Lipcówki 2014

Cześć dziewczyny.

Moja czterolatka już się uspokoiła co nie co, nadal ma humory ale już delikatne. Magdalen ładne te Twoje dziewczynki, moja Ola też taka duża babka jest jak Twoja, jest tak ruchliwa jakby miała zaraz wstać i pobiedz.
Trochę mam ostatnio zmartwienie z nią bo musimy odwiedzić neurologa bo przytrafiły jej się 2 razy takie dość mocne drgania, trzęsła się dość mocno tak z 10 sekund do póki jej nie przytrzymałam. Usypiała już wtedy więc mam nadzieję, że to niegroźne zachowanie układu nerwowego niedojżałego u małego dziecka. Ale też czeka nas neurochirurg i to pilnie z powodu powiększającego się ciemiączka (w środę mam USG prezciemiączkowe i od wyniku bedzie zależeć szybkosc wizyty w Prokocimiu). Zobaczymy co pokaże wynik czy wogóle jest się czym przejmować, jedna pediatra zwróciła na to uwagę a druga się nie bardzo przejęła więc mam nadzieję, że to nic takiego.
Miłego dnia.

Witam !
Dzieki Maggi. No właśnie ta tak samo to taka wierci pietka aj. nie usiedzi chwili. ciagle w ruchu chyba ma to po siostrzyczce:D
Ojj biedna , miejmy nadzieje , ze to nic groźnego... Nie stresuj sie na zapas.
Nina konczy dzis 8 msc, ale zlecialo .

Pozdrawiam .Miłego weekendu !

:d

:*

Oooo forum żyje!!!
Buziaki i słonecznej niedzieli życzę :*

O jak fajnie się tu weszło

Cześć dziewczyny! U nas trzy zeby narazie jak będę miała więcej czasu to coś naskrobie pozdrawiam

Dziewczyny! My już po badaniach. Wychodzi na to że Oli nic nie dolega. Ciemiączko jest jaknajbardziej prawidlowe i nawet nie jest duże. Jak to lekarz powiedział "każdy mierzy jak chce". A te drgania to musimy jeszcze zdiagnozować (EEG głowy), na USG wyszły 2 pęcherzyki (ok 3-4mm), powstałe z przesilenia przy porodzie, zmiana ciśnień itp. lekarz mówił, że jest to normalne i samo się wchłania i być może z tąd te drgania. Nie jest to niepokojące, bo wszystkie odruchy młoda ma ok, rozwój też super, ale dla pewności to EEG zrobimy. Po za tym wszystko ok u nas, przez tych lekarz ostatnio nie miałam czasu na nic, nawet obiady były "gwizdane".

Pozdrawiam miłego dnia!

Maggi dobre wiesci super
Teraz tylko USG wyjdzie poprawne i juz bedziesz spokojna ;*

Maggi, bardzo się cieszę, że z Olą ok...Przyznam, że nigdy nie słyszałam o powiększającym się ciemiączku, najwyżej o zbyt szybko się zarastającym. Fajnie też, że Starsza już spokojniejsza. Wydaje mi się, że ona też przeżyła śmierć dziadka, czuła Waszą żałobę i mogło to wpłynąć na jej poczucie bezpieczeństwa. Ale cieszę się, że już lepiej. A jak Ty się teraz czujesz po tak istotnej stracie?
A u nas po kolejnym szczepieniu Kajtusia. Przeżył je bez sensacji. Mamy tylko trochę płaczów zębowych. Nie wiem, jak to ostatecznie wyjdzie, ale ma bardzo rozpulchnionych 6 dziąseł. Chyba 6 zębów naraz mu nie wyjdzie....Waży 8,4 kg.
Ja w ubiegłym tygodniu dostałam pierwszy po porodzie okres, czego dobrą stroną jest to, że automatycznie zrzuciłam kilka kg.
Pozdrawiam razem z Kajtusiem.

Sabina no właśnie z tym ciemiączkiem to dziwna sprawa, jak próbowałam poszukać jakiś informacji o powiększającym się ciemiączku to nic nie było. Ale to w sumie pediatra zwróciła na to uwagę więc i ja drążyłam dalej żeby czegoś nie przeoczyć. Chyba rzeczywiście pomiar pomiarowi nie równy. Najważniejsze, że jest ok.
Co do młodej to mogło tak być, że ona przeżywa. Wydaje się, że takie małe dziecko szybko zapomina, że nie wspomina, ale jednak widziała dziadka w szpitalu i już mocno, że tak powiem wykończonego chorobą. Nawet ostatnio powiedziała że dziadziuś jest tak wysoko (niebo miała na myśli). A ja się trzymam już co raz lepiej. Najtrudniej było przez piersze 2 miesiące(mija własnie 3). Non stop myślałam o nim, o tym jego okropnym cierpieniu, które mnie wykańczało psychicznie i o tych ostatnich dniach, o tym co zdążył powiedzieć. To było dla mnie trudne i dziwne spotkanie z tematem śmierci. Teraz już lepiej, nie myślę już cały czas, tylko bardziej tak przeplata to się z co dziennymi sprawami. Dzięki temu doświadczeniu naprawdę zaczełam patrzeć na życie inaczej, że jest ono tylko jedno i nie koniecznie jest nam dane spełnić wszystkie marzenia/plany. Co raz częściej staram się robić i planować rzeczy które się odkłada na potem, albo żyje się nie koniecznie tak jak by się chciało. Dobrych wspomnień i fajnie przeżytego życia nikt nam nie zabierze, a pieniędzy i rzeczy materialnych ze sobą do trumny nie weźmiemy.

A tak odbiegając od tematu... Ola dziś zaczęła sama siadać a od kilku dni raczkuje już co raz pewniej. Muszę kupić jej spacerówkę bo jak się na spacerze obudzi to nie chce lerzeć tylko patrzec co się dzieje wokoł. No i do gondoli się już nie bardzo mieści mimo że mam jedną z największych gondol dostępnych, ale ona babka duża jest. Body, które nosi, Marcelina miała w okolicy roczku. Ja okresu nie dostałam jeszcze, cały czas karmię piersią więc może jeszcze trochę się uda bez:) Po pierwszym porodzie nie miałam okresu przez rok. Oj przydałoby mi się zrzucenie jeszcze choć 3 kg, ważę już co prawda tyle co przed ciążą ale wtedy też mi się trochę przytyło. A tu mi apetyt zaczął dopisywać. Ostatnio nie wiem co mi jest, jadła bym wszystko co widzę, kanapkę przegryzłabym bananem itd. może to objaw zbliżającego się okresu. Oby to minęło.

Pozdrawiam

Maggi ja też jeszcze nie mam okresu i cieszy mnie to Mogę nawet 3 lata karmić byleby nie mieć
Sabina jak fajnie że z małą ok.
Kurcze ja już zapomniałam jak tutaj się pisało.... Przydałaby się jakaś tabelka...bo nie pamiętam kto został tu i kiedy Wasze dzieciaczki się urodzily

Co do pierwszego po porodzie okresu to tylko po 1 dziecku miałam po ponad 13 m-cach (karmiłam równo 1,5 roku), po drugim (karmionym tak samo wyłącznie piersią) już po 5,5 m-cach, a teraz (też karmienie wyłączne przez pierwsze 0,5 roku) po 7,5. Więc nie ma mądrych i reguł na to....Dobrze, że cykle wracały niemal od razu do regularności, bo przy npr to bardzo ułatwia życie/współżycie.
Pozdrawiam.pa

Może znów uda mi się na chwilę ożywić forum? Chciałabym...
Kajtulek ma 9 m-cy i jest super starszym niemowlakiem!!!! Robi pa-pa i brawo, reaguje na imię, waży 9,200. Dziś miał ostatnie szczepienie przed roczkiem. Mam pytanie - która z Was już pracuje i jak sobie radzicie? Ściskam Was i Wasze Dzieciątka. Myślę o Was.....

Cześć, ja szukam pracy ale ciężko idzie....

A mogłabyś napisać w jakim rejonie (województwie) i - choć ogólnie - w jakiej branży? Przed ciążą pracowałaś?
Pozdrawiam.