )

Ja też się boje i porodu i tego że mojemu nienarodzonemu dziecku coś jest. Mój mąż i rodzina mnie uspokajają ze wszystko będzie dobrze ale ja nie jestem taka pewna. Może jestem przewrażliwiona ale mam wrażenie że jednego dnia moje dziecko jest bardziej aktywne a następnego mniej nie wiem co o tym myślec może żeczywiście jestem przewrażliwiona ale i tak sie boje.Może wy też macie takie obawy. Kolejna wizyte u lekarza mam na początku czerwca i moge się p to zapytac ale niewytszymam tak długo. Mam nadzieje ze mi odpowiecie

ja mimo że mam jeszcze dużo czasu panicznie boję się porodu i staram się na razie odganiać od siebie te myśli,
boję się też tego jak poradzę sobie po porodzie,nie jestem już taka najmłodsza a na niczyją pomoc nie mam co nawet liczyć,teściowie i rodzice mieszkają daleko a mąż weźmie najwyżej kilka dni urlopu-potem będę zdana sama na siebie-tego najbardziej się obawiam,nie pomaga mi jeszcze fakt że każdy mnie straszy nieprzespanymi nocami,kolkami,depresją itp historiami...eh..

Najważniejsze to myslec pozytywnie i nie sluchac tego , co mowia inni...Ja caly czas bylam nastawiona, co do porodu, ze dam rade i przez cala ciaze nie balam sie go. Pierwszy strach poczulam dopiero na porodowce:) Mowilam sobie , ze wytrzymam kazdy bol, najwazniejsze, zeby dziecko bylo zdrowe.

krzymina nie ma co sie denerwowac na zapas. wiem ze latwo sie mowi ale nie sluchaj innych, ja od poczatku bylam sama. p dostal urlop ale caly spedzil w szpitalu najpierw po porodzie potem znow z zoltaczka w innym. w sobote wrocilismy w niedziele byl w domu jeszcze a w poniedzialek szedl do pracy i zostalam sama. dalam rade. owszem moze sie zdarzyc ze maluch bedzie marudzil mial kolki a ty mozesz zlapac baby blusa ale wcale nie musi tak byc;)zreszta uwierz mi jak urodzisz to juz bedziesz wiedziala jak sie zajac maluszkiem bo obudzi sie w tobie instynkt maciezynski wiec dasz rade:)

dzięki dziewczyny , podtrzymujecie mnie normalnie na duchu