Mamusie Lipiec 2016

Anna też tak mam góry mogę przenosić. Jednak doszłam dziś do wniosku, że muszę dać na luz, w sumie moja siostra mi to uświadomiła, ostatnio jako położna musiała przyjąć poród martwego wcześniaka w 29tc, jedna urodziła w 28tc (maleństwo ma się dobrze) a wczoraj laska urodziła w 25tc (maleństwo walczy o życie). Dlatego pomimo przenoszenia gór, pasuje i pochodzę po nizinach hahaha

Nieee no góry w przenośni tylko. Ale jak się już źle czuje to i sobie klapnę na tyłku... Nie mam zamiaru rodzić przed 38 tyg. Jak twoja siostra daje sobie psychicznie w pracy? Z jednej strony piekne bycie położną (o ile jest się z powołania) ale też niestety jest ta druga czarna strona medalu.

Przyzwyczaiła się, choć są momenty kiedy wymięka.

Straszne są takie historie aż mi sie łezki zakręciły ;(

Dziewczyny... chciałam się pcohwalić, ze od jutra jestem oficjalnie na L4 heheh...

Ale powiem Wam tyle mnie to nerwów kosztowało..... ehhehe
Podziwiam dziewczyny, które od początku są na L4, ze względu na chorobę zwaną "ciążą"....

O Sevi - nawet nie wiedziałam, że Twoja siostra w takiej branży pracuje... Masz przynajmniej fachowca pod ręką Ale uczestniczenie w takich przypadkach o jakich pisałaś musi być straszne... ech

Ja dziś upiekłam ciasto, które jutro zaniosę do pracy... i poczyniłam zakupy na ciasta świąteczne Mam Nadzieję, ze największe tłumy w sklepach ominełam

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No właśnie Magmus czemu takie stresy?
U mnie lekarz juz na pierwszej wizycie pytał czy pisać l4 choc nie było powodów, ale ja chciałam pracować. Niestety od 4 miesiąca juz musiałam pójść.

Hej

Tzn jak komuś coś dolega to jasne, nalezy mu się L4... ale ja podziwiam dziewczyny, które - jak pisałam wyżej... są na L4 bo są w "ciąży"....
Moje zdanie jest takie, ze to nie jest powód....

No lekarka miała problem z wypisaniem L4.... Wydaje mi się, że to dlatego, ze byłam u niej pierwszy raz.... ale nie moja wina, że mój lekarz jest na długim L4.... ;/ Ona do mnie z hasłem... że nie wiem co ma napisać.... że robią kontrole i w ogóle.... ;/ Czułam się jakbym nie wiadomo o co chciała ich wycyganić.... Ponad połowę ciąży przepracowałam i to nie za biurkiem.... kule. Ach sorki dziewczyny ale bardzo mnie wkurzyła ta babka wczoraj...
Mój lekarz, który jest na L4 też zawsze pytał czy chce L4 ale nigdy nie chciałam.... i tak jestem z siebie dumna, ze przepracowałam ponad połowę ciąży.

Ech Idę się szykować powoli.... bo za niedługo wybiorę się do pracy z ciachem. Muszę zanieść to przeklęte L4....

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Też musialam prosić się o l4 lekarza.. w karcie ciąży dolegliwości nie mam wpisanych,bo czuje się dobrze,to też nie miała co tam wpisywać.

Odezwe sie jak tam mój maluch urósł po usg:)

Lusti daj znać koniecznie
Ja cały czas jestem czynna zawodowo,ale chyba od końca kwietnia idę na l4... nie wiem zobaczę.
Coś mnie przeziębienie rozkłada Katar z nosa się leje, wszystko mnie boli ehhhh Więc babcine sposoby idą w ruch i mam nadzieję,to wystarczy.... OBY!!!

Lusti - ja też nie mam żadnych dolegliwości... oprócz żylaków ehhehe

a, że moja praca wymaga czasem ode mnie podniesienia kogoś, podparcia, przeprowadzenia.... to już nikogo nie interesuje. Poprostu fizycznie w pracy już nie dawałam rady. Jakbym siedziała tylko przy papierach to myślę, że jeszcze spokojnie bym mogła pracować.... ale trudno. Było minęło... Jest l4, jest ok

Czekamy na wiadomości!!!!

Justyna... kuruj się kobieto wiem, ze pogoda nam w tym nie pomaga.... ale musimy dawać rade : )

Po wczorajszym usg chwale sie zdrowym bobasem z waga 660:). Pierwszy raz termin przeskoczyl mi na 14.07 (ale skoro za każdym razem miał być początek lipca,koniec czerwca,to mam nadzieje,że aż tyle z brzucholem nie będę chodzić).
Płeć, dalej pewności nie mamy. Babeczka na początku usg nic nie mogła dojrzeć,więc stwierdzila,że może byc dziewczynka ale to tylko przypuszczenia,bo zaciskala nóżki, pod koniec bobo rozłożyło nogi i słyszymy (i widzimy ),że stawia na chłopca,bo wiszą tu jajeczka. stwierdzila,że na 100%dowiem się po porodzie,ale obstawia chlopaka. Także można powiedzieć,że dalej nie wiem,ale mam przeczucie na chłopca.

Lusti, najważniejsze że zdrowe
Jeśli synek, to powiem Wam,że chyba zaczyna być więcej chłopców