STARANIA O CIAZE

Czesc babenki
Dziekuje za wczorajszy wieczor i Wasze dobre serca
Zaciskam kciukole

ale dzisaj cisza wczoraj gawedzily a dzisaj spia ja sie biore za sptzatanie
kawka wypita sniadanko zjedzone teraz trzeba popracowac

witam Was po przerwie, a w szczególności nowe staraczki, którym życzę fasolki na już! Za wszystkie mocno trzymam kciuki.
Wczoraj dopiero przeprowadziłam długą rozmowę z M. Wcześniej nie było możliwości bo czułam, że moim M ta cała sytuacja tąpnęła bardziej niż mną. Wczoraj dopiero się otworzył i powiedział co czuje. Szok, radość, rozczarowanie a potem strach o mnie.
Odebrałam też wyniki badań z laboratorium, moje hormony są wzorcowe więc do menopauzy jeszcze mi hoho i w związku z tym, M stwierdził, że nie ma przeciwwskazań żeby starania przedłużyć aż do grudnia!! Ale postawił warunek - żadnych testów!!!
I zgodziłam się bo i ja nie chcę więcej takich sytuacji kiedy coś mam a potem to tracę, więc każde opóźnienie @ potraktujemy jak zwykłe opóźnienie.
To tyle u mnie
siedzę sobie jeszcze do jutra na L4 i wcinam antybiotyk, ale jak go skończę to ruszam do boju ze zdwojona siłą bo... wiosna!!
Kocham mojego M, Was dziewuszki i tą wiosnę

aaaa i pozwoliłam sobie zrobić małe porządki na meldunkach, chyba nie będziecie mi miały za złe, bo pamiętam jak czytałam tam początki to było mówione żeby na czerwono więc pokolorowałam no i Madzię i Dorcik przeprowadziłam gdzie trzeba

@nulka fantastycznie, ze jestes i gratulacje decyzji!! Zaciskam z calych sil

@nulka ja rowiniez tyrzymam kciuki

ja to juz z watpilam czy bede miec moje kochane dzieciatko chyba nie nic mi sie nie chce i chyba juz sie podalam mam dosc tego co miesiecznego zalamania ze znow sie nie udalo to rozczarowanie mnie dobija na maxa chyba trzeba bedzie sie juz z tym pogodzic

WielkaB ale czemu zaraz, ze sie nie udalo. Skad wiesz jak jest teraz?? Trzeba wierzyc i walczyc a poddawanie jest zakazane

A i nie wiem jak opiekunki ale mam propozycje (sama mnie prostowano kiedys) moze edytuj poprzedni post, zamiast pisac post pod postem?? Bedzie przejrzyscie, czytelnie i wogole

kurcze dziewczyny wiecie co od poniedziałku mam miesiączkę i tak mnie boli... jak nigdy.
miałam łzy w oczach, wzielam 4 ibupromy max w ostępach godzinnych i dopiero pomogło. trzyma mnie do dzisiaj (ból bardziej znośny, ale jestem na zwolnieniu).
boję się, jak do jutra nie przejdzie to idę do gina.

bralam nospe forte, gorące kąpiele, okłady termoforem i nic nie pomaga

Magda M a tak wracając do tematu mężów. Mirella mówiła ze się chłop ocknie jak dzidzia do przedszkola pójdzie hahaha Nie ma tak!!! Mąż musi regularnie byc na tory ustawiany bo sie nie ocknie nawet do matury!!! a tak poważnie to trzeba wybaczyć ale też delikatnie mówić o swoich potrzebach bo oni mają swój tok myślenia i niekoniecznie nadążają za nami. A odpowiedzialność to dla nich też zupełnie inne pojęcie. Ale cierpliwości, bo da się wychować Osiołeczki kochane...

kaśku napisał:

kurcze dziewczyny wiecie co od poniedziałku mam miesiączkę i tak mnie boli... jak nigdy.
miałam łzy w oczach, wzielam 4 ibupromy max w ostępach godzinnych i dopiero pomogło. trzyma mnie do dzisiaj (ból bardziej znośny, ale jestem na zwolnieniu).
boję się, jak do jutra nie przejdzie to idę do gina.

bralam nospe forte, gorące kąpiele, okłady termoforem i nic nie pomaga

idź do gina bo to może być jakiś stan zapalny jajników, a z tymi kąpielami gorącymi to bym uważała...

jajk robiłam ostatnio usg to prway jajnik mialam 2 razy taki jak lewy przed miesiaczka ja mam okropne bloesci bez ketanolu sie nie obejdzie i tak dwa dni

Kasia wspolczuje....

@nulka no wiem wiem. tylko moj jest tak dziwnie wychowany. Swoim sie nie ciesza, nie interesuja co innego obcym. Strasznie mi brak tego, ze nie jest jak moj tata i az sie boje co bedzie kiedys, ale bede walczyc ostro, bo mnie takie zlewanie nie pasi. Od wczoraj ciche dni

zapisalam sie na 15:00 do najbliższego lux medu.
są wizyty wczesniej ale tam nie dojade sama.

dzięki dziewuszki :*



Magda widze ze u ciebie też niezbyt :/

Kaśku to dobrze, że jedziesz, to nie jest normalne, ze tak boli

Magda M mój teś taki był, interesowało go wszystko bardziej niż jego dom, czasami miałam wrażenie ze jak jest ze mną to nie czuje się sie u siebie. Każdy mi go zazdroscił bo taki uczynny a w domu miałam poczucie że ja na ostatnim miejscu. Ale to chyba nie do konca tak było a jeśli nawet to zmieniło się diametralnie. Przyjdzie czas i przyjdzie dzidzia i zrozumie gdzie jego miejsce, zacznie się poczuwać. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, samo nie przychodzi, wszystkiego trzeba się uczyć. A troskliwości też mozesz go sama nauczyć ale nie cichymi dniami i nie wymówkami bo oni się wtedy zatrzaskują jeswzcze bardziej. Sama okazuj mu wiele uwagi i troski a przekonasz się jak szybciutko Ci się to zwróci z nawiązką

Cześć dziewczęta
Kaśku dobrze, że idziesz do gina. Takie bóle, kurka

WielkaB nie poddawaj się! Wiara czyni cuda, wiec do działa i na pewno jak nie teraz to za jakiś czas zostaniesz mamusią.

Magda, a na dzisiaj masz coś do żarełka? Mam nadzieje, że Twój Cię nie zostawi znowu głodną.

Anulka I dobrze, że skończyłaś z testami. bo teraz jak byś nie widziała tak bardzo by nie bolało... Przytulam cię

Mirella a od którego tygodnia przepowiadasz płeć?