STARANIE O CIAZE cz.2

Dawno w ciąży nie byłam więc ale pale pale Właściwie to od kiedy palę to nigdy nie rzuciłam W ciąży też paliłam - tyle , że mniej ale teraz ze względu na wiek , i zagrożenie z ciążą w tym wieku pewnie dałabym rade ... albo bym się przymusiła

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Nastraszyłam ?? jeśli tak to super mam nadzieję że uda Ci się szybko rzucić żeby to cholerstwo z Twoją krwią nie popłynęło do malusiego , śliczniusiego dzidziolka ... po co mu fundować na starcie jakieś problemy ? lub np osłabioną odporność itp ?

co Wam miałam pisać ?
aa Marysia, wiesz co..ja też paliłam jak starszy palacz w hucie..jak miałam punkcje to też, po transferze zdarzyło mi się chyba z 2 fajki zapalić i...kompletnie mnie odrzuciło
ani mnie nie ciągnie ani nie mam efektu odstawienia nic a nic
tylko ,że ja paliłam dziwnie, bo w sezonie letnim wypalałam nawet pake dziennie a w zimowym prawie nic czyli paka na tydzień

Gosia, ależ piękny dzieciak faktycznie wstydzioszek
ciekawe czy sprawdzi sie teoria ,że jak jest synek to szybko się płeć pokazuje ,bo widać go od razu, a cinki to nic nie widać i nie wiadomo co tam między nóziami i dlatego tak cięzko stwierdzić

Vika, noo nie rób już tak, jak chcesz zniknąc to daj znać a nie tak bez słowa nooo
ej nie gadaj, ja to zawsze z pewnego źródła krokiety mam , bo nie ufam takim niewiadomo jakim

a która za mnie zrobi skalpelek ???

eej wróciłam z basenu póściutko było bo o 13 toż ludzie w pracy a ja z Kręglem cały basen do dyspozycji no to wzięłam sobie deseczke pod bufet i sobie śmigałam chyba z milion długości basenu zrobiłam , a jak wyszłam to aż mi sie nogi trzęsły będę to kontunuować bo czadowo mi teraz i moje senności przemogłam bo to przecież ta godzina

Przepraszam,że się tak wetnę w temat

Kurde normalnie wczoraj wieczorem z piersi i siara poleciała- @ nadl brak- kolejny test negatywny a na bete ni emam jak iść chwilowo- normalnie oszaleje nooooo- już nie wiem czy tak sobie ciąże wkręciłam,że mój organizm szaleje czy coooo- no jaja sobie robi


Gosia przcudne zdjećiea śłiczny malusio :*

Monika,aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie no ja teraz razem z Grochem ściskamy żeby to nie był jakiś tam wkręt tylko poważny Fasol czekam na listopadzie

Ferri :* ja to już głupiej- bo ogólnie to nie najlepszy moment na dzidziola - co ma być to będzie ale kurde mogo by się już wyjaśnić nooo - bo ja świra dostaje- i już nawet mdłości sobie wkręciłąm no

Monia poczekamy na rozwój spraw, czas pokaże co tam u Ciebie sie dzieje, ja z całego serca Ci życzę małego cuda

Dave a u Ciebie na froncie ??? jest czy nie ma ??

ide na1 tom staraczek, no bo mi na drzemkę nie da pójść ta cholerna mysl, jakbyśmy sie nazywały

Kupiłam dzisiaj test pepino w tesko. Jutro pewnie pójdę zrobić bete jeśli dalej @ się nie pojawi. Dzisiaj bardzo bolało mnie podbrzusze i nie wiem co o tym myśleć aż musiałam wsiąść nospe
A pochwalę się jedną dobrą wiadomością kupiliśmy dzisiaj wreszcie dom. ale sie ciesze. Teraz remont i można sie wprowadzać

Gosia 2712 śliczne zdjęcia

Anabelle Trzymaj się

Ferri jak znajdziesz to się podziel odkryciem

hejka

Anabella - tulam Cię mocno

Ferri - hmmm.... kurczaki no jak to było z tą naszą nazwą... hmm, wiesz, że ja też nie pamiętam. chyba te syropki to albo nam na pamięć jednak zaszkodziły albo zazkodził nam ich brak, bo coś ostatnio mniej pijemy...
Dave może będzie pamiętać - nie wiem czy ona nie była pomysłodawczynią nazwy naszego klubu.

Monika - nooo, wiesz jak jest, dopóki nie ma @ jest nadzieja, a który masz dc?

monika1984lodz podobno nigdy nie jest najlepszy moment, ale ja życzę aby fasolka była bo na pewno wszystko się ułoży. Ja z kolei kilka miesięcy temu tak wkręciłam sobie ciąże, że kawa mnie odrzucała, pifko też nie smakowało no i miałam wiele innych odjawów Ale mam nadzieję, że u Ciebie będą to objawy ciążowe

meli1990 gratuluję zakupu domu!!! remontu trochę mniej

Ja dziękuję!!.... Kupiłam jakiś badziewiarski termometr... Mój stary w trakcie przeprowadzek gdzieś się zapodział, więc postanowiłam kupić nowy, cała podekscytowana przygodą pomiarową. Dziś rano pierwszy pomiar i jak przez mgłę widzę wynik 36,01 ale nie będę przecież go wpisywać o 6 rano! (tymb że zapamiętują ostatni pomiar... ) przychodze z pracy, chce sobie nanieść temp na wykres, a temp 36,5. No mówię coś nie tak... Mierzę jeszcze raz żeby sprawdzić wiarygodność i takie tam... Temp 37,27 co to za wynik?!?
I słuchajcie... ten termometr zapamiętuję temp, jasne.. tylko że zawsze 36,5 Ale jestem wściekła!
Może nie kosztował on zbyt wielu, ale nawet powiem Wam nie miałam żadnego innego wyboru...

Ewaluacja mój sposób , żeby nie zapisywać to wykręcam numer w telefonie np 3601 i łączę potem śpię dalej a spisuje jak się na dobre obudzę

Meli - pamiętam tą radośc jak dom kupiłam remont też w sumie mnie cieszył...
Gratuluje i ciesze sie razem z Tobą

Monia - ja tam też nie mam problemów z wmówieniem sobie wszelkich objawów , w tym miesiącu jednak moje temperatury mówią same za siebie , więc nie bujam w obłokach Cały czas mam wrażenie że ,,dziś owulacja ,, ohoho ileż ich już miałam
My baby mamy jakoś tak....

ja z remontu też się ciesze bo bedziemy mogli zrobic po swojemu

Ponieważ na badanie histopatologiczne czeka sie 2 tygodnie to juz jestem w domu. Pytałam o karmienie po narkozie, ale nawet wskazane żeby obkurczyć macicę.

Plan na razie taki, że czekam na wyniki, z wynikami do lekarza, następnie jeśli bedzie wszystko ok to za 2-3 cykle wracamy do starań już z testami owu.

Ja na razie bardzo słaba, zjem kilka ciastek na pocieszenie i ide spać.