- Posty: 1177
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Moja historia - strata dziecka
Moja historia - strata dziecka
- sylwka727
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonta_kg
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
KOCHAM CIĘ SYNECZKU [*]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylwka727
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1177
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonta_kg
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
Najważniejsze że Mateuszek jest w Twojej pamięci. A byli podobni do siebie z Adriankiem?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylwka727
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1177
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonta_kg
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonaryki
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- .. Twoja obecność , warunkiem mojego szczęścia..
- Posty: 118
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonta_kg
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorota4
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorota4
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Przed rozpoczęciem 24 tyg ciąży odeszły mi wody płodowe,byłam przerażona w szpitalu podali mi odrazu leki na rozwój płucek i przewiezli mnie do Krakowa.W Krakowie postanowili jeszcze zaczekać aż dzieciatko podrośnie do 1kg.musiałam tylko cały czas leżeć i sie nigdzie nie poruszać,robili mi co tydzien usg lekarze byli zadowoleni bo wszystko wychodziło dobrze,mała rosła,więc ja równiez się cieszyłam i nawet nie przeszkadzało mi to że musze leżeć i że jedem zdana na łaske innych.
W piątek 27.07.2012 zaczął mnie boleć brzuch,miałam nudności i biegunke,zabrali mnie znów na usg i lekarz stwierdził że wszystko jest dobrze,po czym zabrał mnie na badanie ginekologiczne i okazało się że mam rozwarcie że dzidzia idzie na swiat.Ale po badaniu powróciłam na sale,podawali mi jakieś leki żeby nie było akcji porodowej,ból brzucha miałam tak wielki że nie dałam rady w nocy spac ani nic jeść,dostałam jeszcze krwawienia,i tak leżałam do niedzieli,byłam wyczerpana,całe twe dwa dni nic nie jadłam i nic nie piłam,martwiam się tylko co z dzieckiem i zastanawiałam się dlaczego nie robia mi cesarki,ale myślałam ze wiedzą co robią w końcu oni są tam lekarzami.W niedziele wyjechałam z rana na porodówke byłam wtedy już prawie w 27 tyg mała ważyła 1200,tam leżałam znów pod kroplówkami do póznego popołudnia,lekarki twierdziły że wszystko jest dobrze i że nie ma co się spieszyć,dostałam wysokiej gorączki i wreszcie zawołały jakiegoś normalnego lekarza który zbadał mnie solidnie i odrazu powiedział że jade na blok,gdyż wody są już zielone do tegpo gorączka i że dziecko pcha się raczka którą może stracic,jak to usłyszałam wpadłam w panike,ryczałam jak niemowle.Podczas cesarki usłyszałam tylko tyle że waży 1200 i nic więcej nie słyszałam jak płacze,gdy odwiezli mnie na sale,przyszła do mnie pani doktor,nasza Laurcia żyła byłam taka szcześliwa jej stan był cięzki ale była z nami.Niestety nie na długo urodziła się 29.07 a odeszła 8.08.2012 powodem jej smierci był wylew.Mała walczyła jak tylko mogla,ale niestety brakło jej siły.Była taka śliczna,mimo swojej małej wagi i tego że była wcześniakiem była cudna,nasz mały aniołek z czarnymi włoskami.
Lekarka która zajmowała się naszą córeczką powiedziała mi tylko tyle że gdyby mała nie rodziła się w takich warunkach to wszystko mogłoby się skonczyć inaczej.Niestety moja gorączka bardzo ja osłabiła i do tego jeszcze złapała infekcje.Dodała że powinnam się cieszyć że mi się nic nie stało bo mogłysmy obie tego nie przeżyć.
Często zadaje sobie to pytanie czy zyła by gdyby zabrali mnie w piątek na porodówke,ale na to pytanie nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć bo nic ani nikt nie przywróci życia mojej małej Laurce.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natalka
- Wylogowany
- rozmowna
- Jesteś całym moim światem:*
- Posty: 506
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorota4
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorota4
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.