Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

jak już mi dadzą wymieniony stół to im powiem, żeby ich myszy zjadły za to paliwo. Ale przy okazji zaliczę home&you i kupię zwykłe duże ręczniki dla bobasków. A no koty mają to do siebie, że się pchają na wszystko co nowe i co na podłodze więc mogłby taki materac długo nie wytrzymać hmm tak myślę czego może mi jeszcze brakować.. są jakieś takie przydatne pierdoły o których się nie pamięta a się przydadzą?

Ja kupilam sobie jeszcze podgrzewacz do butli bo bedzie mi b wygodnie ustawic np noca butle z woda i wyjac w odpowiedniej temp..potem tylko dosypac mleka i w kilka min ma sie gotowe jedzonko nie martwiac sie ze bedzie za cieple czy za zimne,a do tego jeszcze spelnia funkcje sterelizatora podgrzewacza do sloiczkow i ma wyciskarke m.allegro.pl/przedmiot,mega-promocja-pod...elek,3196353170.html

A z tym okresem to mialam roznie bo jak sie wzielam za diete i silownie to miesiac mialam potem dwa przerwy znow dwa mies normalnie..troche szwankowalo to bo okazalo sie ze jak mi stwierdzili ciaze na poczatku 4mies to mialam okres normalnie..wiec chodzilam zaciazona z okresem..potem wyszlo ze to moze przez niedoczynnosc tarczycy ale wyniki mialam raptem 4.3 a norma byla 4.2 teraz mam 3,6 wiec hormony szalaly przez poczatek tylko ciazy..dlatego u mnie ten termin z om jest taki troche malo sprecyzowany.

...juz mam nerwa...mój przylazł z pracy,zjadł obiad chwile psoiedział i pojechał sobie na siłownie..nawet sie nie zapytał czy moze chce z nim jechac do centrum a jak sie upomniałam ze tez bym sobie połaziła,zmieniła otoczenie a nie tyko dom to on zebym sobie odpoczeła a nie będe się KULAC..zrobiło mi sie przykro bo przeciez cholera jasna nie jestem chora! to tylko ciąża a jak do jajka do mnie podchodzi. Nie wiem czy to hormony czy co ale szlag mnie juz trafia,czuje sie jak inwalida! Poprostu nic tylko usiąsc i płakac...

Pochowałam bodziaki do komody i tam tez juz mało miejsca,będe musiała pomyslec po porodzie o zakupie chyba jakiegos mebla dodatkowego na ubranka bo nie mieszcze sie. Poprzeglądałam torbe swoja do szpitala...i niby wszystko co potrzebne w niej tylko mam a wygląda jakbym cały dom wywoziła..i to podrózna na kólkach chyba nie bedzie obciachu jak sobie z taka będe szła na porodówke.

ja też zamierzam się zapakować w taką walizkę i mam nadzieję, ze nie jako jedyna w szpitalu będę z takim bagażem. Chociaż z drugiej strony.. lepiej wziąć wszystko swoje niż się później pocić i tłumaczyć facetowi co ma dowieść. Mnie mój wkurza, że ciągle się z kimś umawia na grile i wódkę. Wiecznie jesteśmy sponsorami imprezy. Na majówkę każdy grill i każda popijawa z naszej kieszeni i jego kuzyni i koledzy dzwonią ciągle kiedy pijemy.. mimo że już każdy na swoim nikt nas do siebie nie zaprosi tylko każdy do nas. Ja się wykosztuję, nastoję w garach po to by móc po nich posprzątać. Po ostatniej awanturze prosiłam, żeby chociaż ustalał ze mną takie rzeczy a dziś znowu się z kimś umówił na weekend, że do nas wpadną a pokój dla dzieci zrobi się sam.

Pasal powiem szczerze że juz mam dosyc tego stanu,,błogosławionego,, normalnie otoczenie traktuje mnie jakbym była nieuleczalnie chora...

i to na coś zakaźnego :/ doskonale Cię rozumiem. Ty z małym brzuszkiem przynajmniej się nie nasłuchasz głupich komantarzy. Jak gdzieś wchodzę do sklepu czy urzędu to ludzie jakby zszokowoani "jak ona tu wlazła". Obcy ludzie bez pytania dotykają mój brzuch, jak mówię że bliźniaki to się krzywią jak to bardzo mam przerąbane i że współczują. Kupiłam w makro chusteczki nawilżane 4 op po 72 chusteczki, wyszło mi 3,5 za paczkę i kupiłam też platki kosmetyczne dla dzieci do przemywania buźki. Ręczniki mi sie nigdzie nie podobały i były drogie to nie brałam na siłe

Pasalale pomysl o plusach tej podwójnej ciązy...urodzisz za jednym razem dwójeczke a ja bede musiała znów przechodzic katorznicze 9 miesięcy jak kiedys wezmie mnie na drugie dzieciątko. Fakt na mój brzuch mało kto zwraca uwage..jak juz to mówia ze opone wychodowałam..jak odp ze jestem w ciazy to szczelaja burakiem i tylko ,,zyczliwie ,,gratulują. Mimo małego brzuchola czuje sie jak słonica w składzie porcelany...brzuch mi mało nie eksploduje jak mnie bierze twardnienie i te skurcze braxtona chicksa czy jak on tam miał...mam wrazenie ze mały zaraz skóre mi rozerwie i jak banka mydlana pękne.

zazdroszczę Ci, że masz już tak mało do końca chociaż wyobrażam sobie jaki będzie kocioł jak one wyjdą, niby mam nie pracującą mamę ale jak będzie mi pomagała przy dziecku tak jak teraz to przerąbane. Mi jeszcze teściowa mówi, że ma nadzieje, że PRZYNAJMNIEJ do 37 tygodnia pociągnę. Nie ma szans, jak wytrzymam jeszcze z 4 tygodnie to będzie to ogromny sukces.

Ostatnio zaczęłam strasznie dużo pić, też tak miałaś?

Juz jakies dwa tyg moge stwierdzic ze nie pije...a chleje! dosłownie czuje się jakbym ciągle była na kacu,potrafie wypic butelke 1,5l do tego dochodza herbaty a jeszcze jakis sok do obiadu,w nocy to samo poł lub cała woda do tego sikanie 5razy w ciagu nocy...uciązliwe na maksa bo nie dosc ze zaczynam odczuwac bezssennosc to jeszcze jak sie wybudze bo musze isc siurnąc to walam się godzine z boku na bok a gdy trzeba wstawac to mogłabym jeszcze spac bo jestem skonana.
Kociął napewno będziesz miała..ale bynajmniej będa dwie i zawsze jedna druga jak juz podrosną bedzie sie opiekowac zabawiac a mój bedzie sam...a jedynaki maja swoje minusy

ale Wy rozmowne jestescie:P co do facetow to niestety oni wlasnie tacy sa, nic nie rozumieja a wydaje im sie ze wszystko wiedza najlepiej zwlaszcze co dla nas jest dobre. eh... takie zycie. moj wyjechal i w zasadzie zostalam sama z tym calym balaganem, a wsparcie psychiczne to nie wszystko. coz musze jakos sobie dac rade. jutro wizyta u lekarza. dowiem sie jakie mam wyniki no i zobacze malucha:) mam nadzieje ze gin potwierdzi ze bede miala zdrowego synusia:)

pozdrawiam Was drogie mamusie

Klaudiawreszcie do Nas zawitałas:) jak sie czujesz i jak sobie radzisz?

pozostaje mi się tylko modlić aby mój mężulek wydoroślał przez ten miesiac.. ostatnio stwierdził, że super że ma urlop ojcowski, bo nie bedzie musiał tracić urlopu wypoczynkowego na rocznicę ślubu zeby gdzieś pojechać. Z jednej strony jestem jeszcze taaka nieprzygotowana na przyjscie na świat maluchów i chciałabym chodzić w ciąży jeszcze kilka lat a z drugiej jestem już zmęczona tym stanem, ale czemu te małe pindy są winne.. Właśnie mi się też wzięła faza na picie, dziś w nocy wypiłam wieelką butlę i ledwie zdąrzyłam przysnąć i latałam sikać. I jak tu wypoczywać ?

Ja też mam czasami tak,że myśle -moglismy sie zabezpieczac i jeszcze troche poszalec bym mogła,ale z drugiej strony to chyba te 22 lata to odpowiedni wiek na odchowanie malucha.No mój men w sierpniu 34 skonczy wiec on to w ogole powinien byc dojrzały a jak widac zacofanie ma ogromne....
Gdy mieszkałam jeszcze na wynajmie na pietrze mieszkała takze para ona 27 on 32lata..i z roku na rok ona mówiła ze jeszcze czas..potem jak chcieli nie mogła zajśc i dziecka nie mają do dzisiaj a mineły juz 2 lata. Lekarz jej powiedział ze cykl owulacyjny jej sie poprostu postarzał i wydaje komórki jajowe puste.

no czuje sie dobrze, nie moge narzekac tylko nie mam apetytu no i oczywscie maluch tak swiruje ze momentami nie moge wytrzymac z bolu. biedny chyba nie ma juz miejsca bo czuje go z kazdej strony. a Wy jak sie czujecie?

ja zaszłam w ciąże w idealnym momencie, bo byłabym teraz bezrobotna - moja firma ogłosiła upadłość. Mi przynajmniej w teorii wypłaca ZUS, skończę studia ( zostal rok), maluszki będą w miarę odchowane a ja będę mogła się gdzieś poswiecic zawodowo. Klaudia nam tylko potwierdza, że z facetami źle a bez nich jeszcze gorzej Karo pewnie jeszcze w Polsce i dlatego się nie odzywa