Mamy kwietniowe 2016

Święta święta i prawie już po .... jak tam brzuchatki się trzymacie ? Dzieciaki zadowolone z prezentów a to najważniejsze .. Zdrowotnie to Kaśkę jeszcze trzyma gardło więc jeszcze na lekach .. Adaś ma się już dobrze ... ale żeby nie było tak superrrrr to świąteczne straty mamy ..... Adasiowy paluszek ucierpiał - przytrzasnął sobie o klamkę od samochodu ..... i brodę ma zdarta oczywiście pełno guzów i siniaków bo przecież lata jak szalony no a meble jak na złość nie chcą mu z drogi zejść ... zaraz jeszcze idziemy do rodzinki na "kawe" czy was tez tak boli kręgosłup ? 3 nocka do duszy .... mała coraz śmielej fika pozdrawiamy swiatecznie jeszcze .....

Hej hej

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Heathera, i co z małym?

Cześć dziewczynki
Ja się bardzo cieszę że już po świętach (zaliczone 2 wigilie i pierwszy dzień swiat -ileż można jeść ) aż się boje co mi waga pokaże w czwartek na wizycie hehe...jeszcze zgaga mnie męczy nie mówiąc już o mojej trzustce buuu po nowym roku kontrola..a we wtorek usg 3D

No i nie wiadomo co to bylo z synkiem...gdy zajechali na pogotowie to nagle "cudownie ozdrowial" lekarz stwierdzil ze brzuch miekki i ze nic mu nie dolega, ze ewentualnie mozna mu podac jakies kropelki typu na kolkę. podejrzewam ze moze za duzo slodyczy. Ale po powrocie juz normalnie zasnął. I takie to dziwne rzeczy

Dzień dobry mam nadzieję, że jakoś macie się po świętach i nie cierpicie katuszy z powodu przejedzenia

Ja poleniuchowałam w 2 dzień świąt i wczoraj, a dzisiaj wracam na pełne obroty, w końcu w nowy rok trzeba wejść z powerem, tego teraz będzie nam potrzeba jak nigdy
W pierwszy dzień świąt mieliśmy przykrą przygodę - wylądowałam na IP, bo u moich teściów na wsi wyrżnęłam się na podwórku, i tak bardzo chciałam amortyzować upadek na kolana i nadgarstki, że i tak mimo wszystko upadłam na brzuch tak bardzo się wystraszyłam, że dostałam jakiś spazmów. Oni tam chcieli wzywać karetkę, ale co oni by tam sprawdzili? Co najwyżej zabraliby mnie do szpitala a tam nie miałam zamiaru być bo tamtejsze szpitale to nie szpitale tylko umieralnie ;/ i tak w tym strachu i szoku (bo oczywiście z wiadomych względów tylko ja nie drinkowałam- wiecie jak to w święta) znalazłam w sobie takie pokłady siły, adrenalina zadziałała, że wsiadłam za kierownicę i w te pędy do naszego szpitala.... dzisiaj myślę, że postąpiłam idiotycznie gnając po trasie 160-170km/h ale w tamtym momencie przerażenie o małego wzięło górę ;/ w każdym razie szybciutko położna zajęła się mną, zaraz przybiegła pani dr, zrobiła usg sprawdziła główkę małego i łożysko i powiedziała, że nie wygląda jakby coś miało się złego wydarzyć, ale żebym obserwowała się jeszcze kilka dni i jak coś będzie mnie niepokoiło mam pakować torbę i gnać do jednego z trzech warszawskich szpitali ;/ jak wróciłam do domu i uspokoiłam się, mały też ochłonął to całą noc harcował iii takie to mieliśmy świąteczne przygody :|

Pumcia jak wrażenia Małża po usg? opowiadaj
btw. jakie macie plany na sylwestra?

I ja Was podczytuje..dziś kolejna konsultacja, stres jest, ale on będzie mi chyba towarzyszyć do samego końca..

joanna uważaj na siebie! nie pędz, tak, patrz Pod nogi heh.. Ciesze się, że Kondziu szaleje oby tak dalej...

heather czas świat zawsze chyba się wiąże z rewolucjami żołądka heh, zdrówka dla małego..
U nas małego na szczęscie wszystkie bóle brzuszka ominęło, troszkę zjadł słodkiego nie ukrywam, bo nie dało się tego ominąć, ale były to i ciasta domowe i pierniki .. A z dań głównych jadł rybkę, pierogi ruskie pierogi z serem no i filety z piersi ano i wołowine

dni nam jakoś lecą, żyjemy z dnia na dzień.. A sylwester? Hm jak nie wyląduje do tego czasu w szpitalu to pewnie w domu przed tv.. Bez szal... Święta zlecial, bez wielkiego świętowania, ale najważniejsze, że Wład zadowolony

Część dziewczyny
Muszę się pochwalić mój Tadek niejadek zjadł dziś zupkę .... inna niż zawsze i weszła sukces

NatB kciuki s zaciska co się da
Daj znać

Hej.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

heathera może coś ogladnal w telewizji i teraz ma koszmary albo już zaczynają na dworze strzelać tymi petardami i może to.... pisz później jak nocka minęła....

A u nas spokojnie mała daje mi do wiwatu starsza pokazuje fochy hehe A ta w brzuchu to jak mnie czasami kopanie to aż popuszczam co to będzie jak jeszcze urośnie hehe

Mamusia, u mnie mała się też rozrabia. Czułam jej ruchy od jakiegoś czasu, ale na pasterce tak się rozbrykala, że ho ho, organy jej musiały przypasować. I tak już zostało

Heathera, może faktycznie coś zobaczył w tv? Ja jak byłam mała, zawsze się bałam, że coś mnie w nocy za nogę złapie. może to po prostu dziecięce lęki?

NatB, Jak na dzisiejszych wizytach? Czytałam na owulacje, że macie jakąś panią prof. umówiona też. My cały czas z mężem kciuki trzymamy.

JoanaG... A co Ty kobieto robiłaś, że się tak wywrocilas? ależ się strachu najadlas. Dobrze, że z bobasem wszystko w porządku. Nie rób powtórki!

Mikulinka, a co to za magię masz? jaką zupke dałaś?

Ja po świętach już mam dość jedzenia. Dziś byłam na basenie, a od stycznia zapisałam się na te zajęcia dla ciężarnych (pilates, etc). Do tego są teraz wyprzedaże po świętach i w sportowym kupiłam sobie spodnie na siłownię/pilates - w takich pięknych to sama przyjemność ćwiczyć! i nie mogę już powiedzieć, że mi się nie chce!

Do tego zapisałam się poza konkursem na 19.01 na usg 3d/4d - chcemy mieć taką pamiątkę. Już się nie mogę doczekać!

Wietrzyca a no barszcz biały dziś miałam no i zjadł
A tak to jest kilka potraw które zjada

Mikulinka a mały nie za bardzo chce jeść?... to chyba taki okres, dzieci mają swoje smaki, zresztą ja też miałam... u nas pfu pfu odpukać w niemalowane Wład ładnie je, wiadomo chciałabym, żeby jadł dużo warzyw, ale tego nie przeskoczę, nie zje ani pomidora, ani ogórka, sałaty NIC ot tak... muszę mu zawsze przemycać w zupkach, albo w jakiś potrawkach ... brawo dla synka

Wietrzyca ale Ci zazdroszczę po cichu tego aktywnego przebiegu ciąży, ojjj w pierwszej z Władem miałam zakaz ćwiczeń nie dostałam zgody pisemnej od gin, no właśnie a Ty na ćwiczenia nie potrzebujesz? u nas tą gimnastykę prowadziła położna i musiałam mieć takie zaświadczenie , a że często łapały mnie potem już skurcze i infekcje to dostałam czerwoną kartkę, a teraz wiadomo powtórka z rozrywki tryb oszczędny życia ... ale wszystko robię z myślą o dzieciach, odbiję sobie po porodzie, a nie powiem MARZY mi się basen <3 ach...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Wietrzyca proszę Cb bardzo zdjęcie z usg 3D jak dla mnie bomba, warto iść ... widać, że mała będzie podobna do naszego Władka heh

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.