Testy owulacyjne - stosujecie?

Asia jak Ci termin na 12 sierpnia wychodzi bo nie kapuje
a tak poza tym to szczerze mówię, że średnio nam było po drodze w tym cyklu więc się nie spodziewam chyba, że jakiś himen przetrwał tyle dni przed owu

a ciekawe ciekawe jak tam moof
znaka nie daje

swoją drogą ferri gdzieś wywiało, na całym forumie jej nie ma

Dobra, dorwałam się do kompa.

Jakość bardzo marna, bo robione na szybko telefonem, ale widać co trzeba

łał ła łał toć to maliny malinowe w kolorze bordo

Wow, widać jak nic!
No ja też często za ferri się po forach szlajam... Może chce odpocząć?

Ann - widac wszystko baaaaaaaaaaaardzo dobrze - gratuluje kochana :*

Gos - mi wychodzi ze Ann taki termin bedzie miala źle sie wyraziłam

Chudzinka - nie wiem czemu ale mam wrazenie ze jak piszesz o jednym elemencie brakujacym w ukladace to myslałas o naszek Goś

Asia heh se myślę jak to w sierpniu zamierzasz rodzić
ej Chudzinka pisze o dwóch brakujących elementach, Asia za bardzo przenikam chyba Twoje myśli

No dobra to teraz wam napiszę co i jak. Więc ja w tym miesiącu się nie starałam. Kompletnie wyłączyłam myślenie, nie pamiętałam kiedy była poprzednia małpa, nie wiem kiedy były przytulania, wiem tylko że ze dwa, czy trzy chyba tylko, ale kompletnie nie wiem w jakich dniach cyklu. Mąż się śmieje, że on to wszystko zaplanował, i że to jest wpadka tylko z mojej strony, bo on wiedział co robi i kiedy robić Poza tym mówiłam sobie, że po co się zabezpieczać, skoro przez rok nic nie wyszło, to teraz też nic z tego nie będzie.

Pisałam wam że mnie cyce bolą, bolały mnie tak inaczej, z boku od pachy do sutka tak jakby ktoś mi tam jakieś ścięgna naciągał, no i jak marta niechcący naciśnie mi na sutek to aż mnie zatyka. Ale dziś rano już mniej mnie te cycki bolały więc wstałam z myślą że zrobię test żeby wiedzieć czy mogę się gripexem faszerować, bo mam zawalone górne drogi oddechowe i boli mnie gardło i wczoraj miałam stan podgorączkowy. No i nie mogę, muszę się paracetamolem i tantum verde ratować.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Sierpień jest trochę kiepskim miesiącem, bo mąż na początku września ma festiwal, do którego przygotowuje się cały rok i wtedy pracuje po 14 godzin przez tydzień i go nie ma w domu, ale z drugiej strony Marta w tym roku ma przerwę w żłobku w lipcu, a w sierpniu będzie chodzić, więc będę mieć spokojniej w ciągu tygodnia.

Strasznie jestem rozdygotana i nie wiem, czy bardziej się cieszę czy martwię. Ale tak musi być i już. Najlepsze jest to, że koleżanka rodzi 1 kwietnia i już jej obiecaliśmy pożyczyć nasz wózek, materac do łóżeczka i wszystkie ciuszki.

Asia ja to samo sobie pomyślałam Że Zosia moofki zrobiła miejsce dla dzidzi Ann albo juz się szykuje

Chudzinka co za postanowienie? Co knujesz ?

Ann toć to aż bije po oczach piękne ! lepsiejsze niż moje buziakiuję ja też miałam ze trzy przytulania tylko i w ogóle się nie spodziewałam Niespodziewajki są fajne, nie? Widzisz dzidzia będzie to mąż zaraz inaczej gada, o Piękna nowina aż się poryczałam, dokładnie tak samo jak swojego testa uwidziałam toć to niedawno było bo 6 dni temu W ogóle Ty chociaż tę umowę masz, a ja jadę na określony czas na zastępstwo (za ciężarną haha ) ale już na szczęście się z tą koleżanką dogadam że jak ona będzie mieć już siły i chęci to wróci a ja spokojnie będę mogła iść rodzić. Ale jakbym miała tego dziecia nie mieć to wiesz co.. to by takie zaskakujące to życie nie było tylko nudne


Jeszcze jakaś jedna by się przydała i można wątek sierpniowy otwierać

Ann - czyli wszystko sie uklada tak jak ma byc - lapaj buziole :* :* :*
Alez sie ciesze

ann plan jest, wszystko będzie dobrze
a to Ci mąż spryciarz

aggi weźcie już ten wątek sierpniowy zakładajcie

Agni sobie spokojnie śpi (oby) a tu się takie rzeczy dzieją

kuwa, no aż mnie ząb przestał boleć, ale niusy!! mówiłam, że ktoś musi przyjść i tam Was poustawiac i przyszedł szybcij, niż ktokolwiek by się spodziewał

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Chudzinka pewnie mysli o młodej i Gos i jak nam z malinami wyskoczy, to sie zdziwimy a tak w ogóle ann maliny malinowe, w taki test mój mąż by od razu uwierzyl, a nie w t bladziochy co mialam
yeeeah gratuluję z całgo serducha
ok robie zaraz edita i pisze co mnie....
edit:
u mnie tragedia z masakrą przeplatane, płacz ból. zasnęłam o 23 po 2 paracetamolach wziętych o 20....spałam aż do 1 w nocy, kiedy to obudził mnie okropny ból. leżałam do 2 ale nie dawałam juz rady, poszłam przepłukać usta szałwią i wzięłam kolejny paracetamol. popłakałam sobie i pamiętam 2:30 ..więc zasnęłam...do 5:30...spałam w nocy z bidonem w ręku, mąż mi nalał wodę do niego, żeby mi się z dziubka lepiej piło na leżąco. a suszy mnie tak, że tylko bym piła. w każdym razie kolejny płacz i o 7:45 wychodzilismy już do dentysty. wyglądam jak śmierć, niewyspana, bo od soboty to prawie nie śpię. lekarz zajrzał, powiedział, że jest niewielki wysięk ropny, więc bez antybiotyku się nie obędzie. dał mi tez jakiś żel, który mam wstrzykiwać w kieszonkę zeba. powiedział, że tak czy siak ząb jest do usunięcia, ale jest to zabieg inwazyjny, więc najlepiej zrobić to po porodzie. o ile to się w ciązy nie będzie powtarzać. antybiotyk będę jednak miała popołudniu, bo nie miał pieczątki a nie chciał mi dać na 100%, jego szczęscie no i od jutra jak antybiotyk zacznie działać, mam zacząć rehabilitację szczęki i na siłę walczyć ze szczękościskiem
jest ciut lepiej, boli, ale tak, że jestem w stanie wytrzymać. zaraz pójdę zrobić płukankę, książke i do łóżka. moze jakos uda mi si zasnac. pojechałam po paracetamol, bo jeszcze to mi się skończyło. mąż kazał odpoczywać, niczym się nie martwić, pojechał do pracy a jakby się coś działo to przybędzie na srebrnym rumaku to tyle, fasola po porodzie dostanie na gołą dupę i tydzien na jeżu za matki cierpienia.
tak w ogóle pisałam do Ferii na fb, ale i tam milczy

Ann, ale się cieszę jeeeeejku Wiedziałam, że Aggi będzie miała towarzystwo na sierpniówki weźcie już zakładajcie ten wątek, bo muszę mieć jeszcze kogoś do podczytywania No i Marta się doczeka rodzeństwa Aż mi uśmiech z twarzy nie schodzi A te krechy to takie, że ho ho ho A lwy są fajne

ann ile dni po owu Ty testa zrobiłaś?

Ann!!! gratulacje!!! maliny piękne, w końcu porządny test na którym nie doszukujemy się bledziochów czy są czy ich nie ma

ja dalej w dwupaku i nic nie zapowiada rychłej zmiany tego stanu. wczoraj strzeliłam fotkę bebolka do zestawienia w nadziei, że to już ostatnia.

Goś, Ann pewnie Ci nie powie, skoro nie kontrolowała cyklu to nawet nie wie kiedy owu miała...jej męża pytaj