- Posty: 9
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Mamusie GRUDNIOWE !!!!!!!
Mamusie GRUDNIOWE !!!!!!!
- mar2ska
- Wylogowany
- gaworzenie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kkwiatuszeekk
- Wylogowany
- gaworzenie
- Kochaj swoje życie...
- Posty: 42
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kama
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 43
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiersa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Tomek**12.10.2010**'
- Posty: 3171
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kama
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 43
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Natka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 380
- Otrzymane podziękowania: 0
zaczol się nas miesiąc GRUDZIEŃ teraz to każda po kolei będzie już miała swoje maleństwo
A długo Kivi już nic nie pisała ... wiec chyba u niej się zaczęło/ skończyło
Zobaczymy co nam powie
Aaaaaaa ja już tez nie chce czekać .... już niby tak blisko ale jeszcze trzeba czekać
Oby wszystko było dobrze!!!
Całuje i ściskam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martela89
- Gość
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sunaja21
- Wylogowany
- rozmowna
- Dawidek 12.11.2010r. KOCHAM :****
- Posty: 597
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kivi
- Autor
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 384
- Otrzymane podziękowania: 0
więc...30.11 wieczorem coś mi poleciało, byłam przekonana, że to wody ale nie było tego wiele...po chwili znów troszeczkę...i spokój, zasnęłam, żadnych skurczy choć brzusio bolał troszkę...liczyłam na kontynuację i poród w terminie ale jednak nie...
Na 2 dzień czyli wczoraj znów koło południa mały "wyciek" ale naprawde malusio...mimo to po namowie wielu popołudniu zadzwoniłam na porodówkę podpytać czy się martwić czy może spokojnie czekać na skurcze....Kazali przyjechać na badanie.
Pojechaliśmy wieczorkiem, zrobili KTG pomacali, zmierzyli temperaturę, ciśnienie i...zadecydowali o WYWOŁANIU PORODU O 7 RANO KOLEJNEGO DNIA czyli dziś
Pojechaliśmy jak na skazanie...marzyłam, że zacznie się to naturalnie, a przy wywoływaniu nie mogłabym już raczej włazić do wanny o czym jak wiecie marzę i co planuję ( poród w wodzie)...
Zostałam ponownie podłączona do KTG, ponowne mierzenie temperatury, ciśnienia i macanie dzidziolka przez brzucholek...Później godzina czekania na kolejnego lekarza i USG, USG dopochwowe w celu ruszenia główki malucha...jakby pękł pęcherz po poruszeniu wyciekły by wody...na szczęście tak się nie stało...i zapadła decyzja, że czekamy na to aż poród zacznie się sam...uffff
Dodam, że na KTG miałam skurcze i wciąż je mam ale jest to jedynie napinanie brzucha bezblesne...
Ciśnienie miałam wysokie też wczoraj, nawet 160/100 ale wszystko ok, mocz też mi zbadali
Ehhh teraz jak zostałam poruszana to chyba już gładko pójdzie co?
Chociaż może nie tak gładko...mały został zmierzony i....może mieć coś około 4200 może wiecej... )))))))))) nieźleeeee co? nawet o tym nie myślę...wierzę, że się uda a jak nie będą musięli wyciągnąć go inną drogą cóż
Ściskam Was wszystkie...
Mój piękny brzucholek zaczął przyozdabiać się na Święta w czerwone paseczki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kama
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 43
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja znów przerażona, na kwalifikacji napisali mi wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrastania płodu. Byłam dzisiaj u swojej lekarki i mnie tak nastraszyła, prosto od niej maszerowaliśmy do szpitala na ktg, w poniedziałek wyszło fatalnie i dzisiaj też maluszek słabo się rusza. Ordynator ocenił i powiedziano mi, że mam przyjść w poniedziałek zrobią jeszcze raz ktg i usg, mam się przygotować na pozostanie w szpitalu, ale z tego co powiedziała mi moja lekarka wynika, że jak waga nie będzie wzrastać, a ktg będzie fatalne to pójdę na cesarkę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kivi
- Autor
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 384
- Otrzymane podziękowania: 0
Kurcze no to rzeczywiście masz nie lada zmartwienie, jestem z Tobą myślami i wierzę, że będzie oki...
Badali Cie na KTG o tej samej porze dnia za każdym razem? Może maluszek poprostu miał czas na sen, co? Ja jak poszłam wieczorem to z 10 minut leżałam i się nie ruszał dopiero później zaczął brykać bo pomału przychodziła jego godzina...jakby robili mi KTG rano pewnie byłby mniej ruchliwy...No ale Ty wiesz najlepiej jak czujesz ruchy dzidziolka...
Wierzę, że wszystko będzie ok!!!!!!
Ściskam
Pisz, pisz...co tam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kama
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 43
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- angellika1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 08.08.2011 cud narodzin
- Posty: 1457
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kivi
- Autor
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 384
- Otrzymane podziękowania: 0
myślę, że pojawi się lada chwila...od wczoraj mam skurcze ( wogóle nie spałam) co 5-7-10-15 minut ...różnie
U mnie w szpitalu czekają na mnie jak będą 2-3 skurcze na 10 minut i mają trwać minutę....
Byłam w szpitalu codziennie na przełomie ostatnich kilku dni...myślałam że odeszły mi wody...ale nie wiem co to było bo po całodniowym pobycie okazało się ( na usg ) że pęcherz płodowy cały...myślę teraz że może to był czop sluzowy bo pierw poleciało zemnie gęste później leciała jakby woda...kolor nieciekawy więc tym bradziej spanikowałam i BYŁAM PEWNA, że to wody...wyszłam na głupią
Dwa dni wcześniej też coś mi poleciało ale o tym chyba już pisałam, też sprawdzili i też nie wody...ehh..wczoraj od rana zaczełam mieć skurcze, plamiłam krwią, ale podczas badania okazało się że skurcze nie wystarczające, szyjka skrócona do 1cm ale rozwarcie tylko na 1cm i do domu....więc od 21 wczoraj walcze już z skurczami bolesnymi jak cholera co kilka kilkanaście minut...i zastanawiam się kiedy pojechać, by znów mnie nie cofnęli...ehhhhhhhhhhhh
Napewno stanie się to dziś lub jutro...tak myślę
Pozdrawiam Was wszystkie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- _aga86_
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 16/10/2009- najszczesliwszy dzien w moim zyciu:)
- Posty: 2367
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.