szczęśliwe mamusie z terminem na czerwiec 2010

kolorowa Ty szczęściaro!!! Nigdy Cię brzuch przy @ nie bolał

To w nocy to nie był czop tylko śluz, bo czop odszedł mi po 9 - tego nie da się przegapić o ile wcześniej wypadnie
rozmawiałam z sąsiadką ( jest położną ) i mówiła, żebym poszłą teraz na spacer i ogólnie aktywnie spędzała czas. A to co było w nocy (lekko różowe) tzn że szyjka dojrzewa.
Rany jestem cała w emocjach A jeśli czop wypada po terminie tak jakmi to powiedziała, że najpóźniej po niedzieli urodzę, ale równie dobrze mogę jeszcze dziś bądź w nocy
Po odejściu czopa złapał mnie skurcz i dośc trzymał jak chodziłam, ale jak usiadłam ustało. Czekam póki co na dalszy rozwój sytuacji.
Kurcze mąż do 15 w pracy mam nadzieję, że go nie ominie

Kolorowa 3 mam kciuki zeby i u Ciebie zaczęło się samo rozkręcać, bo zawze to lepiej jak natura decyduje

Póki co będę pisać - chyba ze mnie konkretnie chwyci to kierunek porodówka

A ja za ciebie trzymam kciuki:)
W sumie za jednym razem chce dociągnąć do wtorku a za drugim chciałabym już urodzić bo jest mi ciężko a jeszcze te upały.Dziś jest u mnie 27 stopni wczoraj było 31 przed wczoraj 32 i w ogóle.Jestem teraz u rodziców więc na wsi jest chłodniej i czuje się świetnie,a jak jestem u męża (przyszłego) to się gotuje dosłownie gotuje się.Wiem,że dzidziuś jest najważniejszy,ale strasznie boje się bólu,chociaż wiem,że to stanie się tak szybko,że nawet nie zauważe,że jestem już w domu:) A co dziwniejsze,brzuch mnie boli i nie mogę usiedzieć w miejscu.

Doskonale Cię rozumiem z tymi upałami U mnie też Sahara taka, że szok
A jak jak balonik nogi popuchnięte :-/ Dziś lżej bo mamy tylko 25 stopni (ale termometr mam w cieniu) po wczotajszym, ze tak to nazwę tonado. Dawno już nie widziałam takiego wietrzyska normalnie mała trąbka powietrzna przeszła u nas. Na szczęście nie trwało długo, ale szkód co nie miara zwłaszcza w okolicach miasta. Zawalone drogi a w mieście drzewa na samochodach - masakra

Ja póki co skurcze jak na @ ale już ciut silniejsze niż do tych czas - z tym, że ardzo nieregularne, ale coś się rusza i to już plus
Kciuki się na pewno przydadzą, bo teraz to już w ogóle jak na szpilakch siedzę. Sprzątam sobie po mału jak sie zmęczę to przysiadam Bo siedzieć i czekać to nie dam rady tak w miejscu:)

A i może u Ciebie te pobolewanie brzuszka to jakieś już oznaki Oby tak A z bólem damy sobie radę Bo jak nie my to kto

Jasne,że damy rade:)
Jak powiedziałam wczoraj mamie,że się boje to zaczeła się śmiać i pytać a czemu się Edytko nie bałaś jak sie zachciało dzidziusia w nocy:) he he o tym sie nie myslało WTEDY:D Z resztą mamy tyle do gadania co nic i tak trzeba urodzić i tak,nikt za nas tego niezrobi:)

hej dziewczeta
my we dwoje...kazde osobno
obudzily mnie skurcze o 3.30 nad ranem, o 5.30 bylam w szpitalu, maly urodzil sie o 7.25 silami natury, powiedzialam sobie... to ostatni raz, juz wiecej tego bolu chyba nie zniose
ale wszystko jest ok, dzisiaj wrocilismy do domu, nawet mocno mnie nie nacieli, tylko macica nadal mnie boli, bo sie skraca
maly wazyl 3100, 56cm i dostal 10pkt, urodzil sie 9 dni przed terminem

Gratulacje z całego serduszka i zeby sie malutki dobrze rozwijał i mamusia miala dobry humorek:) A my nadal w dwupaku choc juz 4 dni po terminie:)

Lidziun GRATULACJE!!!

Ja czekam aż moje skurcze się rozkręcą lub ewentualnie odejdą wody.

kolorowa
ja Ci powiem, że my palnowaliśmy ciążę , ale tego że się lęk pojawia to nie gra roli czy ciąża palnowana czy tez nie
Powiem Ci, że my z mężem obie ciąże planowaliśmy. Pierwszym razem wyszło jak wyszło iserce do dziś pęka jak pomyślę.
Teraz jest ok, ale i tak się boję. Jakiś przed samk mam, bo wtedy też bolało, ale teraz jak pomyślę, że wezmę małą na ręce to jakoś mnie to podnosi na duchu
Ta ciąża po pierszej była dla mnie cały czas stersem - po prostu przewrażliwienie już chyba.

A jak Twoje bóle brzuszka? coś się dzieje czy tylko postraszyło???

Myszko boli mnie brzuszek boli ale da sie wytrzymac i jeszcze to klucie...eh....
u mnie jutro jest odpust mysle zeby sie przejsc ale niewiem czy to wogole wypali he he
moj maz poszedl po papierosy i go 2 godziny nie ma ale dam mu czad:D zadzwonie i powiem ze rodze:D odrazu przyleci:P:P

Coś mi się wydaje,że to są jakieś małe skurcze...bo jak siedze to zaraz z nienacka musze wstac i nie moge na calej pupie usiasc...no nie wiem zobaczymy...Kobietki mam pytanie czy tyle rzeczy mi starczy dla dzidziusia?? :
3 paczki pampersów 2-5kg
patyczki do uszu
1 smoczek
krem na odparzenia sudocrem
szczotka do wlosow:)
nozyczki
gaziki nasaczone 70% spirytusem LEKO
termometr do wody
chusteczki nawilzone
platki kosmetyczne dla niemowlat
krem na noc
oliwka w zelu
2butelki
gruszka
plyn do kompieli
2 kocyki
czapeczki<chyba z 10>
rozek
15 pieluch tetrowych
wanienka
gompka do wanienki
termos na butelki
body<niezliczona ilosc>
skarpetki<12 par>
pajace nie zliczona ilosc
śpiochy nie zliczona ilosc
kaftaniki nie zliczona ilosc
spodenki tak samo i reszta ubranek:D

zrezygnuj z preparatu leko, sa to male gaziki sztywne, w ogole nie jest sie w stanie dokladnie dotrzec do pepka, przyjdzie polozna po porodzie to ci doradzi co bedzie najlepsze

Ja też kupiłam te gaziki nasączone spirytusem - mam nadzieję, że się sprawdzą

Ale pampersów to zrobiłas zapas Ja kupiłam póki co jedną paczkę 2-5kg, zawsze w razie co można dokupić A w paczce mam 78 szt.
Tetrowych mam 20 zawsze się przydają - obstawiam że będę musiała jeszcze dokupić. A oprócz tego mam jeszcze 5 pieluch flanelowych.

Do pielęgnacji ciałka nie kupowałam za wiele, bo kupiłam OILATUM a po tym nawet oliwki nie trzeba - podobno b. dobry.
No i zamiast gruszki mam NOSE FIRDE.
A jeśli jako wkład do wanienki kupiłaś tą gąbkę to pamętaj, zeby ją wymieniać średnio co 3 tyg. , bo bardzo szybko bakterie się w niej rozwijają.
Ja do wanienki dokupiłam taki plastikowy wkład i na to zarzucę tylko pieluchę co by się mała nie ślizgała

No a moje skurcze się rozkręcają a do tego jeszcze czop odchodzi - na to wygląda, że to co odeszło rano to nie było wszystko

Jak dobrze pójdzie jeszcze dziś wyląduję na porodówce... Teraz to już takie emocje że szok.

Myszko nic nie mow prosze cie ja sie tak boje ze to szok....musze do wtorku wytrzymac:D

sudocrem bardzo fajna i bez watpienia przydatna rzecz ale moim zdaniem najlepiej sie sprawdza jak sie go stosuje jak juz odparzenie powstanie a tak na codzien polecam linomag

chusteczki nawilzone tu proponowalabym zaopatrzyc sie w wieksza ilosc bo paczka przez pierwsze dni starczala na 2 dni, teraz juz na dluzej mi starcza choc nie ukrywam sporo tego idzie (przynajmniej przy mojej corci)

krem na noc wydaje mi sie ze jakas oliwka wystarczy ewentualnie jakis kremik do buzki jak na dwor sie wychodzi chociaz ja na poczatku nie uzywalam oliwki tylko balsamu do ciala dla niemowlat

gompka do wanienki ja nie uzywalam wydala mi sie zbedna, przez pierwsze dni kladlam na dno pieluche tetrowa i starczylo a teraz juz bez niczego

korzystajac z wlasnego doswiadczenia osobiscie moge polecic jeszcze zakup recznikow z kapturkiem moja mala urodzila sie z dosc bujna czuprynka i kapturek okazal sie najlepszym wyjsciem choc na poczatku bardzo sie przed nimi bronilam:) aha wydaje mi sie ze tak ze 2 dobrze jest miec bo przynajmniej moja Klaudusia uwielbia obsikiwac wszystko jak tylko poczuje ze pampersik zdjety:)
proszek do prania i jakis plyn do plukania dla dzieci
a teraz kupilam spiworek do spania bo niunia strasznie sie odkopuje, moze sie sprawdzi)

Lidziun napisał:

hej dziewczeta
my we dwoje...kazde osobno
obudzily mnie skurcze o 3.30 nad ranem, o 5.30 bylam w szpitalu, maly urodzil sie o 7.25 silami natury, powiedzialam sobie... to ostatni raz, juz wiecej tego bolu chyba nie zniose
ale wszystko jest ok, dzisiaj wrocilismy do domu, nawet mocno mnie nie nacieli, tylko macica nadal mnie boli, bo sie skraca
maly wazyl 3100, 56cm i dostal 10pkt, urodzil sie 9 dni przed terminem

moje i Laury gratulacje dla mlodziutkich rodzicow ;*


ja tez urodzilam 9dni przed porodem.
kazda mowi ze nigdy wiecej!!! a za miesiac powiesz co innego, bo pierwszy miesiac jest najgorszy, pierwsze dwa tygodnie sa strasznie trudne ale do miesiac sie to wszystko odczuwa.

kolorowa bol jest przy porodzie i tego sie nie da ukryc i kazda sie tego boi, ale gdy sie zaczna nie martwisz sie o tym ze sie balas kiedys tylko o tym ze jeszcze troche i bedzie malenstwo z Toba.

buziaki dla czerwcowek ;*

Lidziun gratulacje
U nas nic się nie dzieje dziś wybraliśmy się z Mężem do Skalnego Miasta, pogoda nam dopisała, nałaziłam się jak diabli... ALe to i tak nic nie da Mały nie zamierza opuszczać mojego brzuszka