Testy owulacyjne - stosujecie?

O zesz kurde felek!!! Mówiłam Porto, że pójdzie raz dwa ta skrocona szyjka wyszła na dobre
ależ się ciesze!!! I gratuluję maleństwa!
Czekamy na imię, Jurek wbijasz w kolejkę co ilość ciężarnych zostanie zachowana!!

Betka witaj powodzenia w testowaniu, czekamy na maliny, jednak proszę czasu do sierpnia nie przyspieszać, ja mam jeszcze dużo do zrobienia

Porto gratulacje!!! czekamy na fotkę

która wpada na śniadanie? ale szybko, bo zaraz nie będzie

Ann – łapaj buziole od ziomalki z takim samym problemem Ehh brak słów na tych naszych chłopów.
Co do nowego wątku to..... znów brak słów , jak przeczytalam w pierwszym zdaniu – dla starajacych sie


Porto - czekamy na imie

Porto garulujemy Czekamy na fotkę i imię

Asia ja z chęcią bym juz poszła na zwolnienie bo czasem czuj sie jak wymiętolona guma, ale właśnie ale.... mojemu Miśkowi się to nie podoba!

Agii ja z chęcią zjem ale bez pomidorów bo nie lubie

Sprawdzam właśnie moje wyniki

sorry laski, ja nie wiem co Wy macie z tymi mężami, bo mu się nie podoba niech se sam zajdzie w ciążę, niech sam robi zakupy, sprząta, gotuje...źle ich wychowałyście mój owszem wkurza mnie czasami, ale jakbym miała takie teksty w domu to od razu by tego pożałował

Agni ja tez tak kiedys mowilam niestety do czasu pierwszej ciazy i mojego rocznego siedzenia w domu. Przyzwyczail sie ze wszystko jest zrobione. I jak ja nie zrobie to nie be dzie tygodniami zrobione bo np po co zmywac trzy gary? Zmywa sie jak gary ze zlewu wylaza albo nie ma w czym ugotowac, chociaz to nie problem bo mozna z baru przyniesc. Zycie weryfikuje poglady. I pozostaje mi byc kura domowa i zyc w zgodzie albo wiecznie sie klocic.

Porto - gratuluję Ci serdecznie !!!

Ann, mój też czasem ma takie wizje i nie pozmywa, ale ja wtedy strajkuję, nie piorę nie gotuję itp jak narazie działało

Jak sie wkurzam to gotuje zupe warzywna, ale to zadna kara bo mezu kebaba zje i jest szczesliwy. A gotowac musze zeby dziecko nakarmic, wyprac tez musze, choc jak mnie sie cierpliwosc skonczy to przebiore i wypiore tylko swoje i dziecka. To temat rzeka.

Dziewczyny jak się dziś czujecie? ja czekam do 18 kwietnia

witam z rana:)
Portowielkie gratulacje dla Ciebie i dla małej... niech będzie taka słodka śpiąca laleczka mamusi...

Agnilla spokojnie wszystko zdążysz zrobić, nie mam zamiaru przyspieszać sierpnia... ale za jakiś czas będziesz już bardzo chciała aby był ten sierpień, sama zobaczysz

Współczuję Wam z mężami.... mój w takim razie jest cudowny, zmywa, sprząta, robi zakupy, kąpie i kładzie spać dziewczynki a ja i tak jeszcze narzekam... Kurcze ale jestem okropna...
A od kiedy wróciłam do pracy we wrześniu i czasem jest bałagan w domu to nie narzeka a wręcz sam nawet posprząta. Jaki on jest kochany.... No tylko nie gotuje bo nie potrafi i do tego go nie umiem zmusić ...

Chyba tez nie powinnam tak narzekać, wczoraj o 23 mył podłoge, ale kuchnia w stanie agonalnym pozostała. Nie rusze tego bo przecież ZMYWARKA JEST NIE POTRZEBNA

Gwiazdka ale jak pójdziesz na zwolnienie to I tak dostaniesz ta samą kase jakbys pracowała, wiec nie rozumiem podejscia twojego Misia

Agni – to nie tak – u mnie zawsze bylo tak , że ja sie zajmuje domem , a mężul wszystkimi naprawami I tym co na dworze. W domu wolnostojącym zawsze jest cos do zrobienia , dlatego ja sie tam nie pcham (z wyjątkiem moejgo ogródeczka kochanego ) , a on mi sie niewtrąca “do garów”. Tak to u nas funkcjonuje , tylko wkur.... sie teraz jak jestem w ciazy ze mi bardziej nie pomaga : ja praca, dom, dziecko, ciaza , a on mysli ze skoro nienarzekam to wszystko gra
A co do wychowania to mojego mężula wychowała moja tesciowa – a wiesz jaka ona jest

Asia uważaj, bo ona nas szpieguje ja niestety przyjełam postawe, ze skoro jestem w domu to fakt robie wszystko, bo maz duzo i dluzej pracuje, ale teraz sorry po szpitalu nie chwyce zakupow. jedzimy razem jak juz, ja kupuje on nosi. ogrodka nie mamy, chyba na szczescie ani ja ogrodnikiem nie jestem,ani on, a jakbysmy mieli ogordek to bylaby sama trawa i żywopłot. musicie wiecej narzekac ja teraz ciagle słyszę leż, powoli...więc słucham ale fakt, kuchnie ide zaraz ogarnac i jade do mamy.caly czas powtarzam mezowi, ze ma korzystac z wolnego, bo niebawem sie skonczy, ot nastawiam go psychicznie ja wiem, ze jak kobieta jest w domu to logiczne, ze robi w nim wiecej, ale nie, ze maz mi bedzie wracal i warunki stawiał, never