szczęśliwe mamusie z terminem na czerwiec 2010

Lidziun gratuluję.
Ja już się nie mogę doczekać mojego maleństwa. Dziś mi się w nocy śniło że się zajmowałam takim już większym bobasem.
Ja mam już od jakiegoś tygodnia skurcze przepowiadające, ale nieregularne. Czop jeszcze nie odszedł. Ogólnie czuję się nie najlepiej, bo gorąco jak cholera.

ależ dziewuchy się napisałyście... tyle postów na raz przeczytać to katorga:P ale jakoś przez to dałam radę przejść

Lidziun serdeczne gratulacje:) masz to już za sobą a teraz czeka Cię już tylko sama przyjemność

u nas cisza i spokój... czasem jakiś skurczyk się zdaży, ale niczego poważniejszego nie widać... dziś czuję się od samego rana fatalnie... bolą mnie plecy i pachwini, cipka kłuje przy każdym większym kroku, cała jestem opuchnięta pomimo tego, że pogoda dziś spokojna, nawet słońca nie ma...

pozdrawiam dwupaczkowo:)

Ja dziś o 2 w nocy obudziłam się ze skurczami. Trwały godzinę - już myślałam, że będę jechała do szpitala, ale przeszło. Później o 7 znowu silniejsze, ale przeszły jeszcze szybciej.
No i od tej pory cisza.
Boli mnie podbrzusze no i klasycznie pipka:) jutro mam wizytę u lekarza więc może będę mądrzejsza niż dziś.
Maciej mój mały rusza się czasami więc wszystko jest ok.
Zaliczyłam pierwszy fałszywy alarm
Ściskam Was dwupaczki:)

a ja nadal z moim małym tworzymy jedną całość

noc nieprzespana, ale to nie ze względu na żadne skurcze czy inne takie, ale przez psa, któy miał problemy żołądkowe... ehh...
ale za to zostałam w domku z komputerkiem, co się ostatnio nie zdażało:P

dzisiaj idę zwiedzać porodówkę, jak już będę wiedziała gdzie, co i jak to mogę iść rodzić a jutro miałam mieć warsztaty chustowe, żeby nauczyć się jak maluszka w chuście nosić, ale niewypaliły... w środę za to wizyta u gina, zobvaczymy co powie... a potem tylko czekanie do kolejnej środy, bo na inne sprawy bardzo siły nie mam:P

dziś znów jestem opuchnięta, chociaż nie do tego stopnia co wczoraj... ledwo chodzę, tak mnie stopy bolą ale brzuszek się cały czas rusza więc się nie martwię tak bardzo:)

a tak poza tym czy mi się zdaje, czy renacting też była czerwcowa, a teraz jej już od jakiegoś dłuższego czasu nie widać?:>

Mysia dawaj fote

basik ale Ty to masz wymagania:P i jakie wyczucie:P wczoraj wyciągnęłam męża i ojca na mini sesyjkę więc zdjęcia są, ale u ojca na aparacie, więc poczekam aż wróci po pracy do domu i każę mu je zgrać na kompa, wtedy dodam:P

Ja po wizycie u pani doktor.
Usłyszałam, że nie urodzę, ani dziś ani jutro - no to się dowiedziałam
Powiedziała, że szyjka jest skrócona ale jeszcze nie do końca, główka dziecka lekko przyparta do ujścia.
No to czekamy nadal

gratulacje Lidziun.
kolorowa masz\ kilka zbednychrzeczy... gabka do wanienki zbedna waciki ze spirytusem tez.wystarszy sporytus w ampulkach i patyczek do uczu zeby pielegnowac pempek.i termometr do wody tezzbedny...
Jak zamoczysz swoj lokiec w wodzie i bedziesz czula cieplo nie gortaco to taka woda wystarczy dla nowod]=rodka.

u mnie po wczorajszej wycieczce na porodówkę zaczęła się schiza i strach jakiś więksiejszy przed porodem... ale wyposażenie rewelacyjne:)

w nocy śniło mi się kilka wersji początku porodu... masakra...

a brzuszek coraz częściej zaczyna kłuć, wczoraj był ból jak na okres, więc chyba się przygotowujemy:)

No ja czekam wziąż na te zdjęcia z mężowego aparatu..... nie ma to tamto

Jak tak czytam was to czasem sie boja bo ja do lipca musze dociągnąć a skurcze regularne juz miała i cały czas mnie gdzies kuje pociaga pobolewa wczoraj miałam wiekszego 'glutka na wkladce' i dzis tez mialam !!!!!
dwa dni pod rzad to nie dobrze ale dzieci musza zaczekac na tate przedewszystkim bo wyjechal na tydz i przedewszystkim na swoje pluca ze 3 tyg najlepiej

a tak poza tym kolorowa dzis wywołanie chyba bedzie miec..
Trzeba się za babsztylka pomodlić żeby ją nie bolało, mały sie nie zestresował wyszedł ładnie itd

Oj oj ależ tu pustki pewnie wszystkie już na porodówkach, lub z Maleństwami My nadal dwupak i nic się nie kroi żeby to się zmieniło... Młody szaleje w brzuchu ale ani Mu się śni wychodzić

Pozdrawiam wszystkie dwupaczki i te rozpakowane również :*

no... i zostaniemy tylko my sierpniuweczki

Bo kilka w lipcu moze sie wydarzy ale.....
to bede napewno ja

ale sama w lipcu pisac nie bede poza tym termin mam 19 sierpnia a ze musze urodzic do konca lipca wyszlo w trakcie wiec sie nie liczy jakby ;
)

Zgadza się, monologi też nie moja specjalność Niby 2 dni zostały a w gruncie rzeczy jeszcze ponad tydzień czasu... ja mam nadzieję że coś się ruszy w przyszłym tygodniu

13. 06 urodził się nasz syn Stasio!
4kg, 55cm!
Było ciężko, ale już jesteśmy w domu. Napiszę więcej jak dojdziemy do siebie

Margolec gratuluje serdecznie:)czekamy na dalsze relacje duzo zdrowka tobie i Stasiowi zyczymy