STARANIE O CIAZE cz.2

dobry
spać

Oooo, Gosia, nie śþisz?

Ferri, nie wiem jak to u Was, u nas kalendarzyka to na indywidualnych spotkaniach uczyli, a na ogólnych to takie bleblanie było.

A co do karmienia, to niejedna w ciążę zaszła karmiąc

Zajrzałam na chwilę, ale jednak spróbuję pospać Nie wiem kiedy ja sie pozbieram, żeby każdej rzetelnie odpisać

Witam
Ja juz wyspana poszlma spac o 19 wiec juz jak nowo narodzona:)Jessica kopie jak szalona ihihhi uwiebiam to uczucie

studentkaae ja bym Ci radzila poprostu kochac sie z mezem nie myslac o ciazy tylko z przyjemnosci dac na luz a zobaczysz ze fasolka sie pojawi czego zycze Ci z calego serca!!i nie tylko Tobie ale wszystkim oczekujacym tych 2 kreseczek.Ty znasz moja historie wiec wiesz co przeszlam i staram sie zapomniec ale sie nie da:( teraz ciesze ie kazdym dniem ze Skarbeczek rosnie i zdrowo sie rozwija i wierze ze i Ty niedługo pokazesz nam tu tesciora z 2 krechami malinowymi


gosiak

Ingrid29 dzis bedzie lepiej malemu przejdzie a jak tam lazi jakies chore dzieciatko to jak masz mozliwosc nie puszczaj swojego Syneczka

anuuuusia hmm o motto pytasz proste musi sie udac ale nie mysl o tym,mi tu jedna kolezanka tak doradzila nie bede podawac niku ale bardzo jej za to dziekuje

Patrizia a calkowita racje daj na luz chodz wiem ze jest ciezko jak sie wyglada na ten "Cud" ale jakos jak sie nie mysli o tym to szybciej sie zjawia:)

Dave my to rozumiemy i Ci wybaczamy wiec ciesz sie tym szczesciem:))))


ferritka Ty to kochan jestes ja bylam rok na chipie antykoncepcyjnym i osobiscie sobie chwale.Normalnie to na 3 lata ale chcielismy znow sprobowac i wyciagnelam z koncem lipca a w pazdzierniku juz okresu nie dostalam:)

Dzień dobry

taka dziś ładna pogoda, rozsyłam Wam słoneczko.

Ferritka pisałaś o przebiegu nauk przedmałżeńskich mi na samo wspomnienie śmieje się buzia bo nauki mieliśmy indywidualne z bardzo nobliwą panią w wieku lat 60+ co jakoś marnie kolidowało z tematami które poruszała a z racji wieku poglądy i wiedza na temat seksu i zabezpieczenia przed ciążą były dość archaiczne więc ciężko było zachować powagę a nie można się było schować w tłumie, każde spotkanie zaczynało się modlitwą i podczas jednego z takich rozpoczęć nagle z telefonu mojego przyszłego wówczas męża zaczął wydobywać się dość straszny odgłos "kra, kra, kra" moje kochanie miało wyłączone dźwięki w telefonie ale zapomniało że ma nastawiony budzik bo akurat w tych godzinach lubił się zdrzemnąć i stąd cała heca a ja już do końca zajęć nie mogłam zachować powagi.
Poza tym wydaje mi się że te nauki powinny być zlaicyzowane a tym co mnie ostatecznie zniechęciło do tych nauk jest fakt że pani która rzucała gromami w in vitro na koniec wręczyła nam plik ulotek by gdzieś rozdać w pracy odnośnie naprotechnologii bo to niby naturalne i zgodne z wiarą a in vitro nie. Jak dla mnie coś tu się nie zgadza. Ale na szczęście nauki już poza nami więc mamy spokój a Tobie Ferri życzę dużo cierpliwości.

Anodka, Patrizia, Gravity tak, wiem, że macie rację, ale coraz ciężej w to wszystko wierzyć po prostu. a nasze motto coraz gorzej mi jest realizować.

Gosiaku - trzymam, trzymam i nie puszczam, aż 2 krech nie zobaczę. najważniejsze, że jajko wytrzymało i sie udało. a teraz czekamy, to będą długie dwa tygodnie, ale efekt mam nadzieję, że będzie wart wszystkich minut oczekiwania
Gosiaku - ja mam dziś 12 dc.

uciekam do pracy, miłego dzionka

gosiak czekam razem z Tobą te dwa tygodnie

No dobra, zdecydowałam się jednak trochę pospać

I niestety dziś mnie tknęło żeby zrobić testa, a tu I
mówiłam, że się cała popsułam. Chyba czas do gina

Gravity Artek w domku siedzi, teraz śpi. Na pewno odpuszczamy sobie żłobek dziś, piątek i być może jeszcze poniedziałek. Już jest lepiej. Nocka nie spana, może w sumie 2 godziny kimnęłam. Myślę,że to ząbki (bo wchodzą 4 na raz) + jakiś wirus.

A tak to się witam w samo południe - u mnie na cieniu +32 C Ledwo żyje. Artek śpi. Może i mi się chwilę uda kimnąć

A to mój duży kawaler
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ingrid29 to bidoczka meczy nie dosc ze zabkuje to jeszce choróbsko:(((masakra i Ty nie wysapna.Trzymajcie sie jakos oboje:)

studentkaae nie poddawaj sie !!!mysl pozytywnie jestesmy z Toba!!

a tak ogólnie ja juz po pracy siedze i zaraz biore sie za paznokcie:))

Ingrid zdrowka dla Arturka

moja Julka tez chora dzis bylam u lekarza i zapalenie ucha i kolejny antybiotyk...rece mi juz opadaja ;/

gravity wiesz mi sie wydaje ze jak sie jest juz w ciazy to latwo sie radzi innym wrzuc na luz ale jak sie jest po tamtej stronie i sie czeka z miesiaca na miesiac to flustacje tylko narastaja i raczej ciezko czlowiekowi nie myslec o tym czego tak pragnie

gosiak 3mam kciuki i odliczamy 2 tygodnie

a ja wam powiem ze na ostatnim usg widzialam niby ze serduszko bije itp ale jak wszystkie dziewczyny u nas pisza ze maluchy sie ruszaly i fikaly a moj niz po prostu zero to sie troche martwie strasznie chcialabym juz 19 lipca wtedy bede miala szczegolowe badania i usg i wyniki cytologi..tez sie troche obawiam bo gin stwierdzil ze sluz jakis nie taki

Dzień dobry. Ja właśnie okno obskoczyłam ale się zgrzałam przy tym taki gorąc jest dobrze że wiaterek powiewa.

Monia z tego co pamiętam to u mnie jakoś bardzo nie fikał, dopiero na przyzierności widziałam jak się ruszał więc spokojnie pewnie leniuszek i spał

Ferri ja Ci mówiłam że te baby z nauk są nawiedzone i dzieki takim kalendarzykom mają po 6 dziec

Gosia może jeszcze za wcześnie ale do gina nie zaszkodzi się przejść

Ingrid rośnie Ci kawaler w oczach

Heloł

Nie mam dobrych wiadomości, jaja nie pękły to mniejsze tez podrosło i siedzą sobie w jajcu, drugiego zastrzyka dzis mi dali i naturalnie kazał...no mówi ze plemniory jeszcze żyją więc szanse jeszcze są, ale ja już straciłam nadzieję jutro znów podglądanie a ja juz mam dość...chciałam z trzy razy podejść ale za dużo mnie to nerwów i pieniędzy kosztuje, same podgladanie plus zastrzyki prawie wyniosly tyle co insemka więc nie wiem czy się jeszcze na to zdecyduje...czekam chyba se zrobie testa co by mieć dwie kreski po ovu bo innych chyba nie zobaczę

gosiak nie trac nadzieji!!!moze do jutra jeszcze zaolnierze dotrwaja a jajka pekna?
3mam mocno kciuki!!!!

gosiak żołnierzyki żyją do 7 dni, poczekają, ja ciągle mam w głowie ten film z poczęcia kiedy plemniczki tak dzielnie lecą do jaja i o niczym innym nie myślą tylko o tym, żeby się dostać do jajeczka, także napewno tam dzielnie czekają

Chociaż rozumiem Cię co czujesz, gdybym tylko mogła zasiać zasiałabym u Ciebie fasolkę

Dzieki dziewczyny

Heh Marta jak to napisałaś że czekają dzielnie to se wyobraziłam, ze juz czekaja na miejscu zwarte i gotowe a jaja ni hu hu matko jakie to wszystko dziwne wczoraj sie modliłam zeby nie pękły nie ruszałam się wręcz a tu jak na złość...a dzis wszystko robie zeby pękły, brzuszkami się katuję, sprzątam ehhh...czemu to takie trudne jest