STARANIA O CIAZE

Ojjj ale duzo nowych!! Wiatmy witamy W kupie razniej jak to mowia

Ja sobie ostatnio tak mysle, ze trwam tu i obym nie zostala

Dzien dobry i dobranoc

bewipo, najwyższy czas witaj i rozgość się
MagaM a mi tu jakoś dobrze, siedzę tu od początku, nawet jak się nie starałam to cały czas tu bywałam i myślę ze tak zostanie co nie zmienia faktu że chętnie bym założyła majowe mamusie 2011 ale jakoś się nie zanosi....

Cześć Darianka4, Agnieszka84 i bewipo, życzę Wam powodzenia!
Mirelka, jak nie majowe mamusie 2011 to na pewno czerwcowe mamusie 2011 założysz! Trzymamy kciuki teraz za Ciebie
Bardzo dziękujemy głównie Tobie i Madzi89862 za wsparcie i dobre słowo w trudnych chwilach, naprawdę jesteście kochane!

Ciekawe co tam słychać u dziewczyn: Grazi, Eash, Kivi, Sunaji, no i Monami z Zuzią, już nie w dwupaku

Dobrej nocy, pa

Czesc
Mirelka potowarzysze Ci Aczkolwiek jestem pewna, ze Ty juz zaraz bedzie 2w1
Delfinek co u Ciebie??

widze Madzia nie spisz:)my tez juz na nogach:)fakt duzo nowych osobek dolaczylo:0i fajnie:)
dlfinku kivi i sunaja czasem odzywaja sie w innych watkach np w mamusiach grudniowych a monami z zuzia odezwala sie pare dni temu na mamusiach sierpniowych:)ale brakuje jednak Grazi i Eash;/
Mirella a moze wlasnie jak nie majowe to moze czerwcowe albo zahaczajace o lipiec:) uda sie tobie i wszytskim pozostalym:)wierze w to ze tak bedzie:)
a my z mezem ostatnio rozmawialismy ku mojemu zdziwieniu o 2 dziecku.ale to tylko rozmowy

Madzia ojjj to moze i Ty tu niedlugo wpadniesz z nowina
Ja nie spie, bo za 10 minut wychodze do szkoly
Wczoraj mialam takie okropne spiecie z mężem Nigdy go takiego nie widzialam... ;(
Jestem zla, ale bardziej mam zal i sie boje...
Ehhh ide juz milego dzionka

powodzenia:)odezwij sie po powrocie:)moze powiesz o co poszlo.a co do nowinek to jak narazie sie nie staramy:)

Jestem...
No i nie jest za ciekawie... A o co poszlo?? Mąż gadal o swojej pracy i luz. Ja zaczelam o swojej a on mnie nagle szarpnal, popchnal i sie wydarl, ze mam mu przestac chrznic bo jego to nie interesuje Nie widzialam go jeszcze takiego... Od tego czasu sie do mnie nie odzywa...
A pozatym chyba strace staz

Magda, to dość niepokojące zachowanie ze strony Twojego męża... Jak nie chciał słuchać to mógł jakoś spokojniej, skąd tyle agresji???

A dlaczego masz stracić staż?????????????????????????

Za wszystkie kciuki na wszelki wypadek nie dziękuję, ale jestem bardzo wdzięczna

Mirella dla mnie to baaaardzo niepokojace zachowanie... Nie wiem kompletnie czemu tak sie zachowal, nigdy go nie widzialam takiego a jeszcze wczesniej znalazlam jakies obrazki milosne z mms, podobno sciagnal z neta... eh:(

A czemu staz?? Bo nie maja kasy na utworzenie klasy integracyjnej a moj podopieczny w zwyklej byc nie moze...

o kurde-przepraszam ze to tak nazwe Madziu ale odbilo mu czy co?ktos lub cos nacisnal mu na odcisk tylko dlaczego?:(przykro mi i dziwne to troche..a jak znalazlas te obrazki to powinno byc napisane od kogo sa...albo przynajmniej data zapisu..Madziu glowa do gory.wszytsko sie jeszcze ulozy-zobaczysz.czasem warto przemilczec wiele spraw.moze niech atmosfera troche opadnie..

To Twojego podopiecznego ze szkoły wywalą??? to chyba trochę nie halo?
Męża to obserwuj bo i tak nic więcej nie możesz, poczekaj, może się odezwie, wytłumaczy. Ja bym tego nie zostawiła nieobgadanego, ale może tak jak Madzia mówi, niech atmosfera opadnie.
I chociaż to banalnie brzmi, to uważaj na siebie, dobrze?

MagdaM Nie mam w sumie prawa wypowiadać się za bardzo bo za mało Was wszystkie znam ale jak dla mnie to ma na pewno jakiś problem. Może w pracy ?. My kobitki to lubimy się wygadać, wypłakać a oni tłamszą wszystko w sobie i w pewnym momencie jak to się skumuluje to ma różne formy ujścia. Nie zawsze dla nas miłe. Fakt powinnaś dać mu do zrozumienia, że przeraża cie jego sposób wyładowania negatywnej energii. Może to go zmobilizuje do powiedzenia w czym problem. Powodzenia i szybkiego godzenia

my zmykamy do parku na hustawki..madziu odezwij sie pozniej i napisz jak sytuacja wyglada

MagdaM zgadzam się z PM. Ja z mężem tez miałam różne spinki mniej lub bardziej agresywne. Czasem nie rozumiałam dlaczego on na mnie krzyczy (wg mnie bez powodu). Zawsze po jakims czasie okazywało się, że jest tego powód. Fakt że my mieliśmy ciężki okres własnie ze względu na bardzo długie staranie się o dziecko (problem od strony męża). Poza tym narastało mnóstwo innych problemów bo to finanse bo to praca bo to coś tam. Przekonałam się, że każde zachowanie ma swoją przyczynę i nie daj Boże próbować rozwiązywać go w emocjach. Życzę powodzenia i 3mam kciuki