Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

Ja nie mogę przeboleć tego jak przytyłam na twarzy, nigdy nie przekroczyłam 55 kilo a teraz czuję się OGROMNA, nie wiem nawet jak się malować bo mam tyle policzków że ledwo oczy widać.

Wiesz nie bolą mnie jej cycki, bo nie ona jedna ma. Boli mnie to, że mnie nie przytuli, nie pocałuje o seksie nie wspomnę, jest dla mnie nieczuły i widzi, że czuję się brzydka i nieatrakcyjna - ciągle mu to mowię i zamiast zrobić cokolwiek żebym poczuła się lepiej to ogląda nagie sesje do playboya nie patrząc na to że się czuję przez to dodatkowo zgnojona.

Patrizia dam znać co robiliśmy, mam nadzieję, że pompek nie trzeba bedzie robić i że to nie tego typu ćwiczenia

Ja staram sie przez ten ostatni trymest uwazac na to co i kiedy jem bo w 3tyg 2kg miałam wiecej..a wg gina mojego potem ta własnie tkanke tłuszczowa nabrana w 3 trym trudno jest zgubic.A jak obwód w pasie mi 100 przekroczył to juz w ogole jak słonica sie czuje..i ta mysl ze to juz ponad metr..

ja już też chyba zrezygnuję ze slodyczy i słodkich soków maluszkowi to nie jest potrzebne. Chciałam iśc się zmierzyć ale chyba nie jestem gotowa na kolejny dzisiaj cios. W piątek ważenie.. ja pierdzielę.. Poziomka u Ciebie też taka konkretna burza?

takie sa chlopy i nie widza w tym nic zlego smutno jest wysluchiwac od innych jak to ich mezowie sa wspaniali i biegaja kolo nich i mowia ze kobiety w ciazy sa piekne a tu kicha moj to chyba nic sie nie zmnienil nie robi dla mnie nic specjalnego nawet sniadania nic sie nie zmienilo odkad jestem w ciazy a tak by sie chcialo uslyszec ze pieknie kochanie wygladasz w tej ciazy bo drazu sie lepiej czlowiek czuje ale co mam go poprosic zeby mi tak powiedzial jeszcze czego

pozimka nie strasz bo nie wejde na wage

Narazie tylko pada taki dosc mocny deszczyk ale za to fajnie pachnie tak swiezo : )
,ja na poczatku ciazy piłam b duzo pomarancvzowego soku tak mi smakował ze litrami waliłam,teraz tylko woda herbata i raz dziennie albo co drugi dzien kawa mega mleczna. Ssie mnie najczesciej wieczorami co juz w ogole jest niewskazane i staram sie jesc do maks 20.. mam czasami tez tak ze cos bym zjadła ale nie wiem co..taka pogon za smakiem..

Pasal ale jakbys była na Koszalinie to daj cynka na lody wypadniemy by zajesc nasze doły:p

czemu ja nie pomyślałam, żeby Cie w poniedziałek do kina zaciągnąć miałam wejściówki te za 10 zł i nie miałam z kim iść, bo każdy w pracy, ale na lody bardzo chętnie. Ja mam ciągle ochotę na słodycze w sumie przed ciążą też ile miałam tyle zjadłam. Dobrze, że teraz sezon na grilla, bo kurczak grillowany napewno lepszy na obiad niż schab z ziemniakami. Ehh.. oby jeszcze wytrzymać te 5.. 6 tygodni.

Patrizia to tylko opinia mojego gina nie wiem jak w praktyce ale wole nie testowac ldtaego sie wziełam zeby potem nie było ze dawno urodziłam a tu nadal ciało jak w ciazy.
Mojemu w zeszła sobote zdazyło sie zrobic sniadanie i tu wielkimi literami DO ŁOZKA ,mało nie zemdlałam w łzoku jak zobaczyłam go przez uchylone drzwi jak z bułkami popyla po korytarzy dziergac kanapki ale fakt jakis wybitnych komplementów mi nie prawi..własciwie jak pomysle to chyba przez te miesiace w ogóle zadnego nie usłyszałam ale co ty wymagac od takich prostych i nieskomplikowanych chłopów....przeciez oni to wzrokowcy...jakbys przyodziała seksi bielizne miała 90 60 90 zero celulitu i rozstepów nogi po szyje to by skakali nad Toba nawet jakbys urodziła mała batalie futbolistów...
Kiedys słyszałam od kolezanki jak to sie zmienia wszytsko juz na etapie ciaz..ze ona była postrzegana przez swojego partnera jak mamuska a nie ta kobitka za która latał z jezorem...wtedy myslałam cos Ty gadasz przeciez jak sie kochacie to ciaza nic nie zmienia a teraz....moge sie puknac w ten mój rudy łeb...bo ciąza tyle zmieniła ze masakra..i moge przyznac racje mojej kolezance...ze czuje sie jak mamuska a nie dawna kobieta

Pasal ja mam wolny cąły nastepny tydzien prócz poniedziałku bo ide do gina na nfz i sie okaze czy dostane skierowanie na poród..oby wiec na lody mozemy isc i to podwójne

poziomka i ja mam dokładnie tak samo, i co gorsza ciągle mi powtarza, że nic się nie zmieniłam tylko mi brzuch wypchało wiec ja się pytam czy tylko ten brzuch jest dla niego powodem żeby traktować mnie jak BIG mamę. Głupi faceci :/ i cholernie się boję, że po porodzie się nic nie zmieni. Że ja będę mamuśką od prania, sprzątania i zmieniania pieluch a on będzie miał swój komputerek, facebooka i Marte Wierzbicką :/

Pasalja juz nawet wrazenia nie mam..ja wiem ze tak będzie-będa Mamuską od prania sprzatania gotowania obiadków zmieniania obsranych pampersów wychodzenia na spacer....dobrze ze dzidzia sie trafi akurat na ostatki semestru na uczleni bo chyba musiałabym dziekanke wziazc bo dziecka do kieszeni bym sobie nie włozyła czuje sie przygnębiona tym..myślałam ze jakoś ,,ten,stan bedzie inaczej wyglądał...moze troche jak w filmach..gdzie facet sam z siebie obejmuje brzuszek kobietki mówi do niego głaszcze..chwali kobiete..chodzi wręcz dumny z tego ze będzie tatą...i tu bańka mydlana pęka...bo nawet przed chwila mówie do swojego ze trzeba jutro isc na zakupy dokupic kilka pierduł...i odp:ale ja ide na siłownie.
Szlag mnie trafia....a co ja kurde sobie sama dziecko zrobiłam co mnie jego siłownia...spieniłam się i wyszłam do drugiego pokoju bo chyba bym mu krzywde zrobiła

Buzia mi tez maga przytyła nie mówiac brzydko..ale jak tatar dupe juz ją mam..nie byłam nigdy chuda ale wygladałam normalnie a teraz...brak slów.

ostatnio powiedziałam swojemu to samo i jego odpowiedź: to dam Ci kasę i kupisz. FACECI SĄ OKROPNI!! ehh idę na jakieś zakupy, bo trzeba zrobić mu obiad.. bo przecież paniczek zupy nie ruszy.

dawno nie pisalam, generalnie u mnie masakra drugi dzien nie moge jesc i czuje sie kiepsko wszystko dlatego ze moj facet wyjechal wczoraj rano i cholernie tesknie. za bardzo nie moge sobie znalesc miejsca i ciagle mysle a to mnie dobija. bylam w aptece kupilam rzeczy do szpitala jakby z tego wszystkiego mialo mnie wziasc:( jeszcze tylko kapturki dokupie i bedzie torba w sumie gotowa.

tylko gary nam pozostały...tak sobie myśle..ze jak oni nas zgnoją do Mamusiek to potem nie dziwie sie ze zdradzaja i wolą świeżynki

az mnie to przeraza jak to bedzie po porodzie ja to w domu zawsze wszystko robie sama sprzatam robie zakupy piore i obiadki i sniadania itd tak bylo juz d poczatku za bardzo chcialam byc "idealna" i moj sie chyba przyzwyczail do takie zycia a jak mi jeszcze dziecko dojdzie to ja wogole nie wiem co zrobie chociaz mu mowie czesto ze jak sie dziecko urodzi to bardzo mi przykro ale czesc bowiazkow musi po mnie przejac bo ja nie zajade sie na smierc chce sie cieszyc maciezynstwem a nie wiecznie zmeczona. Szkoda ze tak kaleko mieszkacie tez bym sie przeszla z wami na lody poplotkowac
ja ostatnio poprosilam mojego zeby poszedl po ziemniaki to mi powiedzial ze moge przeciez kupic kilo albo 2 a nie odrazu caly worek i tak codzieennie latam jak popiepszona po kilo ziemniakow bo oczywiscie przy okazji musze jeszcze inne zakupy zrobic

klaudia ja tez ststnio odwiedzilam apteke i naszczescie lista juz sie skraca tak szczerze to niewiele mi brakuje ale ta cala reszte bede musiala kupic z czerwcowej wyplaty no i najwazniejsze jeszcze wozek mi zostal ale moze w przyszlym tyg pojedziemy zerknac

PAtriziaja swojemu tez robie sniadanko przed praca,do pracy obiadek a czasami nawet kolacje ale od początku zwiazku moj np zmywa gary,w tyg odkurze jak jest syf od zwirku kota ale w sobote mamy dzien kiedy ja odkurzam on myje wc i łazienke i ogarnia kuchnie a na koniec ja tylko mop i jade wszedzie podłoge wiec nie moge mu zarzucic tego ze nie sprzata. Ale gotowanie wpsomniane i pranie jest na mojej glowie.
Jak urodze juz mu powiedziałam:bierzesz tacierzynski ja doprowadzam sie do ładu..mam zamiar isc do fryzjera i do day spa i mam w nosie to czy bedzie piec czy dziesiec razy zatykał nos zeby zmienic pieluche..albo lulał małego bo ten bedzie sie darł...chce sie odchamic i zrzucic ten ,,ciezar,,9miesiecy.
Na wakacje zapraszamy na północ ja i pasal tez napewno bedzie zadowolona